reklama
Śmiej się śmiej, ale ja to już przerobiłam z Weroniką, a Wy macie to przed sobą. Zawsze wychodząc ze sklepu musiałam najpierw obejrzeć wózek i ręce Weroniki bo się okazywało że coś zwinęła jak ja nie patrzyłam. Parę razy wyszło tak, że już przy kasie jej odbierałam coś z łapek (a ochroniarze patrzyli na mnie podejrzliwie), a parę razy po prostu coś ukradłyśmy.
E
efilo
Gość
Dzagud
u nas z ubieraniem to samo. Gorzej że ona jak tylko coś chwyci to zaraz pcha do buzi i obślini. Także czasem podczas ubierania nowy strój już jest nieaktualny...
Ostatnio zdjęła sobie bucika i hop do buzi. Nie może stópki to chociaz ma namiastke
Zosia odkryła obracanie z brzuszka na plecki. I to nagle i niespodziewanie. Rano się budzę a tu jakieś nóżki wierzgają nad barierką
Zaczęła też wreszcie wydawać jakieś pierwsze pomruki. Gaworzeniem bym tego nie nazwała ale na pewno jest postęp. Problem tylko w tym że najchętniej coś z siebie 'wydusza' jak ma coś w buzi. Może to być smok, palec ale najchętniej... cyc
Dodatkowo Zosia zaczęła ćwiczyć raczkowanie poprzez podskoki na łóżeczku. Taka mała sprężynka odbijająca się od oparcia kanapy. Jak mi się uda to wkleję filmik. Nigdy jednak tego nie robilam, więc na razie jestem zielona
P.S. Nuna co Ci się stało z kompem? Przez te duże literki nie da się tego odczytać :-(
u nas z ubieraniem to samo. Gorzej że ona jak tylko coś chwyci to zaraz pcha do buzi i obślini. Także czasem podczas ubierania nowy strój już jest nieaktualny...
Ostatnio zdjęła sobie bucika i hop do buzi. Nie może stópki to chociaz ma namiastke
Zosia odkryła obracanie z brzuszka na plecki. I to nagle i niespodziewanie. Rano się budzę a tu jakieś nóżki wierzgają nad barierką
Zaczęła też wreszcie wydawać jakieś pierwsze pomruki. Gaworzeniem bym tego nie nazwała ale na pewno jest postęp. Problem tylko w tym że najchętniej coś z siebie 'wydusza' jak ma coś w buzi. Może to być smok, palec ale najchętniej... cyc
Dodatkowo Zosia zaczęła ćwiczyć raczkowanie poprzez podskoki na łóżeczku. Taka mała sprężynka odbijająca się od oparcia kanapy. Jak mi się uda to wkleję filmik. Nigdy jednak tego nie robilam, więc na razie jestem zielona
P.S. Nuna co Ci się stało z kompem? Przez te duże literki nie da się tego odczytać :-(
Śmiej się śmiej, ale ja to już przerobiłam z Weroniką, a Wy macie to przed sobą. Zawsze wychodząc ze sklepu musiałam najpierw obejrzeć wózek i ręce Weroniki bo się okazywało że coś zwinęła jak ja nie patrzyłam. Parę razy wyszło tak, że już przy kasie jej odbierałam coś z łapek (a ochroniarze patrzyli na mnie podejrzliwie), a parę razy po prostu coś ukradłyśmy.
E
efilo
Gość
blanes to caps lock tak działa
to efilo się tak przyczepiła ;-)
My już pierwszą kradzież mamy za sobą Zosia w sklepie bawiła się grzechotką. Nie zauważyliśmy że ją wynosi. Ochrona też nie
My już pierwszą kradzież mamy za sobą Zosia w sklepie bawiła się grzechotką. Nie zauważyliśmy że ją wynosi. Ochrona też nie
Dobre! Ja Anię zacznę więc chyba do sklepu prowadzać... szczegółnie że najbardziej lubi się bawić telefonami komórkowymi ;-)
reklama
Dzagud
u nas z ubieraniem to samo. Gorzej że ona jak tylko coś chwyci to zaraz pcha do buzi i obślini. Także czasem podczas ubierania nowy strój już jest nieaktualny...
u nas też to się bardzo często zdarza:-)
jeżeli chodzi o gadanie, to Staś gada non stop
on jest cicho tylko jak śpi
myślicie, że to minie, czy rośnie mi męskie wydanie Hanki Bielickiej
Podziel się: