reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mama cyca- czyli wszystko o karmieniu naturalnym

Pokarm można przechowywać nawet do pół roku w zamrażalniku. My mamy -40 więc nic się nie psuło.

Super wszystko dziewczyny wypisałyście. Nic dodać nic ująć.

Dbajcie tylko o siebie. Ja karmiłam małego na dworze. Co prawda było ok 30 stopni ale i tak dostałam zapalenia piersi. Nie życzę tego nikomu.

Co do kryzysu to się wszystko zgadza. U mnie wtedy pomogło picie większej ilości wody. Herbatek nie piłam w ogóle bo mały miał takie kolki, że nie chciałam już mu nic nowego wpychać.
 
reklama
w kwesti przechowywania pokarmu ważne jest by robic to w specjalnych pojemnikach - by była pewność, że żadna ze szkodliwych substacji z jakich może byc wykonany pojemnik nie przeniknie do mleka

wg różnych źródeł mozna przyjąc taka regułę co do przechowywania pokarmu


  • temperatura pokojowa - do 12 godzin
  • torba-lodówka - do 24 godzin
  • lodówka 4 C - 2-5 dni
  • zamrażalnik wewnątrz lodówki -10 C - 2 tygodnie
  • zamrażarko-lodówka -14 C - 3 miesiące
  • zamrażarka -18 C - 6-12 miesięcy
czytałam tez o bardziej restrykcyjnych zaleceniach - że w temp pokojowej nie powinno się przechowywac mleczka, a w lodówce tylko 1 dzień

w dodatku trezba wziąc pod uwage ,że potrzeby dziecka zmieniają się z wiekiem i nasz pokarm dostosowuje sie do tych potrzeb , a pokarm zamrozony pół roku temu - niestety nie zmienia właściwości...

ważne też jest żeby:

po rozmrożeniu nie zamrażac ponownie
nie dolewać do pojemników mleka ściąganego w późniejszym czasie
nie odkładac na potem mleczka , które zostało już "zaczęte" przez maluszka

jak sobie przypomne co tam jeszcze warto wiedzieć to napiszę
 
polecam do karmienia

PODUSZKA DO KARMIENIA ROGAL ZDEJMOWANA POSZEWKA (1435558246) - Aukcje internetowe Allegro

ja kupiłam z granulatem w środku - lepiej się dopsowuje do maluszka i z welurowa poszewką - jest milsza w dotyku

długich tzw kojców nie polecam - trochę niepraktyczne, chyba , że będa na tyle "elastyczne" że da się nimi opasać wokól - ja kupiłam taka z silikonowym wypełnieniem i może to był błąd, bo tez trzeba było z granulatem

Poduszka dla kobiet w ciąży /do karmienia ROGAL (1436027585) - Aukcje internetowe Allegro

i dziś własnie wymieniłam na tę mniejszą - jest rewelacyjna zwlaszcza przy karmieniu spod pachy - a tak jak juz wspomniałam ta pozycja jest rewelacyjna przy zastojach i bolących z tego powodu piersiach
 
ja jem wszystko z umiarem :) bez tych wzdęciopędnych- choć i tak mam gazy i nie wiem po czym :( mała zreszta też , ale nie narzeka :)))) za to mój mąż tak :))))
 
u mnie dzieci bardzo uczulał kurczak i wolowina, wiec rosołki odpadały odrazu.
Żeby uniknąć wzdęc i kolek sama zafundowałam sobie dietę i co kilka dni,tydzień wprowadzalam coś nowego_Odrazu eliminacja kapuchy,grochu,grzybów,mleka,ciemnego pieczywa(na zakwasie).
Na obiadki jałdlam kaszę,marchewke gotowana i galeczki(jak mielone tyle że z wody).Czasem gotowany indyk,ziemniaki,buraczki.Ciągnełam tak rygorystycznie ok 2 miesiecy i potem wprowadzałam inne pokarmy metodą prób i błedów.Np jadlam 1 serek wiejski i czekalam tydzień,jak nie reagowal wzdęciem lub alergia(odrazu na przegubach raczek i nózek)powolutku wprowadzalam nabiał.
Osłodzalam sobie życie kisielkami i biszkoptami,tolerował je i ja przeszczęsliwa byłam.
Trzeba czytać sklad na opakowaniach,bardzo duzo dzieci nie toleruje mleka i glutenu a mleczko jest czasem nawet w bułce.

Opłaciło się,Jas nie miał alergii,choć byl w grupie ryzyka a ja szybko schudłam:p.

Ważne żeby jeść rozsądnie,obserwować maluszka.Nie jest tak że cos szkodzi odrazu,czasem uczulenie moze wyjśc po tygodniu od zjedzonego produktu dlatego nie wprowadzajmy masowo i często.
 
reklama
Ewuska ma 100% racji- ważne żeby wprowadzać stopniowo nowe pokarmy- i jak zauważymy, że cos nie tak to przynajmniej wiemy po czym i możemy odrazu wyeliminować- po drugie tak jak pisałam - nowe produkty wprowadzać najlepiej po karmieniu - jest szansa, że szkodliwe (jakby co) substancje zdążą się ulotnić do następnego karmienia, a przynajmniej ich stężnie będzie niewielkie - to samo dotyczy leków!

produkty wzdymające i ciężkostrawne: kapusta, kalafior, brokuły, fasola, groch, brukselka, cebula, czosnek, kalarepa

a jak juz zaczął się temat diety , to wspomnę tylko o kilku mitach na temat diety ciężarnej:

1. Kawa szkodzi - owszem ale mocna i w nadmiarze - to samo dotyczy mocnej herbaty i napojów gazowanych- ale jak masz ochotę wymic z umiarem - to sobie nie odmawiaj

2. Jedz dużo i za dwóch- tak zgadza się, ale lepiej zrobić to w proporcji mniej , a częściej - w zasadzie wystarczy dodatkowe 500kcal- ważne tez aby odpuszczac sobie tzw. puste kalorie i nie odmawiajmy sobie węglowodanów, ale tych "zdrowych" zawartych w ryzu, kaszach , makaronach czy ziemniakach - nie bójmy się zwłaszcza ziemniaków , bo tuczą - jedzone z umiarem sa dobrym urozmaiceniem diety, a poza tym zawierają tzw. weglowodany złożone, dzięki którym poziom cukru we krwi rośnie powoli, więc dłużej jesteśmy syte:-) reasumująć nie liczy się teraz ilość, a jakość pożywienia :tak:

3. picie mleka i jedzenie nabiału ma wpływ na laktacje - powiem krótko i obrazowo- krowa mleka nie pija a ma go w nadmiarze - tylko nie wyciągajmy z tego wniosków, że mamy jejść trawę:-)
to samo dotyczy również przereklamowanych i często dla nas ohydnie smakujących bawarek:tak:

cdn.- bo dostałam sms od Ewitki- więc spieszę pisać wieści :)))
 
Do góry