reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mama G. - na językach.

Zawsze byłam inna. Nigdy specjalnie nie śledziłam jej wpisów, choć z kilku skorzystałam. Nie do końca rozumiem o co ta burza. Chyba o to, że jako jedyna miała odwagę głośno powiedzieć to, o czym wszyscy tak naprawdę wiedzą, że lekarz swoich wprowadza na badania. Nie dzieje się to bez kolejki, ale z całą pewnością nie są one tak długie. Nie do końca rozumiem o co ta afera.
 
reklama
Zawsze byłam inna. Nigdy specjalnie nie śledziłam jej wpisów, choć z kilku skorzystałam. Nie do końca rozumiem o co ta burza. Chyba o to, że jako jedyna miała odwagę głośno powiedzieć to, o czym wszyscy tak naprawdę wiedzą, że lekarz swoich wprowadza na badania. Nie dzieje się to bez kolejki, ale z całą pewnością nie są one tak długie. Nie do końca rozumiem o co ta afera.
"miała odwagę"? Serio? Była na tyle GŁUPIA w swoim poczuciu uprzywilejowania i bezkarności zakorzenionych od dziecka, załatwiania jej wszystkiego, włącznie z przyjęciem na studia, że nie wpadła na to, że kogoś to może zdziwić i oburzyć, bo "normalni" ludzie tak nie mają.
 
Zawsze byłam inna. Nigdy specjalnie nie śledziłam jej wpisów, choć z kilku skorzystałam. Nie do końca rozumiem o co ta burza. Chyba o to, że jako jedyna miała odwagę głośno powiedzieć to, o czym wszyscy tak naprawdę wiedzą, że lekarz swoich wprowadza na badania. Nie dzieje się to bez kolejki, ale z całą pewnością nie są one tak długie. Nie do końca rozumiem o co ta afera.

Ja jednak obstaję przy tezie, że to nie odwaga, a niefrasobliwość i odklejenie od rzeczywistości zwykłego klienta NFZ. Pewnie, można się domyślać, że mnóstwo lekarzy tak robi, ale smutne jest normalizowanie tego.
 
Osobiście bałabym się do niej pójść na wizytę,nawet przyjęta bez kolejki. Podziwiam odwagę jej koleżanek...🤭
z tego co Cię kojarzę z przeglądania forum, to Twoja ciąża by się łapała pod zakres jej "usług", w przeciwieństwie do ciąż jej koleżanek 🙊
 
Każdy kto miał do czynienia z kolejkami na nfz poczuje siw oburzony. Ja przewaznie korzystam z prywatnego abonamentu, ale zdarzają mi się próby załatwienia czegoś na NFZ. Znajomości nie mam, wiec musze najpierw sie dodzwonić- ostatnio moj rekord to 15 prob polaczen jednego dnia, bezskutecznie. Potem musisz się doczekać na termin. Np na wycięcie znamienia w dostalam termin na styczeń 2025. Prywatnie termin mam w ciągu 2 tygodniu...
I tak, jestem zniesmaczona, ze takie omijanie kolejek sie odbywa, a dodatkowo osoba publiczna to robi i publicznie sie tym chwali. Teraz zamiast sie skupić na problemie - czyli braku dostępności specjalistów- wszyscy będą krytykować ja. Zamiast dzielnie walczyć z kolejkami przyjmując znajomych mogłaby walczyć z problemem. Bylby pożytek z jej zasięgów.
Także @Destino sprobuj umowic sie na zabieg czy wizyte u specjalisty na NFZ. A potem podyskutujemy czy kolejki sa dlugie
 
reklama
A tak w ogóle,co by trochę przywrócić w wiarę w człowieka to mój brat (b.dobry lekarz;) nie przyjmuje nawet mojej mamy bez kolejki🤭
 
Do góry