reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Ja wymiotuje co noc, ale to dlatego, że młoda ma głowę i rączki na tej wysokości, a gdy się kładę zaczyna być aktywna [emoji2961]
Ja tam szczerze nie moge się doczekać jak urodzę i wrocę już ze szpitala do domu.
Chociaz czuje nić syresu, gdy jak mala kopnie i sie skręcam, to starsza zaczyna sie cieszyć "Bo jej dzidziuś siostrzyczka sie rodzi" [emoji1787]
A tak z innej beczki, wiele z nas ma planowane cc, tylko tak czytam, że każda w innymtc? Czy poprostu mi się wydaje?
Gdy rodziłam pierwszą to cc miałam przeprowadzone 39+0tc.
Teraz mam wizytę 29 kwietnia, będzie to 36+3tc i zapewne wyznaczenie dopiero kiedy cc (ja tak strzrlam, że skoro temin na 26 maja to cc będą chcieli mi zrobić ok. 19 maja 39tc) stąd ta moja ciekawość

Ja mam wyznaczone cc w 38+4, 10 dni przed terminem. Umowiona jestem z moja dr na to cc. Kilka dni wczesniej mam jeszcze u niej wizyte i wtedy mi ostatecznie potwierdzi. Mowila ze pokusilaby sie o poczekanie kilka dni, ale mowi ze to troche duze ryzyko czekac na np. 3 dni przed terminem bo u mnie po dwoch cc nie powinna sie zaczac akcja skurczowa bo to ryzyko dla macicy a przy pierwszej corce odeszly mi wody 7 dni przed terminem wiec te 10 dni przed wydaje sie OK. Zobaczymy. Ale tez jestem ciekawa jak inne dziewczyny maja wyznaczone ciecie.
 
reklama
W ogole nie i oby tym razem tez tak nie bylo, bo mloda chyba w ogole nie sypia [emoji85] poki co cala trojka laskawa i w nocy spali od samego poczatku ladnie.
Wiem co mialam napisać. Mamy czy wsze dzieci z reguły mialy ten sam rytm co w brzuch to i po urodzeniu?
Mój syn tak mial , sprawdziło się co do joty. Ogólnie w brzuchu byl spokojny i aktywny wieczorami po porodzie to samo, autem uwielbiał jeździć jak bylam w ciąży wystarczyło ze wsiadlam i odrazu spal, do tej pory tak ma czasem 2 km nie ujade on juz spi.
A ta mała księżniczka no ona całymi dniami nie śpi, w aucie tak buszuje, że mam ochotę sama ją wyciągnąć [emoji85][emoji1787] jak mi da tak popalić po porodzie, tym nie spaniem to ja w 2 tyg schudne bo nie będę miała czasu na nic [emoji16][emoji16][emoji16]
 
Wiem co mialam napisać. Mamy czy wsze dzieci z reguły mialy ten sam rytm co w brzuch to i po urodzeniu?
Mój syn tak mial , sprawdziło się co do joty. Ogólnie w brzuchu byl spokojny i aktywny wieczorami po porodzie to samo, autem uwielbiał jeździć jak bylam w ciąży wystarczyło ze wsiadlam i odrazu spal, do tej pory tak ma czasem 2 km nie ujade on juz spi.
A ta mała księżniczka no ona całymi dniami nie śpi, w aucie tak buszuje, że mam ochotę sama ją wyciągnąć [emoji85]🤣 jak mi da tak popalić po porodzie, tym nie spaniem to ja w 2 tyg schudne bo nie będę miała czasu na nic [emoji16][emoji16][emoji16]

Nie pamietam już tak przy poprzednich, ale na pewno nie narzekałam na brak ruchów i do tej pory wszędzie ich pełno, a sypiali w południe tak do OK roczku, później w ogóle, No chyba, ze w trasie [emoji23] ta teraz tez ruchliwa, od 5 wcześniej mnie wybudzala, teraz tak po 6 ok 7. Aktywna większość dnia, rzadko kiedy muszę ja aktywować sama. A ruchy coraz bardziej „bolace” i wstawia nóżki pod zebra, aż się płakać chce czasami [emoji846]
 
Właśnie w konspiracji przed mężem (pojechał na zakupy) wzięłam się za prasowanie jego prezentu urodzinowego (koszulka dla niego i body dla małego z napisem chłopaki rządzą 😜). Trochę musiałam się nagimnastykować, by je uprać i wysuszyć w jego obecności 😂

Dwie małe rzeczy, a kręgosłup pulsuje, jak oszalały, a ja sapię, jak wieloryb 😲 No, ale się udało 😜 Mały wg USG ma termin 1 dzień przed urodzinami męża 😉 Zobaczymy czy tak długo mi w brzuchu posiedzi...

I dzisiaj też mi daje czadu.... Tu się wypina, tam naciska 😲 Chyba mu się nie spodobało, jak położna wtykała szpatułkę/patyczek na wymaz 😂😂😂
 
Ja mam mieć niby 27/28.04 ale to zależy jak wyjdzie ktg które mam 23.04, a że mi się ciągle spina macica to może i wtedy mi zrobią. To nie będzie jakoś 38 tydzień z groszem chyba. Termin mam na 13.05 [emoji57]
Ja wymiotuje co noc, ale to dlatego, że młoda ma głowę i rączki na tej wysokości, a gdy się kładę zaczyna być aktywna [emoji2961]
Ja tam szczerze nie moge się doczekać jak urodzę i wrocę już ze szpitala do domu.
Chociaz czuje nić syresu, gdy jak mala kopnie i sie skręcam, to starsza zaczyna sie cieszyć "Bo jej dzidziuś siostrzyczka sie rodzi" [emoji1787]
A tak z innej beczki, wiele z nas ma planowane cc, tylko tak czytam, że każda w innymtc? Czy poprostu mi się wydaje?
Gdy rodziłam pierwszą to cc miałam przeprowadzone 39+0tc.
Teraz mam wizytę 29 kwietnia, będzie to 36+3tc i zapewne wyznaczenie dopiero kiedy cc (ja tak strzrlam, że skoro temin na 26 maja to cc będą chcieli mi zrobić ok. 19 maja 39tc) stąd ta moja ciekawość
 
Ja wymiotuje co noc, ale to dlatego, że młoda ma głowę i rączki na tej wysokości, a gdy się kładę zaczyna być aktywna [emoji2961]
Ja tam szczerze nie moge się doczekać jak urodzę i wrocę już ze szpitala do domu.
Chociaz czuje nić syresu, gdy jak mala kopnie i sie skręcam, to starsza zaczyna sie cieszyć "Bo jej dzidziuś siostrzyczka sie rodzi" [emoji1787]
A tak z innej beczki, wiele z nas ma planowane cc, tylko tak czytam, że każda w innymtc? Czy poprostu mi się wydaje?
Gdy rodziłam pierwszą to cc miałam przeprowadzone 39+0tc.
Teraz mam wizytę 29 kwietnia, będzie to 36+3tc i zapewne wyznaczenie dopiero kiedy cc (ja tak strzrlam, że skoro temin na 26 maja to cc będą chcieli mi zrobić ok. 19 maja 39tc) stąd ta moja ciekawość
Witaj. Ja mam termin przyjecia do szpitala na 30 kwietnia. To dokladnie bedzie 37 tyg. I zobaczymy czy beda ciac czy czekac do 38. U mnie nalozylo sie wiele...3 cc. Cukrzyca ciazowa. Astma. I nadcisnienie wiec dlatego tak wczesniej. Przynajmniej tak zrozumialam.
 
Właśnie w konspiracji przed mężem (pojechał na zakupy) wzięłam się za prasowanie jego prezentu urodzinowego (koszulka dla niego i body dla małego z napisem chłopaki rządzą [emoji12]). Trochę musiałam się nagimnastykować, by je uprać i wysuszyć w jego obecności [emoji23]

Dwie małe rzeczy, a kręgosłup pulsuje, jak oszalały, a ja sapię, jak wieloryb [emoji44] No, ale się udało [emoji12] Mały wg USG ma termin 1 dzień przed urodzinami męża [emoji6] Zobaczymy czy tak długo mi w brzuchu posiedzi...

I dzisiaj też mi daje czadu.... Tu się wypina, tam naciska [emoji44] Chyba mu się nie spodobało, jak położna wtykała szpatułkę/patyczek na wymaz [emoji23][emoji23][emoji23]

Oooo wiem jakie to, widziałam czarne z tym napisem jak przeglądałam [emoji846] u nas akurat dziewczyny rządzą, chyba, ze policzyć maltańczyka, to mamy równowagę [emoji23]
 
Tutaj starsze Panie to już w ogóle czują się jak królowe, jadąc autobusem, tramwajem czy metrem jej siatka na zakupy musi siedzieć obok niej na siedzeniu bo przecież tez się zmeczyla, a jak przepraszasz ze chcesz usiąść to udaje , że głucha 🤣🤷🏼‍♀️ ale przez tyle lat juz sie przyzwyczaiłam 😁
w Warszawie to samo.....
 
reklama
Ja właśnie też ostatnio myślałam na prezentem dla tatusia od małej Miłki :) ale nie wymyśliłam jeszcze co chce kupić ;/ chciałam bardziej coś dla niego samego. Jakiś zegarek z grawerem czy coś :)
A ja zrobiłam taki myk z mym mężem, że mu naopowiadałam, że niepisanym gestem jest przyniesienie kwiatów dla mamy, która urodziła :D więc potem będe opowiadać kuzynkom jakiego mam ogarniętego męża (ps. sam by się nie domyślił).
No i też myśle, nad prezentem dla dziadków i jedych i drugich i nie wiem co mam im dać. Nie wiem kiedy zobaczą Malutką. Oni to wychodzą z założenia, że zaraz po narodzinach to już do nich przyjade... to się trochę zdziwią, bo planuję przynajmniej tydzień czy dwa się nigdzie nie ruszać....
U mnie też podskoki takie, że aż się czasem boje, że Mała wyjdzie ... poważnie, no tak daje czadu, że aż mnie wszystko boli... :( dzisiaj byłam też na moczu, bo czułam, że coś nie tak i faktycznie znowu ( po raz 4 w tej ciąży) mam zapalenie pęcherza... dwa razy byłam na antybiotyku, teraz ostatnio miałam jakąś maść, ale nic nie pomogła. Jeszcze się wszystko pogorszyło. Mam nadzieję, że nie przez to Mała tak fika koziołki. :)

U mnie dzisiaj 37+2 i zaczynam się stresować. Obejrzałam już chyba wszystkie dostępne relacje jak wygląda poród na YT :D :D i zaczynam za dużo o tym myśleć. Co do torby, to myslałam, że szlak mnie trafi wczoraj. Nic nie chciało mi się ułożyć, ani zmieścić, jakoś wszystko wypadało. ehhh.

Co do smuteczków, to też mnie wczoraj złapały. Szkoda mi się zaczyna robić, ze sama będę bez męża po porodzie. Ale muszę przetrwać. :) od dwóch dni też mi z rana jest niedobrze i już do toalety chodzę częściej z nr 2 więc chyba też coś na rzeczy będzie niedługo. Chciałabym doczekać do maja :)

Jak moja Miłka będzie tak ruchliwa jak teraz to będę musiała kupić jakieś takie koło jak dla chomika, aby tam latała :D :D :D
 
Do góry