reklama
Monika77 7 czerwiec
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2007
- Postów
- 983
Karolina też wydaje z siebie jakieś dziwne dźwięki - nawet trudno mi to wszystko zapamiętać. ;-)
Miała przerwę w gaworzeniu (jakieś 2 tygodnie) ale znów się rozgadała.
Ale fizycznie niestety wszystko z opóźnieniem - na brzuszek przekręciła się raz jeden jedyny, a z brzuszka na plecy kilka razy dosłownie. Ale ja chyba tak jak Jolka przestałam się tym przejmować. Na początku panikowałam, a teraz stoicki spokój - po prostu czekam;-).
Dzagud, Jolka - wiem, o czym mówicie - Ada też ma bardzo silną potrzebę mówienia :-), a ja wyłączam się i potakuję tak jak Dzagud. Czasem boję się, że potaknę na coś, czego potem będę gorzko żałowała ;-).
Miała przerwę w gaworzeniu (jakieś 2 tygodnie) ale znów się rozgadała.
Ale fizycznie niestety wszystko z opóźnieniem - na brzuszek przekręciła się raz jeden jedyny, a z brzuszka na plecy kilka razy dosłownie. Ale ja chyba tak jak Jolka przestałam się tym przejmować. Na początku panikowałam, a teraz stoicki spokój - po prostu czekam;-).
Dzagud, Jolka - wiem, o czym mówicie - Ada też ma bardzo silną potrzebę mówienia :-), a ja wyłączam się i potakuję tak jak Dzagud. Czasem boję się, że potaknę na coś, czego potem będę gorzko żałowała ;-).
Bartek (6) też kilka razy coś wyniósł jak nie zauważyłam. Już oddawał karty do Piotrusia do księgarni (bardzo chciał je mieć), a jak wyszedł z łańcuszkiem na szyjce ze sklepu też musiał wrócić i oddać. Czasami zauważam dopiero w domu, a wtedy trudno jest wrócić np do supermaketu i nie wiadomo komu oddać.Śmiej się śmiej, ale ja to już przerobiłam z Weroniką, a Wy macie to przed sobą. Zawsze wychodząc ze sklepu musiałam najpierw obejrzeć wózek i ręce Weroniki bo się okazywało że coś zwinęła jak ja nie patrzyłam. Parę razy wyszło tak, że już przy kasie jej odbierałam coś z łapek (a ochroniarze patrzyli na mnie podejrzliwie), a parę razy po prostu coś ukradłyśmy.
Ostatnio wybrał sobie w sklepie galaretki i cały czas trzymał w ręku bo bał się, że odłożę na półkę i nie kupię. W zamieszaniu (Tomek płakał w wózku) nie położył na taśmę i wyszedł z nimi ze sklepu. Zorientowałam się już przed domem, sprawdziłam rachunek a galaretek nie ma. Głupio mi się zrobiło ale mu nie powiedziałam bo nie chciało mi się wracać do sklepu.
Bądzcie czujne dziewczyny, zaczyna się od małego.
E
efilo
Gość
Ciekawe jaka to jest wartość w skali roku
Efilo, może być spora, bo my kiedyś przez roztargnienie, pośpiech i płacz Weroniki ukradliśmy dość dużą paczkę Pampersów i to przed świętami. Mieliśmy sporo zakupów i po prostu pakę pieluch włożyliśmy do kosza w wózku, bo wtedy nie miały tych taśm do niesienia i było nam niewygodnie z nimi chodzić. No a potem w domu przy wypakowywaniu zakupów okazało się że Pampersów na rachunku nie ma.
A ja Weronice nie kazałam nic nigdy oddawać, bo raz że jeśli coś ukradła to był to co najwyżej soczek w kartoniku lub batonik, a dwa że miała wtedy góra 2 lata.
A ja Weronice nie kazałam nic nigdy oddawać, bo raz że jeśli coś ukradła to był to co najwyżej soczek w kartoniku lub batonik, a dwa że miała wtedy góra 2 lata.
Faktycznie trzeba się temu przyjrzeć bliżej, może nie muszę wracać do pracy w styczniu ;-).Ciekawe jaka to jest wartość w skali roku
reklama
izka01
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
A moja malutka spiewa :-) wszyscy tak to okreslilismy. Z rana budzi mnie skrzeczenie malutkiej-niesamowite i slodkie :-) Najlepiej to porownac z dzwiekami papugi :-) Skrzeczy tak okolo pol godziny a ja mam polewke i ciagle to nagrywam, a ta sie zachwyca sama soba :-) Drugi popis ma okolo godziny 4-5 tez zaczyna spiewac ale szybko przeradza sie to w marudzenie bo to czas na spanie :-) Generalnie mam wrazenie ze pod tym wzgledem dosc szybko sie rozwinela. Synek mojej siostry (starszy o 10 dni) jeszcze tak nie spiewa zato piszczy jak panienka , heheh i tez mamy wesolo.
Efilo- Z tym gadaniem/gaworzeniem to sa sprawy indywidualne, jak jedno dziecko gaworzy pozniej to nie znaczy ze slabiej sie rozwija czy bedzie slabo gadac. Moj maz mowil dosc szybko-jak mial rok (tesciowa twierdzi ze robil furore wsrod ciotek, hehhe) ale np. moja siostrzenica mowila dopiero jak miala 3 lata, a teraz dziobek sie nie zamyka :-) Sa momenty ze marzeniem rodzinki jest, zeby nasza Zosienka (bo tez ma na imie Zosia) sie zamknela, bo ile mozna nawijac :-)
Efilo- Z tym gadaniem/gaworzeniem to sa sprawy indywidualne, jak jedno dziecko gaworzy pozniej to nie znaczy ze slabiej sie rozwija czy bedzie slabo gadac. Moj maz mowil dosc szybko-jak mial rok (tesciowa twierdzi ze robil furore wsrod ciotek, hehhe) ale np. moja siostrzenica mowila dopiero jak miala 3 lata, a teraz dziobek sie nie zamyka :-) Sa momenty ze marzeniem rodzinki jest, zeby nasza Zosienka (bo tez ma na imie Zosia) sie zamknela, bo ile mozna nawijac :-)
Podziel się: