reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Hmmm boli mnie podbrzusze i rwa mnie nogi po wewnetrzej stronie ud.......a w sumie cale dokokola...zmykam na dwor z dzieckiem.Buziaki!
 
reklama
Madamagda a co to za kontrakt?
Mój mąż otworzył biznes na początku roku, sklep z artykułami metalowymi i dzisiaj dogadał się z uczelnią na dostraczanie do nich towaru, a ta uczelnia do tej pory była najlepszym klientem spółki mojego teścia, także było o co walczyć.:-):-):-)

Własnie wróciłam z miasta, pozałatwiałam ostatnie sprawy, dostarczyłam świstek do pracy, także korzystam do ostatniego momentu aż do porodu ze zwolnienia lekarskiego, a nawet dłużej jeżeli zajdzie taka potrzeba.:happy::happy:

Lecę na ogródek poopalać nóżki i troszkę pozakuwać.
 
Dotkass napisałaś: "ja narazie nie płace, ale jesteśmy przygotowani, żeby w razie czego "dać w łapę", ale to już w ostateczności". Hmmm ja juz zaczynam wątpić czy to coś daje. moja znajoma rodziła w lutym w Opolu. Znała połowę personelu ponieważ ma pracę ze stałym kontaktem z lekarzami z opola, jej mąż pracuje w NFZ w Opolu i co? Był taki nawał, ze nie mogli mieć porodu rodzinnego, wpuścili tatusia dopiero po wyjściu małego i to już po interwencji naszego znajomego.

Wiesz ja mówię o "daniu w łapę" razie czego, w ostateczności, ale tylko położnej, w Wawie za poród rodzinny się nie płaci, jest za darmo, więc nie obawaiam się tego, że nie wpuszczą R :tak:

Dotkass Joannaon ja nadal 2 w 1....


I Iwonka się pojawiła :-)

Kochanie, nie dołuj się...ja jakoś ostatnio co prawda nie kłucę się z R, chociaż powiem szczerze, że dziwię się, że on wytrzymuje moje fochy, bo są koszmarne

"W łapę" nie chciałabym dawać, bo nie lubię korupcji, a poza tym na tym polega ich praca (położnych), żeby nam pomagały...Nie ukrywam że mąż weźmie jakieś pieniądze, ale wolałabym je wydać później na Dzidziusia.

Zgadzam się z Tobą Anetko...mam identyczne podejście, też uważam, że jest to ich za przeproszeniem "psim obowiązkiem", ale jakąś kasę na wszelki wypadek wezmę, nie wiem jak będę się czuła, więc wolę mieć...ale będę się broniła rękoma i nogami, by nie dawać i liczę, że mi się to uda i jedyne za co będę musiała zapłacić to za zzo, jeżeli będę potrzebowała :tak:

Dobija mnie mysl ze znow naturalnie porod sie nie zacznie i beda wywolywac jak z Vanesska:-(Tak bym chciala zeby bylo inaczej :tak::tak:

Kochana trzymam mocno kciuki, żebyś wreszcie wylądowała na porodówce i nie musiała mieć wywoływanego porodu :tak:

Dziewczyny a co wy na to zeby założyć nowy wątek ze zdięciami naszych dzieciaczków

Jestem jak najbardziej ZA :tak::tak::tak:

Hmmm boli mnie podbrzusze i rwa mnie nogi po wewnetrzej stronie ud.......a w sumie cale dokokola...zmykam na dwor z dzieckiem.Buziaki!

Mam to samo od wczoraj wieczorem...noc wogóle zaliczam do niepzrespanych, bo czułam każdy skurcz, a miałam z kręosłupa przez cały brzuch, więc jak łapał to nawet się ruszyć nie mogłam..uda to wogóle masakra...po dzisiejszej nocy zauważyła, że bardzo obniżył mi się brzunio i zmienił kształt, jest bardziej do przodu i pionowo po środku...ale jednak nie potrafię sprawdzić rozwarcia, więc nawet nie wiem czy już się powiększyło i pozostaje mi tylko czekać, aż wody odejdą, o ile odejdą same...
 
Gratuluje wszystkim rozdwojonym mamusiom:-)

Wiecie co jak mi tez juz ciezko i moglabym juz urodzic ale jakos tak nie nakrecam sie strasznie co innego jak wejde na forum to wlasnie też o niczym innym nie mysle:laugh2: No ale poza tymi standardowymi bólami to nic sie nie dzieje A te bole jak na okres to juz dawno mam No i rozumiem i Dotkass i Polę i Dziubek ..itp bbo mnie tez od miesica straszyli ze moge urodzic i to lezenie a teraz to chyba bedziemy sztandarowo przenosić:baffled:

A z facetów trudno zrozumieć mój mowi wczoraj z błyskiem w oku że taka ochote ma na mnie to ja jak tylko słysze to sie na niego rzucam....a on taki obrażony że co ja wyprawiam dziecku zrobie krzywde...a jeszcze kilka dni temu nie myślał o takich wymyślonych rzeczach i nic nie pomogło zadne wyjasnianie po prostu sie obrazil i tyle potem oczywiscie sie przymilał ale co z tego jak chyba i tak go nie da sie przekonac zeby przyspieszacz stosować I tu sie zastanawiam czy to on jest w ciazy czy dalej ja?

Ola Marlene mam nadzieje ze wasze dzieciątka szybko wyzdrowieja
 
Witam się już nie z samego rana, ale dopiero teraz wstałam:zawstydzona/y: Odsypiałam nockę, bo o 1 wyprawiałam M na delegację. Na szczęście wraca dzisiaj i mam nadzieję, że jutro nie wywieje go do Krakowa:baffled:

GRATULACJE DLA NOWYCH ROZDWOJONYCH MAJÓWECZEK

Przes ostatnie dni nawet nie zaglądałam, bo M w rozjazdach i sprowadził moją mamę do nas. Było by ok, gdyby nie fakt, że zgubiła mi się juz po samym przyjeździe:wściekła/y: Umówiłam się z nią, że wyjdę po nią na przystanek, ale nie zdążyłam się doczłapać i pojechała dalej- a wiedzieła gdzie ma wysiąść:angry: Wysiadła 6 przystanków dalej:wściekła/y: Dla niej sytuacja była zabawna, dla mnie juz nie, bo się nieźle zestresowałam:baffled:

Wczoraj też miałam męczący dzień. Rano byłam u gina. Mała waży 3300 :-) Później zakupy, a raczej chomikowanie jak na zime:laugh2: M kupił sobie nowe Mio, a mi kupił laptopa, bo stary juz nie dawał rady, a nie mógł się patrzeć jak siedzę w dziwacznych pozycjach przy stacjonarnym:-) Miała też kupić jakieś buty na lao, ale prawie się poryczałam w sklepie, jak nie mogłam założyć roz. 37, gdzie normalnie nosiłam 36 :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:.

Jeju, jest tak gorąco, że nie wiem co mam z sobą zrobić. W zeszłym roku wynajmowaliśmy kawalerkę na parterze, podłoga była cała w płytkach, a okna od północy. I było fajnie chłodno, koty zadowolone. A teraz z racji powiększenia rodziny przenieśliśmy się na mieszkanie na poddaszu, okna wszystkie od wschodu i do tego panele.

Co do przyspieszaczy porod:
1. Chyba już nie ma co masować, bo jak wcześniej czułam szyjkę, to teraz nic
2. Spacerek urządzam sobie w czwartek do pracy, bo kończy mi się ważność legitymacji ubezpieczeniowej, a jak będzie odrobinę chlodniej, to zaplanowałam sobie też wypad do ZOO, bo to niedaleko od pracy. A po tym co wczoraj pisała madamagda zarezerwuję sobie już miejsce (wybieram trawnik przed ptaszarnią :-p)
3. Wykorzystuję M za każdym razem jak tylko jest w domu :laugh2:

Chcę, żeby już bylo po wszystkim do mojego terminu, bo na 1 czerwca chcemy pojechać do nas do miasta:tak::tak::tak:
 
hej dziewczyny wogole nie moge nadazyc za wami nawet juz nie czytam wszystkiego

Gratuluje wszystkim nowym mamusia... :-D:-D:-D

Iwonko na naszej klasie jest jedno zdjecie mojego synusia to jesli mozesz to wez z tamtad bo nawet nie mam czasu zamiescic wam na forum... a tamto wstawil mi maz jak bede miala chwile to wam wybiore jakies ladne

a u mnie dobrze pokarmu duzo bo w szpitalu mialam nawal wiec teraz sie normuje.. maly grzeczny spi i jjje ale ja musze sie jakos zebrac i grafik zrobic bo jeszcze estem jakas rozlazla w dodatku tesciowa:angry::angry::angry:\\

ide na opisanie porodu do zobaczenia
 
Oleska Twoja coreczka jest sliczna.

