reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Witam.
Natalka już śpi. Szalała dzisiaj jak dzika. M.in. uszkodziła mi kolczyk a drugi 2x zerwała z ucha. Masakra. Oprócz tego przepychanki jak zwykle między dziewczynami. Fiknęła też dzisiaj ze zjeżdżalni od strony drabinki, normalnie kaskader. A jak poszłyśmy na spacer to mi się w piachu wytarzała na ulicy, bo myślała, że to plaża :baffled:. Jak sąsiadka przyniosła maliny w reklamówce ( u nas zwanej zrywką) to rzuciły się dziewczyny na nie tak, jakby przynajmniej kilka dni nic nie jadły.

Mamita szok z tym kolegą :szok:. Młody chłopak.

My mieszkamy w domu z moimi rodzicami. My mamy piętro (oprócz jednego pokoju mojej siostry) 2 pokoje, łazienkę i wc. Na dole jest kuchnia. Stare budownictwo więc pośrodku korytarz, z którego wchodzi się do w/w pomieszczeń. Fajnie byłoby mieszkać samemu ale to nierealne, poza tym wpakowałam tu już sporo kasy.

Ola tydzień temu przejeżdżałam przez Piłę (raczej jej szerokim łukiem obwodnicą 11ki). Miałam wstąpić na kawkę ale dziewczyny spały ;-):-D
 
reklama
Cześć dziewczynki.
Wybaczcie, że ja tak z doskoku, ale nie mogę się odnaleźć po powrocie. O poczytaniu co u Was nawet nie ma mowy, więc proszę Was, napiszcie mi jakieś ważniejsze newsy z ostatnich 10 dni :sorry2:

Joanna, tak, to ta babcia zmarła. Ale to już było dla niej jak wybawienie, bo ostatnie kilka tygodni już nic nie kontaktowała, a na pewno bardzo cierpiała. I tak przeżyła 90 lat w całkiem niezłym zdrowiu.

Mamita, straszna tragedia, jak umiera tak młody człowiek :no: Dziś po pogrzebie babci był pogrzeb chłopaka 22-letniego. Cały tłum ludzi go żegnał. U mnie na roku zmarły dwie osoby - chłopak zginął w wypadku, a dziewczyna miała chyba jakiś skrzep, który dostał się do serca :-( Potem jeszcze zmarł 19-letni syn koleżanki mojej mamy, która niecałe pół roku wcześniej pochowała męża 50-letniego. Ja nie wyobrażam sobie stracić całej rodziny :no:

Dobra, idę, bo nie chcę smęcić za bardzo.
 
Panna migotka mieliśmy na kwaterze takąsytuację, że przyjechał ojciec z córką a reszta rodziny została w domu, tzn. 10-miesięczny synek i jego matka, bo okazało się, że skrzep trafił do serca uszkadzając go, i do mózgu i nastąpił paraliż. Okazało się, że niemowlak cierpi na zakrzepicę. W tej chwili dzidziuś jest już po operacji serca i paraliż ponoć też ustępuje. To tak mi się przypomniało jak pisałaś o dziewczynie ze studiów. Antoś miał chyba wiele szczęścia, czego nie miała ta dziewczyna.
Babcia dożyła pięknego wieku, pozazdrościć.
 
Cześć dziewczynki.
Wybaczcie, że ja tak z doskoku, ale nie mogę się odnaleźć po powrocie. O poczytaniu co u Was nawet nie ma mowy, więc proszę Was, napiszcie mi jakieś ważniejsze newsy z ostatnich 10 dni :sorry2:

Joanna, tak, to ta babcia zmarła. Ale to już było dla niej jak wybawienie, bo ostatnie kilka tygodni już nic nie kontaktowała, a na pewno bardzo cierpiała. I tak przeżyła 90 lat w całkiem niezłym zdrowiu.

Mamita, straszna tragedia, jak umiera tak młody człowiek :no: Dziś po pogrzebie babci był pogrzeb chłopaka 22-letniego. Cały tłum ludzi go żegnał. U mnie na roku zmarły dwie osoby - chłopak zginął w wypadku, a dziewczyna miała chyba jakiś skrzep, który dostał się do serca :-( Potem jeszcze zmarł 19-letni syn koleżanki mojej mamy, która niecałe pół roku wcześniej pochowała męża 50-letniego. Ja nie wyobrażam sobie stracić całej rodziny :no:

Dobra, idę, bo nie chcę smęcić za bardzo.
Coraz wiecej mlodych ludzi umiera mój św. pamieci Brat tez miał 25 lat jak zmarł nagle. Fajnie że Babcia przezyła 90 lat i nie musiała długo cierpieć(*)
 
hej, i znowu minął ciężki dzien w pracy. Miałam dzisiaj do podjęcia trudna decyzję, pracuje w nowopowstałej małej szkole na wsi i jestem bardzo z nia związana z dziećmi, rodzicami i wogóle a dziś dostałam propozycje pracy w większej szkole i musiałam dziś dać odpowiedź, Cały dzień chodziłam jak struta, ale zdecydowałam ze zostaję w mojej szkółce, orany mam nadzieję, że dobrze wybrałam.

WiKtOriA_ -my będziemy budować domek metodą tradycyjną, ale wiem, że akurat ten projekt można też budować metodą szkieletową.
My bedziemy mieć 2 łazienki i kuchnię z jadalnią obok spiżarkę( to jest super sprawa) i wielki salon z wyjściem na taras. 3pokoje na dole i 2 większe po 17m na górze. Ale do tego jeszcze długa droga.

idę spać bo jestem wykończona psychicznie dzisiejszymi rozterkami, dobranoc
 
Dotkass, niestety przepracowanie to moja natura i poza tym jakoś nierozłącznie wiąże się z moją pracą - ale chyba gorzej bym się czuła nie pracując, ja po prostu MUSZĘ pracować hihi
Miłej lektury, chociaż ja jakoś Coehlo nie czuję, próbowałam ale jakoś mi nie wchodzi ;-)

Joanna, szkoda, że nie wstąpiliście... ale cóż, następnym razem zapraszam!
 
Pisałam dzis posta i młody mi kompa wyłączył, szlag trafił moje wypociny.
Migotka
[*]

Ostatnio myślałam właśnie ze młodzi ludzie umierają. W moim otoczeniu umarły 2 osoby przed 30 . Młody chłopak na zawał i dziewczyna na zakrzep jakiś.
To chyba też tak jest, ze jak masz objawy zawału i 50 lat to wszystko jasne, ale jak jesteś przed 30 to nawet lekarz nie domyśli się, ze to to. Do tego chłopaka wzywano pogotowie ale nic nie wyszło na ekg, za 10 minut wezwali znowu i już go musieli reanimować w karetce i się nie udało.

Na dom poczekam sobie do czasu wygranej w totka. mam fajną działkę ( tzn w tej chwili jest moich rodziców ale to nie problem) z tym, ze na takim zadupiu, ze bym mchem zarosła tam.Nie ma tam zasiegu kom, jak mocno zaśnieży to mogiła aż łaskawie spychacz nie przejedzie. Cudne miejsce nad rzeka i lasem, są sąsiedzi wiec nie taka pustelnia ale jednak wieś zbyt spokojna. Dzieci wozić do szkoły ( podstawówka jest jeszcze na miejscu ), zakupy to wyprawa.
Domy mi się podobają w dwóch stylach. Nowoczesnym( Dom jednorodzinny, domy jednorodzinne, katalog projektów domów jednorodzinnych - DOMY JEDNORODZINNE) i retro z dachem krytym gontem, stolarką drewniana( okna ze szprosami) i gankiem( bez kolumieniek a la dworek).
Na spacerze często widuje takie domki i niektóre są cudne, maja okiennice, dużo zieleni wokoło, człowiek sie nie nabiega po schodach ( tego typu , nie ze akurate)
Gotowy projekt domu - AR Eryk z garażem - DOM.PL
Gotowy projekt domu - SZ5 Z10 - DOM.PL
Gotowy projekt domu - AR Oliwia z garażem - DOM.PL

Dotkass- ożywisz nasz watek o urządzaniu wnętrz.

Ja ostatnio malowałam komodę. Na razie przytrzymuje nasz big telewizor, jak przywiozą mi inna komodę( którą mam odrestaurować na poważnie, żadne tam malunki) to ta przejdzie ( tylko jakoś nie sama) do drugiego pokoju bo nam się rzeczy zachomikowały same i nie ma gdzie trzymac.I tak padł mój ideał o minimalistycznym wnętrzu.
Czeka mnie jeszcze malowanie kuchni, ale chciałabym to zrobić już na spokojnie po odnawianiu komody. Zamierzam malować meble i ściany.
 
Szopek, ładne domy, widzę że styl nowoczesny cenisz. Ja również. Ale w naszym Zalesiu będzie bardziej klasycznie - symetria (z zewnątrz tylko rzecz jasna), poddasze pod dachem mansardowym. Już się nie mogę doczekać. Architekt powiedział, że zrobi wizualizację: "żebyś się mogła nią cieszyć. to znaczy mam nadzieję, że będziesz się cieszyć". Lubię gościa ;-) Fajne ma pomysły, typu drewniany taras, z którego będzie łagodne przejście do ogrodu (mamy tam duże sosny, igliwie, szyszki, te sprawy)..... achhh rozmarzyłam się.

A minimalistyczne wnętrze to chyba utopia, bo kto dziś jest minimalistą w życiu codziennym i nie kupuje setek mniej lub bardziej potrzebnych przedmiotów...? Gdzieś to potem trzeba upychać.

Kończę zaraz pracę (nieźle, już dochodzi północ), jutro dzień z mężem (dzieci z nianią). Jak powiedziałam dziś sąsiadce, nawet wyjście z mężem we dwoje na targ po ziemniaki byłoby dziś dla mnie atrakcją. A tymczasem przed nami takie atrakcje jak wizyta u alergologa, kino, obiad, spotkanie z architektem - fiu fiu! ;-)
 
Na minimalistyczne wnętrze trzeba mieć przestrzeń. Jak się ma 50 m2 i synka to tak czy owak wpada się na nie minimalistyczne gigant wywrotki
Moje wymarzone wielkie okna w moim wymarzonym jasnym domu bym miał wyświnione palcami, całusami i chrupkami. Wymarzę wiec sobie, ze jestem mniej leniwa i je myję;-).
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień Dobry,

Amelcia zrobiła mi psikusa dziś i przespała całą noc w swoim łóżeczku do 6:30 :szok:, jest to dla mnie szok, bo kilka ostatnich nocy spała z nami :tak:

mamita, tak, kupiliśmy już domek, ale klucze dostaniemy dopiero pod koniec września, więc jeszcze trochę czasu, który się niemiłosiernie dłuuuuuuuuży :dry:

szopek, śliczne projekty, my mieliśmy się budować, ale wyszło inaczej, poszliśmy na łatwiznę i sprzedaliśmy działkę, dzięki czemu kupiliśmy większą działkę już z domem co prawda dużo dalej od Wawy, ale za to klimatowo jest. Trochę mi smutno, że nie będę miała domku z naszego projektu, ale cóż co się odwlecze to nie uciecze, może kiedyś Amelia będzie chciała wykorzystać nasz projekcik :confused::sorry2:
Co do wątku o urządzaniu, napewno trochę się ożywi, ale powoli, naprawdę powoli...wkleję fotki nie zrobionego domu, a do czasu jak go zrobimy trochę wody upłynie niestety, ten cholerny podatek nam staje na drodze, więc jeszcze kilka nierozwiązanych zagadek, a raczej kłód na naszej drodze leży, ale cóż, jak to ktoś powiedział "nic co jest warte posiadania nie przychodzi łatwo" :tak:

Ola, no napewno styl klasyczne ładniej wkomponuje się z zalesione tereny Zalesia, już widzę ten Wasz cudny domek, ach rozmażyłam się razem z Tobą...aaaaa i najważniejsze, wpraszam się na parapetówkę ;-):-). Co do minimalizmu, ja uwielbiam...fakt, że nie da się tego zrobić wszędzie, ale uwielbiam przestrzeń i nienawidzę zagraconych powierzchni, meble niskie i jak najmniej...o szafach w sumie mogę zapomnieć, bo w sypialni mamy garderobę, jedyną szafę będziemy robić u Ami, ale wbudowaną i "zasłoniętą" tapetą w kolorze ściany, lub zdjęciem, jeszcze nie wiem sama. Amelcia będzie miała największą sypialnie prawie 30 m, więc będzie ogromne pole do popisu w urządzaniu :tak:...a graty przy przeprowadzce przejżę i niepotrzebne wywalę, albo oddam, sprzedam, spale w piecu, coś się wymyśli...

Idę robić śniadanko, miłego dnia :-)

 
Do góry