reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Dzień dobry.

Ja tu od rana na posterunku, a tu tak puściutko... widać, że słoneczko wszystkie poczułyście :-):-):-)

Mój Szymon zaczął mi wieczorem "szopki" robić z jedzeniem, jak widzi kaszę, czy butle z mlekiem to od razu jest "nie chcę" i koniec...
Zaczynają się histerię, płacz, uciekanie z sypialni...
Jak zabiore mleko to od razu się kładzie i chce spać, ale przecież nie mogę go kłaść spać głodnego...
POMÓŻCIE, bo jak nie Wy, to już nikt
 
reklama
Dzień dobry!

Szopku, dzielna jesteś! W sumie jak to niektórzy mówią "już bliżej niż dalej". Podziwiam Cię!

Polu, może jakaś kanapeczka zamiast butli jeżeli młode nie chce butli ani kaszki? Mój też czasem mówi "nie" i koniec, po czym idzie spać i najwyżej w nocy mu wtedy daję butlę (normalnie w nocy nie jada).

Podjechałam do kosmetyczki zrobić sobie hennę no i zabieram się do pracy. Miłego dnia!
 
Olu tak muszę robić. Wczoraj jadł kanapki z serem i poszedł spać.
mój mężuś wczoraj przyniósł film Kac-Vegas
http://www.filmweb.pl/f487211/Kac+Vegas,2009
Polecam na poprawę humoru. Śmiałam się od pierwszej minuty, aż po napisy... rewelacja
 
Witam.
Pola je tez myśłe ze jak nie chce kaszki to niech zje co innego a w dzien nadrobisz nabial podajac o jeden serek wiecej ;-) a może kakao ?
Kwiateczek brawa dla dzielnego Kondzia,a jak dzisiejsza nocka bez smoka?
 
Niestety kakao odpada, bo jest uczulony-dostał skazy.
A szkoda, bo jak kiedyś nie chciał mleka, to dostawał kakao i nie było problemu.

Chyba znów pójdę dziś do lekarza, bo umieram tu, juz mi praktycznie przeszło, a teraz mnie dusi, nie moge momentami oddychać. Co to za paskudztwo się do mnie przyplątało??
 
Witam.

Kwiateczek brawa dla dzielnego Kondzia,a jak dzisiejsza nocka bez smoka?

Dzis bylo troche gorzej:sorry:juz mialam mu dac bo sie budzil co chwile ale dalam rade.nic w najgorszym wypadku bedzie mial tylko na noc.Teraz spi bez ale rano sie obudzil przed 6 bo taty nie ma i szukal snmoka,placz:szok::szok:ale po paru minutach sie uspokoil.nawet jestem w szoku ze tak szybko:-)zawsze na placz mial wciskany smok bo rany boskie a tu prosze:-)balam sie a nie taki diabl....;-)

Witam w ogole
Dzisiejsza noc byla nie bardzo ale tez ze znow mam bardzo silne bole plecow:no:od jakiegos czasu znow chodze na fizjoterapie.dzis babka mi powiedziala ze napisze list do lekarza bo w sumie po czwiczeniach czuje sie gorzej:baffled:nie ma poprawy:no:od soboty w nbocy nie moge sie ruszyc nawet cm bo taki bol ze szok.dzis to nawet nie moglam sie na bok odwrocic:-(i jeszcze Kondzio te pobudki ma teraz.wstac do niego a wziac na rece.przynies:baffled:dzis to nbawet z lozka nie mogalm wstac:-(nie wiem jak to bedzie dalej:no:
Pola ja mysle ze daj cos innego,a platki na mleku probowalas?Kondzio nie chcail tknac co prawda ale kazdy lubi co innego a jak nie to to kanapki przez pare dni i moze potem wroci.Probuj:tak:
Jeszcze cos ale na zamknietym
 
Witam! Ja dopiero teraz. rano pojechałam do mechanika ale oczywiście nie było szans bo wszędzie pełno aut do naprawy. A mi hamulce fiksują. Jutro znowu pojade podobno do południa mi zrobią:eek:
Zuza zasnęła dzisiaj wcześnie bo przed 20.:szok:
W ogóle to mielismy na obiad kaszankę, ziemniaki i kapustę. Zuza wcinała ostro. Swojej zupki nie tknęła.:no: mam nadzieję, że nic jej nie będzie:zawstydzona/y:
Dzień dobry.

Ja tu od rana na posterunku, a tu tak puściutko... widać, że słoneczko wszystkie poczułyście :-):-):-)

Mój Szymon zaczął mi wieczorem "szopki" robić z jedzeniem, jak widzi kaszę, czy butle z mlekiem to od razu jest "nie chcę" i koniec...
Zaczynają się histerię, płacz, uciekanie z sypialni...
Jak zabiore mleko to od razu się kładzie i chce spać, ale przecież nie mogę go kłaść spać głodnego...
POMÓŻCIE, bo jak nie Wy, to już nikt

Zuza mleka od dawna nie pije. Zawsze na kolacje dostawała kaszkę mleczno-ryżową. Ale od ponad miesiąca nie je "takich rzeczy". Mleko i kaszka poszła w niepamięć. Teraz na kolacje sa kanapki ale musi być do tego ogórek kiszony:tak:
Od paru dni zajada się suchym rogalem z makiem +jogurt.

Dzień dobry!

Podjechałam do kosmetyczki zrobić sobie hennę no i zabieram się do pracy. Miłego dnia!

Kosmetyczka zawsze poprawia nastrój;-)

kwiateczek a może to "korzonki"???Okropny ból i jak zrobiłam hydromasaż to było jeszcze gorzej. Brałam tabletki silne przeciwbólowe przez 10 dni +plaster(ale za długo go nie miałam bo piekło jakby mnie kto podpalił:sorry:). Ale po tabletkach przeszło;-)
 
Witam.
Strasznie zmeczona jestem a jeszcze muszę zacząć zlecenie wiec wybaczcie nie odpiszę Wam wszystkim.
Ola- niby dlaczego mnie podziwiasz? Nie znajduję powodu.
Pola- Mikutek mój ma jak to ja nazywam resztki skazy białkowej. Chodzi o to, ze je serek homo, jogurt ale nie całe opakowanie.Serek normalny, nie ten dziecięcy w kubełeczku wielkości naparstka ( danonki? może mylę nazwę). Jak je więcej to ma śluz w kupie ale żeby na to napracować się nabiałem nieźle obżreć. Sera białego i zółtego nie je bo ma po nich zaraz reakcje alergiczną.
Po tym wstępie wiadomość właściwa. Miku zaczął ostatnio mniej jeść mleka butli a z kolacją i śniadaniem to już w ogóle problem.
Kładzie się o 20.30 i jakąś godzinę przed snem je kanapki. Jesli zje dużo to nie je wcale butli ( ale ja mu robie na wszelki wypadek bo lubię wlewać ciężko zarobione pieniadze do zlewu:wściekła/y:), lub coś cmoknie i tyle. Czasami nie moze usnąć i wtedy mu jeszcze raz daje i w końcu usypia. On tam najlepiej wie czy jest głodny czy nie.
Kaszki Miku wcale nie je.
Tu podsumowanie: dzieci nam rosną i mleko to nie jest już wielka atrakcja.
Kto napisał że płatki dodać do mleka? Popieram. Płatki, musli.:tak:

Chyba pójść muszę na jakiś kurs zwięzłego pisania bo znowu mi wyszła rozprawka.
Zanim zapisze cała stronę to sie pozegnam na dzis. Swoje żale napisze kiedy indziej, co by rozłożyć swoja obecnosć na raty, jeju znowu pisze, pisze i pisze....
 
kwiateczek a może to "korzonki"???Okropny ból i jak zrobiłam hydromasaż to było jeszcze gorzej. Brałam tabletki silne przeciwbólowe przez 10 dni +plaster(ale za długo go nie miałam bo piekło jakby mnie kto podpalił:sorry:). Ale po tabletkach przeszło;-)

To nie korzonki,ja juz je mialam.to bol jest straszny ale nie taki.z plecai problem mam od 4 lat:no:masakra:wściekła/y:te plastry tylko pogorszyly sparwe.najdziwniejsze ze boli mnie to lewa to prawa strona.od tak:no:nie wiem jak sie nazywa ale cos nie tak z ta koscia co jest obok miednicy,laczy sie z ogonowa.ponoc nie mam smarowania:baffled:ale po obu stronach??:eek:bede mies zdjecie miesni to zobaczymy,nastepne wykluczy jak cos.

Tu podsumowanie: dzieci nam rosną i mleko to nie jest już wielka atrakcja.
Kto napisał że płatki dodać do mleka? Popieram. Płatki, musli.:tak:

..
To ja:tak:chcialabym by Kondzio sie nauczyl bo mam dosc tych kaszek:no:poki co tylko to nam zostalo.ja od wczoraj jem platki znow.chce go zachecic ale bezskutecznie:baffled:ostatnio jadlam platki jak Kondzio mial kilka dni:-)wtedy dostal kolek i jakos sie zrazilam:sorry:
 
reklama
Dzień dobry!
Tylko na moment wpadam, bo praca rzecz jasna goni - znów muszę bić rekordy świata w tempie pracy.

O chorobcia, Szopku, myślałam chyba jednocześnie o Dziubku i o Tobie - akurat w tamtym poście chciałam napisać Dziubkowi, że ją podziwiam, że tak na leżąco daje sobie radę z opieką nad dzieciaczkiem, bo to musi być bardzo dotkliwe!
A Ciebie Szopku, też podziwiam, za fantastyczny zmysł artystyczny, super podejście do świata, poczucie humoru!
Stara jestem i skleroza zaczyna się mnie imać, ot co! ;-) W maju kończę 35 lat, ha!

Wiecie co, mój Maks ostatnio mówi o śmierci i pyta, co się dzieje z ludźmi, "czy się ich zakopuje", "czy ich juz nie ma" itd. Naturalne pytania. Ale wczoraj zapytał: "mamusiu, a jak a umrę i mnie nie będzie, to czy będziesz mi wybierała tylko zielone lampki na grób?". Aż mnie zmroziło!!! Oczywiście tłumaczyłam mu, że będzie żył bardzo długo, itd itp, ale aż mam łzy w oczach gdy myślę o tym pytaniu!!!
No i mieliśmy niebawem iść na wycięcie migdałków - i teraz się boję (chcę mu zrobić ten zabieg w narkozie)....
Ja wiem, że to takie naturalne pytania dziecka, ale ta wizja zielonych lampek na grobie przyprawia mnie o ból serca.
 
Do góry