Warto przy porodzie podrzucić partnerowi/mężowi ubranie pachnące tobą i dzieckiem, potem pieluchę zanim zjawicie się w domu by koty miały czas przyzwyczaić się do nowego zapachu. A potem jak wchodzisz do pokoju, najlepiej tam, gdzie jest lozeczko najpierw wejdź ty z maluchem, potem dopiero dopuść koty. Moja kochicha przyszła, rozłożyła się wzdłuż dziecka i od tego momentu to jego mama. Zawsze jak płacze przychodzi go pocieszać. Spała z nim w łóżeczku i w wózku. U mnie nigdy nie było problemu a wiele dzieci pojawiało się w domu. Najczęściej nie ma problemuBiorę też to pod uwagę, w bardzo awaryjnej sytuacji będziemy mogli oddać koty rodzicom (ale mam ogromną nadzieję, że nie będzie takiej konieczności). Mamy też miejsce żeby je ewentualnie izolować i na spokojnie przyzwyczajać do nowej sytuacji.
reklama
G
gość _199
Gość
Rozumiem. To ważne, żeby brać taką opcję pod uwagę, bo nie zawsze musi być sielanka w relacji kot-dziecko. U nas to nie wypaliło, ale może dlatego, że kociak jest sam, więc myślimy o koledze dla niego, bo go nie oddam. Przynajmniej dziecko ma ciągle czysta pościelBiorę też to pod uwagę, w bardzo awaryjnej sytuacji będziemy mogli oddać koty rodzicom (ale mam ogromną nadzieję, że nie będzie takiej konieczności). Mamy też miejsce żeby je ewentualnie izolować i na spokojnie przyzwyczajać do nowej sytuacji.
marta18691
Fanka BB :)
Ja miałam kota przybłędę z ulicy bardzo mądry kotek był 1,5roku był z nami od samego początku jak kupiliśmy dom a jak zaszlam w ciążę 3to się łasił jeszcze bardziej ale niestety auto go potrąciło kilka dni przed moim porodem i narazie nie chce kota mam 2 chomiki
G
gość _199
Gość
Haha no bywa różnie ale mój kocur zawsze był wyjątkowy, to adopciak więc każdą zmianę musi "odchorować". Ja pokój małego po prostu zamykam ale nie oddam go nigdy, to moje kocie dzieckoNess weź nie strasz bo ma dwa kocurki
Paradoksalna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2021
- Postów
- 1 890
Spokojnie możesz adoptować kociaki po tygodniu dwóch już będą przyzwyczajone do nowego miejsca, oczywiście jak dobrze to zrobisz wiesz, na początku zamkniete przez tydzień jednym pomieszczeniu z kuwetą i miskami, po tygodniu otwieracie drzwi i sobie się zaczynają rozglądać, jak już swobodnie biegają po całym mieszkaniu/domu przestawiasz miski i kuwetę w docelowe miejsce, pewnie wiesz ale musiała to napisać my naszą pierwszą kotkę wzięliśmy zanim dowiedziałam się o ciąży, po 9 miesiącach pojawił się bobas a Nuna totalnie się tym nie przejęła miała 4 miesiące jak do nas trafiła, rok jak urodziła się córka spokojnie możesz dać ciepły domek adopciakom kociakom
ZielonaMamma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2020
- Postów
- 1 717
W pierwszą ciążę zaszłam na początku czerwca. W lipcu wzięliśmy jednego kota. Pod koniec stycznia drugiego. 1.03 urodziłam. Koty były trochę zainteresowane dzidziusiem, ale nie jakoś szczególnie. Bardziej łóżeczkiem i wózkiem jako nowymi miejscami do spania. Nie przywoziliśmy nic ze szpitala, nie próbowaliśmy ich przyzwyczajać. Nigdy nie było problemów, nawet jak mały zaczął raczkować i próbować ssać koci ogon.Cześć. Mamy z mężem mały dylemat, chciałabym abyście podzieliły się ze mną swoim doświadczeniem. Od dawna planowaliśmy przygarnąć kotka, czekaliśmy tylko aż się przeprowadzimy. W międzyczasie okazało się, że po dłuższym okresie starań udało się i zaszłam w ciążę. Aktualnie jestem w 13 tygodniu i pojawiła się okazja żeby uratować dwa małe kociaki (rodzeństwo). Przebywają one aktualnie w domu tymczasowym, moglibyśmy je adoptować pod koniec miesiąca (czyli będzie to u mnie przełom 16/17 tygodnia). O toksoplazmozę się nie martwię, bo przechodziłam ją przed ciążą i mam wytworzone przeciwciała więc wg lekarza chorób zakaźnych jestem bezpieczna. Kotki są zdrowe, po szczepieniach. Jedyne czego się obawiamy to kwestia tego jak one zareagują jak już pojawi się dziecko. Teraz będą miały ok 6 miesięcy na przystosowanie się do nowego miejsca i do nas, czytałam że dobrze by było później stopniowo przyzwyczajać je do pojawienia się nowego członka rodziny i nowych zapachów. Ale mimo wszystko obawiam się trochę tego etapu tuż po porodzie, z drugiej strony wydaje mi się że łatwiej je przygarnąć i przystosować teraz niż jak już dziecko będzie na świecie. Stąd też moje pytanie o Wasze doświadczenia? Zdecydowała się któraś na przygarnięcie kota w trakcie ciąży?
W drugiej ciąży, w ósmym miesiącu, wzięliśmy trzeciego kota. Kot kompletnie nie zaakceptował pierwszego dziecka i atakował jak mały tylko podchodził. Dorosłych i pozostałe koty tolerował. Znaleźliśmy mu nowy dom jeszcze przed drugim porodem.
Dwa pierwsze koty nam się udało, wzięte jako kociaki, szybko się przyzwyczaiły i zaakceptowały małe, głośne towarzystwo. Trzeci nie. Zawsze istnieje takie ryzyko i trzeba to brać pod uwagę. Wszystkie koty wzięliśmy z domów tymczasowych, złapane gdzieś na dworze.
Podziel się: