zapmarta
Karolkowa mama
Jezyk jeśli chodzi o nadciśnienie to już przy Paulinie tak po połowie ciąży było , a przy Kasi od początku byłam na Dopegytcie ale w dużo mniejszych dawkach . Teraz to już jest koszmar . Najgorsze że po tych końskich dawkach Relanium dziecko prawie wcale się nie rusza (a nigdy i tak za dużo się nie ruszało ) . Ginekolog uspokaja mnie że u mnie organizm jest przyzwyczajony do wysokiego ciśnienia dlatego nawet jeśli mam 150/90 to w moim przypadku to nie jest tragedia , ale jak już mam 180/105 i głowa pęka to mam dość i w nosie to co on mówi .
-J- torba spakowana (prawie , trzeba dożucić kosmetyki ) we wtorek da mi skierowanie do szpitala ale szczerze powiedziawszy to nie wiem jak to będzie z tą CC , czy ordynator zdecyduje kiedy i kto mi ją zrobi czy po prostu jak mój gin będzie miał dyżur to po prostu sam mi zrobi i już (no bo po co kazał mi robić samej badania ?) We wtorek go popytam to będę wiedzieć więcej. Na prawdę chcę żeby to się już skończyło , jutro zaczynam 38 tydzień i myślę że już najwyższy czas bo te tabletki przecież w jakimś stopniu szkodzą dziecku , ale mój gin chce dociągnąć do 39tygodnia![]()
asus we wtorek to nie wychodź bez tego skierowania i konkretnych zapewnień !!! nie ma żartów.