Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
Witam Was, Ja nadal męczę się 2 w 1, mam juz głupie myśli, dzis R powiedziałam, że jak tak dalej pójdzie to będzie musiał mnie wieść do psychiatryka a nie na porodówkę :-(
MINKA GRATULACJE!!! CORAZ BARDZIEJ WARIUJE JAK CZYTAM, ŻE KOLEJNE SIE ROZDWAJAJĄ...ALE ŻYCZĘ SZCZERZE Z SERDUSZKA WSZYSTKEIGO NAJLEPSZEGO
Kochana Olu, dziękuję, że chociaż Ty wierzysz, że niedługo urodzę, bo ja już po dzisiejszej nocy straciłam całkowicei nadzieję i naprawdę chyba niedługo zwariuję, a czytając, codziennie, że kolejna rodzi to tylko nie ja to zaczynam myśleć, że ze mną jest coś nie tak :-(
Co do "przyspieszaczy"
1. nie ma mi kto zrobić
2. tak jak Ciebie boli mnie kręgosłup przy dłuższym staniu i chodzeniu, ale może się pokatuję, może coś ruszy
3. gdzieś czytałam, że jak odszedł już czop podbarwiony krwią nie powinno sie uprawiać seksu, ale ile w tym prawdy...nie wiem
BIEDNA LADY TRZYMAJ SIĘ KOCHANA, NAPEWNO NIEDŁUGO BĘDZIESZ MIAŁA MALEŃSTWO PRZY SOBIE, JESTEM PEWNA
To zupełnie jak ja...też ide na żywioł, z tym, że to mój pierwszy poród
Ja tak nie mam, ale słyszałam, że niektóre kobiety odczuwają dyskomfort, ponieważ pępek jest napięty poprzez naciągnięta skórę...jak bardzo Cię drażni przyklej plasterek żeby nie podrażniać
OLEŚKA JAGÓDKA ŚLICZNA, ALE CI ZAZDROSZCZĘ!!! :-)
MARLENE PRZYKRO MI, TRZYMAJ SIĘ KOCHANA I STARAJ SIĘ ODZYWAĆ. NAPEWNO NIEDŁUGO WSZYSTKO BĘDZIE JUŻ DOBRZE :-)
A jednak Magali będzie kolejna, a tak się martwiła...jednak widać, że u tak jak pisałam u każdej inaczej...ja poprostu mam pecha co do odejścia wód płodowych i tyle :-(. Magali życzę Ci, żebyś miała szybko rozwarcie i nie męczyła się długo :-)
Panna Migotka, współczuję, boże jakie traumatyczne przeżycie, dobrze, że już po wszytskim
MINKA GRATULACJE!!! CORAZ BARDZIEJ WARIUJE JAK CZYTAM, ŻE KOLEJNE SIE ROZDWAJAJĄ...ALE ŻYCZĘ SZCZERZE Z SERDUSZKA WSZYSTKEIGO NAJLEPSZEGO
Dotkass, już na pewno niedługo urodzisz, te wszystkie skurcze przepowiadające, czopy i rozwarcia są niezmiernie wkurzające, bo się człowiek nastawia że to już - a tymczasem jednak nie.
A propos przyspieszania porodów, moja ginka mówi że najlepsze są trzy sposoby:
1. masaż szyjki
2. duuuuużo chodzenia (chwaliłam się jej że wczoraj nad wanną wyprałam budkę od wózka, gondolę, itd., a ona mi na to, że lepiej zadziałalby spacer) - tylko nie wiem jak Was ale mnie tak koszmarnie napierdziela kręgosłup, że w pozycji stojącej lub chodząc wytrzymuję naprawdę niedługo...
3. seks (u nas jak pisałam mąż patrzy na mnie jak na kosmitkę gdy o tym wspominam!).
Kochana Olu, dziękuję, że chociaż Ty wierzysz, że niedługo urodzę, bo ja już po dzisiejszej nocy straciłam całkowicei nadzieję i naprawdę chyba niedługo zwariuję, a czytając, codziennie, że kolejna rodzi to tylko nie ja to zaczynam myśleć, że ze mną jest coś nie tak :-(
Co do "przyspieszaczy"
1. nie ma mi kto zrobić
2. tak jak Ciebie boli mnie kręgosłup przy dłuższym staniu i chodzeniu, ale może się pokatuję, może coś ruszy
3. gdzieś czytałam, że jak odszedł już czop podbarwiony krwią nie powinno sie uprawiać seksu, ale ile w tym prawdy...nie wiem
BIEDNA LADY TRZYMAJ SIĘ KOCHANA, NAPEWNO NIEDŁUGO BĘDZIESZ MIAŁA MALEŃSTWO PRZY SOBIE, JESTEM PEWNA
Ciągle się łudzę, że będę potraktowana w szpitalu po ludzku, nie mam opłaconej żadnej położnej, żadnego znajomego lekarza, ani nic z tych rzeczy. Idę na żywioł, jak poprzednio, bo trafiłam wtedy super! No, ale zobaczymy...
To zupełnie jak ja...też ide na żywioł, z tym, że to mój pierwszy poród
dziewczyny czy wy macie takie dziwne uczucie w okolicy pępka??????????ja jak dotknę to normalnie mnie boli, nad i pod pępkiem. myślalam, że to może od rozciągania się brzucha, ale już sama nie wiem teraz
Ja tak nie mam, ale słyszałam, że niektóre kobiety odczuwają dyskomfort, ponieważ pępek jest napięty poprzez naciągnięta skórę...jak bardzo Cię drażni przyklej plasterek żeby nie podrażniać
OLEŚKA JAGÓDKA ŚLICZNA, ALE CI ZAZDROSZCZĘ!!! :-)
MARLENE PRZYKRO MI, TRZYMAJ SIĘ KOCHANA I STARAJ SIĘ ODZYWAĆ. NAPEWNO NIEDŁUGO WSZYSTKO BĘDZIE JUŻ DOBRZE :-)
Cześć Majóweczki!
Odwiozłem moją Magali na porodówkę.
Co prawda, wody jej odeszły, ale rozwarcie jak było tak jest na jeden palec , więc odesłali mnie , biednego męża, do domu.
Jest czwarta nad ranem, a tu się spać nie chcę - co tu robić - może posprzątam
Ściskam
Mariusz od Magali
A jednak Magali będzie kolejna, a tak się martwiła...jednak widać, że u tak jak pisałam u każdej inaczej...ja poprostu mam pecha co do odejścia wód płodowych i tyle :-(. Magali życzę Ci, żebyś miała szybko rozwarcie i nie męczyła się długo :-)
Wczoraj przeżyłam traumę, której nie chciałabym już w życiu doświadczyć. Moje maleństwo się zachłysnęło i zaczęło dusić. :-( Nie wiedziałam co robić, więc przełożyłam przez kolano do góry nogami i uderzałam w plecki Przyjechało pogotowie i zabrali ją do szpitala dziecięcego. Na szczęście okazało się, że wszystko jest w porządku. Mam nadzieję, że nie za mocno tłukłam ją po tych pleckach, ale byłam tak przerażona, że nie wiedziałam, co robić
Panna Migotka, współczuję, boże jakie traumatyczne przeżycie, dobrze, że już po wszytskim