To mnie "pocieszyłaś" ja myślałam że po odstawieniu fenoterolu jakoś szybciej pójdzie Trzymam za Ciebie kciukidwa tygodnie po odstawieniu fenoterolu i nospy, na razie cisza - jeden fałszywy alarm nocny prawie dwa tyg. temu.
reklama
Samanta też tak myślałam, ale 8 lat temu juz to przerabiałam i dzidzia była 5 tyg. po odstawieniu leków:-). Teraz odkurzam, gotuję, chodze po syna do szkoły, na drobne zakupy i nic... Ale cierpliwości, na pewno urodzimy - moja ginka mówiła, że musimy przed terminem (cukrzyca ciążowa), ale poprzednia wersja była, że jak minie 37 tydzień, a kończy się 39 i stwierdziła na ostatniej wizycie, że nic się nie dzieje i oby przed terminem. Zobacze co powie dziś. Ale jak odstawiłam leki czułam się dziwnie, jeszcze na noc sobie zazyłam nospę, a teraz zapomniałam , że coś brałam:-).
Anetko taka już pewnie nasza "uroda", że najpierw jest panika, zagrożenie przedwczesnym porodem, a potem nic złego się nie dzieje, ale lek. trzeba słuchać, dobrze, że już nie musimy leżeć i wróciłyśmy do normalnego świata. Chociaż ja leżałam tylko 6 tygodni, ale jak to teraz cieszy, że można wyjść z domu nawet do sklepu na osiedlu!!!
Pozdrawiam cieplutko, u nas 17 stopni i piękne słoneczko, oby tak jak najdłużej!!!
Anetko taka już pewnie nasza "uroda", że najpierw jest panika, zagrożenie przedwczesnym porodem, a potem nic złego się nie dzieje, ale lek. trzeba słuchać, dobrze, że już nie musimy leżeć i wróciłyśmy do normalnego świata. Chociaż ja leżałam tylko 6 tygodni, ale jak to teraz cieszy, że można wyjść z domu nawet do sklepu na osiedlu!!!
Pozdrawiam cieplutko, u nas 17 stopni i piękne słoneczko, oby tak jak najdłużej!!!
magdalenaB
marcowa mama 06'
[I
Tylko stały bol w krzyzu jak na @ i nieregularne, bolesne skurcze.....
wlasnie mialam takie same objawy u siebie opisac anetko, moze my w tym samym czasie zaczniemy rodzic ;-) ja jeszcze moge dorzucic do tego ze mnie zaczyna szyjka znow poklowac, tak jakby sie znow skracala
W piątek najadłam się strachu, bo wyniki IgG toksoplazmozy okazały się wyższe o kilkaset procent od tych z początku ciąży.Pojechałam do swojego lekarza i kazał powtórzyć badania i zrobić awidność, i nie martwić się na zapas, ale jak tu się nie martwić kiedy poczytałam w necie czym tokspolazmoza grozi nienarodzonemu dziecku.Tak więc cały weekend myślałam tylko o tym jak wyjdą wyniki.Miały być dopiero w czwartek ale zadzwoniłam do laboratorium i porosiłam panią która się tym zajmuje żeby jednak troszkę szybciej je wykonała i udało się. Co prawda wynik jest odrobinę wyższy niż ten początkowy, ale nie jest tak szokujący jak ten z poprzedniego tygodnia. Jutro idę do lekarza, ale odetchnęłam już z lekką ulgą!
Tak się zastanawiam czy jak posprzątam wszystko po remoncie to nie spotkam się ze swoim synkiem już wcześniej:-) Ja urodziłam się w 34 tc więc może to rodzinne ;-) oby, bo co prawda na samopoczucie nie bardzo narzekam, ale każda noc to raczej spacery do talety i przewracanie się z boku na bok niż przyjemny sen.
No ale nie sobie Maluch wychodzi kiedy chce, byle zdrowy.
Tak się zastanawiam czy jak posprzątam wszystko po remoncie to nie spotkam się ze swoim synkiem już wcześniej:-) Ja urodziłam się w 34 tc więc może to rodzinne ;-) oby, bo co prawda na samopoczucie nie bardzo narzekam, ale każda noc to raczej spacery do talety i przewracanie się z boku na bok niż przyjemny sen.
No ale nie sobie Maluch wychodzi kiedy chce, byle zdrowy.
FILWINKA - dobrze ze kolejny wynik byl juz lepszy....napewno strachu sie najadlas......:-(
A z tym ze cos jest rodzinne........ musze Cie rozczarowac...ja poprzednio tez mialam taka nadzieje Ja urodzilam sie w 36 tyg....Kuba w 41 ;-)
Moja mama wszystkie troje dzieci rodzila ekspresowo...pierwszy porod skonczyl sie 1 godz. 40 min. od poczucia pierwszych skurczow......u mnie 29 godz.
Wiec jak widac roznie bywa....
MAGDALENKO - no tak.....u mnie tez jest to klucie
A z tym ze cos jest rodzinne........ musze Cie rozczarowac...ja poprzednio tez mialam taka nadzieje Ja urodzilam sie w 36 tyg....Kuba w 41 ;-)
Moja mama wszystkie troje dzieci rodzila ekspresowo...pierwszy porod skonczyl sie 1 godz. 40 min. od poczucia pierwszych skurczow......u mnie 29 godz.
Wiec jak widac roznie bywa....
MAGDALENKO - no tak.....u mnie tez jest to klucie
magdalenaB
marcowa mama 06'
anetko: no wiesz, wiec moze faktycznie zaczeniemy rodzic w tym samym czasie ;-)
filwinka: dobrze ze wyniki sa lepsze, moze to byl tylko jakis blad w interpretacji w labolatorium, tylko stres pewnie przy tym ogromny
filwinka: dobrze ze wyniki sa lepsze, moze to byl tylko jakis blad w interpretacji w labolatorium, tylko stres pewnie przy tym ogromny
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 103 tys
Podziel się: