reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maluszkowe zakupy

My mieliśmy dwa mniejsze rożki a później mąż dokupił właśnie z Ferettiego większy, u nas się sprawdziły. Już ktoś pisał, że są osoby, które wolą brać dziecko zawinięte a później służył za podkład do zabawy.
Karuzeli Wera się bała, dostała od chrzestnej i wisiała może z 10 min, bardziej sprawdziło się coś takiego Pozytywka do łóżeczka KWIATEK (4197298762) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Komplety pościeli w sumie mamy 3 w tym jeden z ochraniaczem. kołdrę i poduszkę kupowaliśmy późno, chyba po jakiś 8 miesiącach. poduszkę daliśmy dopiero po roku i to tą płaską. Wcześniej mieliśmy pod materacem poduszkę klin. Ale np. moja znajoma od urodzenia dała synkowi poduszkę i pierzynę ( mimo, że urodzony w sierpniu) a w wózku woziła go na poduchach. Każdy robi jak uważa.
Przybornika nie mieliśmy i nie planujemy zakupu.

A jeszcze jeśli chodzi o gondolę, leżaczek i fotelik. Leżaczka zaczęliśmy używać chyba po 3 miesiącach ale Weronika nie lubiła w nim być, zdecydowanie bardziej odpowiadało jej leżenie na płasko na łóżku lub na kocu na podłodze. Sprawdził się dopiero na wiosnę ( jest z lipca) gdy wystawiałam ją w nim jak spała na balkon.
U nas gondola była przydatna, nawet jak byliśmy u kogoś w odwiedzinach to spokojnie mogła sobie w niej pospać bez obawy, że spadnie z łóżka.
Jeśli chodzi o przewożenie dzieci w gondolach to faktycznie są takie ale z tego co się orientowałam to jednak nie są one zbyt bezpieczne tu jest artykuł fotelik.info :: Gondola czy fotelik samochodowy? -
 
reklama
Wniosek prosty. Ile mam tyle rozwiązań i tyle dzieci. A dowiesz się co lubi i może Twoje dziecko dopiero jak się urodzi :/
 
Catedra to juz w sumie nie pierwszy raz kiedy sie tak bardzo o cos oburzadz... No coz... Chyba to o czyms swiadczy... Nikt tu nikomu nic nie narzuca i nie mowi co i jak ma robic. Tak jak juz pisalam, tylko doradzamy...
I nasza rada byla taka a nie inna wiec nie rozumiem Twojego oburzenia...
A pisanie ze jakby byly az tak nie zdrowe dla kregoslupa to by ich nikt nie produkowal jest troche idiotyczne bo one (foteliki) nie sa do wozenie dzieci na spacery (bo po to sa wlasnie wozki) tylko do wozenia samochodem... Jak Wy zrobicie to Wasz interes, my tylko mowimy co wiemy i doradzamy ze lepiej nie.
A w bujaczkach/lezaczkach to nie wiem kto bedzie trzymal dziecko przez pol dnia... Chyba zdajemy sobie sprawe ze tez sa wyprofilowane a nie plaskie... Moje dzieci bywaly w nich czasami i to dopiero od 3 miesiaca zycia.
Poza tym czy ktos Ci mowi ze musisz wychodzic z dzieckiem na spacer zima codziennie????!!! My tylko pisalysmy ze wiemy ze polozne zalecaja spacery od razu po porodzie a nie po 5 tyg.

To sa informacje ktore ja znam i o ktorych wiem i co do ktorych sie stosuje wiec pisze moja opinie na ten temat. No ale pewnie zaraz bede czytac ze sie narzucam jak tesciowa co to wie lepiej...
 
Jejku dziewczyny, za każdym razem jak wejdę na ten wątek to jestem przerażona ile rzeczy trzeba jeszcze kupić i ile będę miała dylematów jak mała się na świeci pojawi :p

A tak przy okazji kupiłam torbę do szpitala z myślą, że spakują w nią Kornele ale chyba jednak ta zostanie dla mnie :p a małą spakuję w torbę od wózka - o ile będzie miarowa a jeżeli będzie badziewna to kupię jakąś fajną ale właśnie taką wózkową :D o ludzie ale zawile napisałam, mam nadzieję, że w miarę zrozumiale ;P

Torba TORBA PODRÓŻNA BAGAŻ PODRĘCZNY DO SAMOLOTU RYANAIR (4235237970) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. ja mam wersję czarną w białe grochy :D jak za taką kasę to powiem Wam, że elegancka :D jeżeli jakąś dziewczynę interesuję zdjęcie realne mojej osobistej to pisać będę wstawiać :D
 
Ostatnia edycja:
Mój mały pierwsze 3 miesiące musiał podróżować w gondoli, umocowanej specjalnymi pasami. Powiększona wątroba nie pozwalała na sadzanie go w foteliku. Mieliśmy takie zalecenie od lekarzy i tego się trzymałam.

Ja miałam 2 rożki. Jeden miękki i jeden usztywniany. W usztywnianym mały mi strasznie zjeżdzał, ale miekki był ok :)
Kupie pewnie też jeden czy dwa rożki, później można je wykorzystać jako mate, albo poprostu do przykrycia malucha ;)

Właśnie miałam sie pytać czy kupować usztywniany czy miękki, oglądałam w sklepie i nie mogłam za bardzo sie zdecydować...wizualnie jakoś żaden mi nie przypadł do gustu.
Chyba kupie usztywniany i miękki, myślałam ze jeden wystarczy ale z tego co piszecie to lepiej mieć 2.
 
Catedra to juz w sumie nie pierwszy raz kiedy sie tak bardzo o cos oburzadz... No coz... Chyba to o czyms swiadczy... Nikt tu nikomu nic nie narzuca i nie mowi co i jak ma robic. Tak jak juz pisalam, tylko doradzamy...
I nasza rada byla taka a nie inna wiec nie rozumiem Twojego oburzenia...
A pisanie ze jakby byly az tak nie zdrowe dla kregoslupa to by ich nikt nie produkowal jest troche idiotyczne bo one (foteliki) nie sa do wozenie dzieci na spacery (bo po to sa wlasnie wozki) tylko do wozenia samochodem... Jak Wy zrobicie to Wasz interes, my tylko mowimy co wiemy i doradzamy ze lepiej nie.
A w bujaczkach/lezaczkach to nie wiem kto bedzie trzymal dziecko przez pol dnia... Chyba zdajemy sobie sprawe ze tez sa wyprofilowane a nie plaskie... Moje dzieci bywaly w nich czasami i to dopiero od 3 miesiaca zycia.
Poza tym czy ktos Ci mowi ze musisz wychodzic z dzieckiem na spacer zima codziennie????!!! My tylko pisalysmy ze wiemy ze polozne zalecaja spacery od razu po porodzie a nie po 5 tyg.

To sa informacje ktore ja znam i o ktorych wiem i co do ktorych sie stosuje wiec pisze moja opinie na ten temat. No ale pewnie zaraz bede czytac ze sie narzucam jak tesciowa co to wie lepiej...
Napisałaś dokładnie to, co ja chciałam napisać.
 
sory dziewczyny ale to Wy próbujecie udowadniać, że wiecie wszystko najlepiej i jak to my które mamy inne podejście to jesteśmy dziwne.

Poczytajcie sobie w jakich tonach są Wasze odpowiedzi do dziewczyny która podjęła wg. mnie całkiem słuszną decyzję. Zauważcie co napisała w ostatniej wiadomości i jak się czuje.

Poza tym to chyba forum i każdy może mieć własne zdanie i wypowiedzieć się wcale nie tak jak większość...

Bo chyba nie było w mojej wypowiedzi nic obrażającego. Zresztą jak któraś tak uważa to chyba można tego typu rzeczy zgłaszać do administratorów...
 
tak jak napisałaś to jest forum i każda z Nas ma prawo wyrazić swoje zdanie,
wiec wyraziłyśmy w takim tonie jakim chciałyśmy to wyrazić....
żadna z Nas nie jest idealna
i udzielając się na forum mamy świadomość że ktoś może nasze zdanie-poglądy ocenić i mieć odmienne zdanie,doświadczenie
ważne zeby nikogo nie obrażać
a juz napisanie "matki Polki" było nie na miejscu
bo dla mnie nei ma znaczenia to gdzie która mieszka,jesteśmy tu bo mamy wspólny temat "ciąża,dzieci"

tak naprawdę to mozemy sie spierać w wielu kwestiach i musimy sie z tym liczyć bo jak wielu ludzi tak wiele opinii

jak przejdziemy później an temat szczepień,pewnie nie raz dojdzie do ostrych wymian zdań bo są różne opinie,ale czemu by nie posłuchac drugiej strony


ok,dla mnie niech sobie wozi dziecko całe dnie w foteliku,nei moja broszka ale zdanie swoje wyrazić chyba mogę
 
reklama
sawi każda z nas ma prawo wyrazić zdanie. Tak samo ja.

dziwi mnie tylko obrażanie się za matki polki. Dla mnie to synonim kobiet, które traktują wychowywanie dziecka jak... hmmm.... swój życiowy priorytet. I to nie jest obraźliwe bo każda z nas chce wychować swoje dziecka na dobrego człowieka. Ale ja osobiście mam zdanie, że współczesne matki robią swoimi zachowaniami dużą krzywdę swoim dzieciom. Właśnie tą swoją nadopiekuńczością. Bo póki co to ja obserwuję, że byłam ostatnim normalnie wychowywanym pokoleniem a każde następne to jedna wielka porażka.

Nie cierpię obchodzenia się z dziećmi jak z jajkiem. My jeździłyśmy wózkami bez żadnych atestów itp. Były twarde, niewygodne i nie miały bajerów. Jedliśmy brudnymi rękoma, chodziliśmy po płotach i często boso. Robiliśmy miliard rzeczy przed którymi teraz dzieci się chroni. My jakoś żyjemy i mamy się dobrze. A współczesne dzieci?

Obserwuję rzeczywistość:
1. na wf nie chodzimy bo się trzeba spocić
2. jak ma wymyć naczynia to robi to ocierając łzy bo to jest powód dla płaczu nastolatki
3. wydaje się gówniarzom, że im wszystko wolno
4. zero szacunku do czegokolwiek liczy się tylko mieć jak najwięcej kasy
5. w piaskownicy się nie baw bo się pobrudzisz
6. na godzinę w foteliku nie sadzaj bo kręgosłup skrzywisz

i wiecie co... pójdą te nasze dzieci do szkoły i co z tornistrami? Przecież ich plecaki milion razy bardziej niekorzystnie oddziałowują na te kręgosłupy niż te cholerne foteliki...

dla mnie to trochę tak. Każda z Was wie o tym, że w dzisiejszych czasach jedzenie jest przetworzone. GMO, pestycydy i takie tak. Ile z Was się przykłada do dużej dbałości o żywienie swoich dzieci? oczywiście poza tematem mleka mamy bo nie o to chodzi. Każdy obiad jaki gotujecie jest z ekologicznych upraw?

Więc po się czepiać tego cholernego fotelika na godzinę dziennie. Nawet jeżeli będzie wychodzić codziennie. To jak godzina w leżaczku...

A Ty amelie napisałaś że lepiej mieć zawczasu. Owszem. Ale jak sama wiesz masa rzeczy się okazuje przy dzieciach nieprzydatna ale dowiesz się o tym dopiero jak się młodzież urodzi. Jak kogoś stać i chce kupić wszystko proszę bardzo.

Ja lubiłam pójść z dzieckiem do galerii i poszukać czegoś co potrzebowałam. Ogólnie córkę ze sobą wszędzie zabierałam. I nie raz nie dwa przebywała ze mną całe dnie poza domem bo musiałam np. coś pozałatwiać albo popracować. Zależy jaki kto ma tryb życia i możliwości...

czułam, że żyję i nadal należę do społeczeństwa wychodząc w takie miejsca :p
 
Ostatnia edycja:
Do góry