reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

A ostatnio Vanessko myślałam o Tobie, bo jakos mało nas odwiedzasz...co do bóli może będziesz następna...hmmm...pocieszę Cię napewno będziesz przede mną :tak:;-)

No mało tu siedziałam ostatnio bo zabiegana teraz jestem . Musze wszystko załatwić i pokupować . BO nie wyobrażam sibie że mojego Ł który lata po sklepach i wszystko kupuje . Wole mu tego oszczedzić i sama kupić sobie wszystko co chce .
A co do tych bóli to juz przeszły :-(
 
reklama
kerry1 Ja też całą ciążę prywatnie. Raz usłyszałam tekst po USG, że dobrze by było żebym przyniosła sobie ręczniki papierowe do wytarcia brzucha (zamurowało mnie totalnie, dlatego nic nie powiedziałam-a ciężko mnie zamurować). No a teraz to zwolnienie (od 5 na macierzyńskim), a i ze zwykłym zwolnieniem też był problem. Może nie pracuję ciężko fizycznie (bo pracuję w szkole-chociaż też cały dzień na stojąco), to jednak moja praca wymagała przez cały czas jasności umysłu, a poza tym młodzież potrafi wyprowadzić z równowagi....to wpływało na pewno negatywnie na Maluszka. On nie widział podstaw do zwolnienia.......Szkoda słów na prawdę.
"W łapę" nie chciałabym dawać, bo nie lubię korupcji, a poza tym na tym polega ich praca (położnych), żeby nam pomagały...Nie ukrywam że mąż weźmie jakieś pieniądze, ale wolałabym je wydać później na Dzidziusia.
 
Hmmm ale sluzbowy post odwalilam,ale nie mam nastroju....wczoraj sie pokłóciłam z mezem.Tak mnie w ku..... ze szok! Co z tego ze on mi poniej pol nocy wyznawal milosc jak ja i tak nie mam ochoty z nim gadac.Musze dac mu nauczke!I do tego ta pogoda pochmurna...... a i jeszcze mam wrazenie ze dziecko mi sie cofneło do gory! Tego brakowalo mi jeszcze......

Iwonka miałam wczoraj dokładnie to samo :-D.
 
No mało tu siedziałam ostatnio bo zabiegana teraz jestem . Musze wszystko załatwić i pokupować . BO nie wyobrażam sibie że mojego Ł który lata po sklepach i wszystko kupuje . Wole mu tego oszczedzić i sama kupić sobie wszystko co chce .
A co do tych bóli to juz przeszły :-(
Vanessa, wiesz mój spisuje się extra z zakupami, ale też były wpadki. Najważniejsze, ze chce. W poprzedniej ciąży mnóstwo rzeczy mieliśmy z allegro zamawiane przeze mnie, tym razem częściej chodzimy do sklepów dziecięcych (muszę przyznać że pojawiło ich sie sporo ostatnimi czasy, a to znaczy że handel lepiej jest przystosowany do zmian w społeczności niż służba zdrowia ;-)).
 
kerry1 Ja też całą ciążę prywatnie. Raz usłyszałam tekst po USG, że dobrze by było żebym przyniosła sobie ręczniki papierowe do wytarcia brzucha (zamurowało mnie totalnie, dlatego nic nie powiedziałam-a ciężko mnie zamurować). No a teraz to zwolnienie (od 5 na macierzyńskim), a i ze zwykłym zwolnieniem też był problem. Może nie pracuję ciężko fizycznie (bo pracuję w szkole-chociaż też cały dzień na stojąco), to jednak moja praca wymagała przez cały czas jasności umysłu, a poza tym młodzież potrafi wyprowadzić z równowagi....to wpływało na pewno negatywnie na Maluszka. On nie widział podstaw do zwolnienia.......Szkoda słów na prawdę.
"W łapę" nie chciałabym dawać, bo nie lubię korupcji, a poza tym na tym polega ich praca (położnych), żeby nam pomagały...Nie ukrywam że mąż weźmie jakieś pieniądze, ale wolałabym je wydać później na Dzidziusia.
Hej Anetko też jestem tego zdania. Ten mój poprzedni lekarz "wkręcił" mnie do szpitala na podstawie niskich płytek krwi na tydzień przed terminem, abym do końca tzn do porodu miała zwolnienie a dopiero od chwili narodzin macierzyńskie, bo czasem lekarze dają dla pracodawców zaświadczenie o macierzyńskim już na tydzień przed terminem. On naprawdę szedł mi na rękę bez żadnego proszenia...dusza lekarz. Żałuję, że nie chodziłam też do niego. Te 30 km do strzelec to przecież nie drugi kraniec świata.
 
do zobaczenia i usłyszenia za dwie godzinki. Idę z Kubusiem na porcję piaskownicy i huśtawek...tylko czy ja powinnam dźwigać 13 kilogramowe ciałko?;-)
 
I ja się witam widzę że już większość ma dosyć tego czekania ale nie dziwię sie mnie też zaczyna to wszystko męczyć dzisiaj od rana mam bóle jak na okres wcześniej te skurcze ale jak na razie nic poza tym więc czekam dalej

Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę:happy:
 
reklama
Do góry