Panna migotka mam nadzieje,ze nie bedziesz miala wiecej takich stresujacych chwil z malenstwem.

Kerry na Twoim miejscu jezdzilabym do starego lekarza.Ja do mojej gin mam 30 km i to musze przejechac przez cala Warszawe i stac czasem w gigantycznych korkach ale uwazam ze ona jest super lekarzem wiec warto.Jezdzilam do niej nawet na wizyty mieszkajac w Krakowie. Zapisuje pacjentki co 15 min ale jak bylam w ciazy to kazda moja wizyta trwala tyle ile trzeba bylo na badanie i odpowiedz na moje liczne pytania.
Ten wymaz moze zrob na wlasna reke w jakims laboratorium bo to bardzo wazne.Ja musialam dosta antybiotyk przy porodzie z powodu paciorkowca.

Dotkass chyba nie we wszystkich szpitalach w Wawie porod rodzinny jest bezplatny.Na Starynkiewicza na pewno sie nie placi, ale nie wiem czy Lania nie pisala,ze na Inflanckiej jest platny i Zwolinka placila za rodzinny w Miedzylesiu.A biorac pod uwage jak teraz odsylaja w rozne miejsca lepiej sie rozeznaj co gdzie ile kosztuje bo nie wiadomo gdzie bedziesz rodzic. Ja ci zycze zebys rodzila na Starynkiewicza bo chyba tam bys chciala.I oby to jak najszybciej nastapilo bo szkoda,ze sie tak meczysz.

A moja mala kluska juz dzis konczy miesiac.Jak ja karmilam wczoraj i sie jej przygladalam to stwierdzilam,ze juz nie jest taka malutka a to dopiero miesiac minal.Ale ten czas leci a dzieci szybko rosna.
 
mm81, tak wiem, ale to jakieś grosze w porównaniu z cenami za położną czy zzo...w Międzylesiu 200 zł, a na Inflanckiej to Łania pisała, że wychodzi na to samo, bo płacisz za poród, ale nie płacisz za zzo, czy jakoś tak...ogólnie jesteśmy przygotowani...w razie czego jest karta kredytowa, jak trzeba będzie będziemy płacić...chodziło mi bardziej o to, że nie było jeszcze takiej sytuacji, że męża nie wpuścili z rodzącą...nic ale powiem, że mi już wszystko jedno...najważ niejsze żebym zacząła wreszcie rodzić, ale jakoś nie idzie :wściekła/y:

Właśnie oglądam wiadomości i było o tym dzieciątku skatowanym przez rodziców...nie pamiętam, która o tym pisała...chyba juana...dziecko prawdopodobnie nie przeżyje tak powiedział lekarz...normalnie zaje***bym takich ludzi :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Widzę, że powitania obecnie zaczynają się przeważnie słowami: Ja nadal 2 w 1, a więc ja również witam Was takim stwierdzeniem :-D

Z tą małą różnicą, że mnie taki stan rzeczy ogromnie cieszy. Do terminu mam jeszcze ponad 2 tygodnie - to po pierwsze, a po drugie chcę aby nasza Malutka jak najwięcej przybrała na wadze. Z tego co się zorientowałam Kathy, która miała podejrzenie o hipotrofie urodziła Nel na 3 dni przed terminem a mała ważyła tylko 2700g. Zawsze jeszcze waga dziecku spada po urodzeniu a ze szpitala nie wypiszą jeśli jest mniejsza niż 2500g. Tak więc ja czekam spokojnie - nigdzie mi się nie spieszy :tak:

Ale Wam drogie Majóweczki, jeśli tylko tego chcecie, życze abyście się juz rozpakowały w miarę szybko i jak najmniej boleśnie :tak:

Uciekam leżeć, miłego dnia!
 
Do góry