reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mama G. - na językach.

dla mnie to nie odwaga tylko głupota.
Znajomości są wszędzie czy u lekarza czy w urzedzie czy u pani w mięsnym odkładającej najlepsze mięso. Tylko trzeba znać pewną granicę. A mamaginekolog popłynęła za mocno bo paplała na livie jak opętana wsypując cały szpital 😅 a to tylko zwykła rezydentka..

Kupi jakiś drogi sprzęt do szpitala ( za kasę uzbieraną od ludzi ) i sprawa ucichnie. Gdzieś czytałam artykuł , że podobno na medycynę też nie dostała się za pierwszym razem , dopiero jej wujek polecił jej żeby startowała na inna uczelnie , zadzwonił do jakiegoś znajomego i akurat zmniejszyli próg przyjęć na studia …
 
reklama
obawiam się, że nie dobiega końca. Pewnie siedzi od kilku dni z ojcem i sztabem doradcow od PR i szykują plan działania na moment, w którym afera trochę przycichnie. Sama widzisz, że nawet tutaj się znajdą osoby, które twierdzą, że to był akt "odwagi". Zrobi zbiórkę na fundację, wyjedzie ze swoją bronią ostateczną-martwym dzieckiem, powie, że to sprawa polityczna i sprawka hejterow i na tym się skończy 🤷‍♀️

I jeszcze na tej akcji zarobi…
 
Kupi jakiś drogi sprzęt do szpitala ( za kasę uzbieraną od ludzi ) i sprawa ucichnie. Gdzieś czytałam artykuł , że podobno na medycynę też nie dostała się za pierwszym razem , dopiero jej wujek polecił jej żeby startowała na inna uczelnie , zadzwonił do jakiegoś znajomego i akurat zmniejszyli próg przyjęć na studia …

To akurat sama napisała w swojej książce. A później ów wujek, który polecił jej startowanie na inną uczelnie (a sama napisała, że to tata jej powiedział, że to wujek Marek, a ona do dziś nie wie co to za wiek) zadzwonił, że zupełnie przypadkiem dostał info, że jutro do niej zadzwonią, że zwolniło się miejsce i wskoczyła z listy rezerwowej 🙋‍♀️
 
mam w domu dziecko po zamartwicy i skrajnego wcześniaka. Sama choruje na endometrioze, uwierz mi, że znam działalność NFZ. Zwłaszcza ostatnio, gdy że skierowaniem z onkologii na Vito dostałam termin za dwa lata na badanie. Nie znaczy to, że czyjś głosny wpis mnie oburza, bo mam świadomość jak na codzien to wyglada. Mnie oburza to, że muszę płacić składki na NFZ nie mogąc korzystać z wizyt. Bo za 2 lata, to może mnie już nie być. A czy wciska innych pacjentow MG, czy też inny nie udzielający się w mediach lekarz i głośno o tym nie mówiący, nie ma dla mnie znaczenia.
Jak napisalam - mi chodzi ie tylko o nią, ale o wykorzystywanie znajomości. Bo niestety przez przyjęcia koleżanek- nie tylko po godzinach - nie-kolezanka musie czekać dłużej na wizytę u specjalisty. Bo nie ma wolnego gabinetu czy sprzętu.
Poza tym wybacz, ale sama sobie zaprzeczasz... Odniosłam się do twojej wypowiedzi ze nie znasz kolejek na nfz, a teraz piszesz ze wiesz jak to wygląda.

Ale zgadzam się ze prawdziwym problemem ie jest to, ze ona mowi ze wciska kolezanki w kolejke. Problemem jest to ze te kolejki sa i dostanie się do scecjalisty to dramat. I nie mowie tylko o ginekologii, ale ogólnie o lekarzach.
 
nie normalizuje tego. Tylko stwierdzam fakt. Dla mnie to odwaga, że mówi jak jest. Może to da ludziom do myślenia. Bo udawanie, że procederu nie ma, bo się o tym głośno nie mówi nikomu nie służy.
Nie twierdzę, że Ty to normalizujesz. Robi to sama MG, tłumacząc, że każdy lekarz tak robi i jest to ok, bo rozładowuje kolejki. W tym wypadku (i pewnie większości innych) wcale nie rozładowuje, bo ta jej koleżanka nie potrzebowała diagnostyki na zaawansowanym sprzęcie w szpitalnej poradni i wątpię, czy próbowałaby się o nią ubiegać na NFZ. W takich poradniach kobiety potrafią czekać 3 godziny, żeby się dowiedzieć, co dolega dziecku, a potem zdarza się, że wychodzą z gabinetu z płaczem. Byłam, widziałam. To nie jest miejsce dla pańci chcącej z uśmiechem potwierdzić wczesną, potencjalnie niepowikłaną ciążę.
 
obawiam się, że nie dobiega końca. Pewnie siedzi od kilku dni z ojcem i sztabem doradcow od PR i szykują plan działania na moment, w którym afera trochę przycichnie. Sama widzisz, że nawet tutaj się znajdą osoby, które twierdzą, że to był akt "odwagi". Zrobi zbiórkę na fundację, wyjedzie ze swoją bronią ostateczną-martwym dzieckiem, powie, że to sprawa polityczna i sprawka hejterow i na tym się skończy 🤷‍♀️
Zapomniałaś, że jeszcze zagra Crohnem
 
.
Oburza mnie tu wszystko, ale przede wszystkim brak pokory i robienie z tego powodu do beatyfikacji za życia bo jak sama powiedziała, tu cytat "to świadczy tylko o tym jak dobrym i empatycznym lekarze jestem i wszyscy empatyczni lekarze tak robią"
to ja przegapiłam takie komentarze 😱
No z emptią kolesiostwo nie ma nic wspólnego. Jakby przyjęła w taki sposób obcą pacjentkę błagającą o wizytę - może i owszem, miałoby.
 
reklama
obawiam się, że nie dobiega końca. Pewnie siedzi od kilku dni z ojcem i sztabem doradcow od PR i szykują plan działania na moment, w którym afera trochę przycichnie. Sama widzisz, że nawet tutaj się znajdą osoby, które twierdzą, że to był akt "odwagi". Zrobi zbiórkę na fundację, wyjedzie ze swoją bronią ostateczną-martwym dzieckiem, powie, że to sprawa polityczna i sprawka hejterow i na tym się skończy 🤷‍♀️
rzuci jeszcze minus 15 % na rzeczy ze sklepu i wszyscy rzucą się w wir promocji 🤣
 
Do góry