reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Ja też ostatnio robiłam to badanie i też bardzo się bałam że wynik będzie zły. Cały czas się objadam słodyczami ale tak naprawdę dużo zjadam. Nawet w nocy jak idę do wc to muszę coś zjeść po drodze, jakąś czekoladkę albo coś. A zdarza się mi nawet ze cztery razy w nocy wstawać.
 
reklama
Ja zaczynam pakowanie do szpitala od przyszłego tygodnia, wczoraj wyprałam torbę, żeby była świeżutka ;-), koszulki już mam, nowy szlafroczek i kapcie pod kolor :-D, czekam tylko na przesyłkę z allegro; majtki jednorazowe, podkłady dla kobiet. A dziś kupiłam pieluszki dla maluchów, od 2 kg do 5 kg, HUGGIES newborn (28 szt, 15 zł z groszami w TESCO), więc prawie wszytsko do szpitala mam :-), Ciouszki dla Niuni upiorę w poniedziałek i poprasuję i też spakuję najpotrzebniejsze ;-).

Nie moge doczekac się USG- a dopiero 20 mam :-(, chciałabym juz zoabzcyć Ninię i potwierdzić, czy rzeczywiście nic między nóżkami nie wisi :-)
 
Ja też ostatnio robiłam to badanie i też bardzo się bałam że wynik będzie zły. Cały czas się objadam słodyczami ale tak naprawdę dużo zjadam. Nawet w nocy jak idę do wc to muszę coś zjeść po drodze, jakąś czekoladkę albo coś. A zdarza się mi nawet ze cztery razy w nocy wstawać.

No ja też tak potrafię, idąc do toalety "szarpnąć" coś słodkiego, albo z lodóweczki cos do pogryzienia ;-). Ostatnio mężuś zamiast słodyczki kupuje masę owoców, więc siłą woli łapię za nie, zamiast słodyczy, zdrowsze :-D
 
Dotkass widzę że Ty też masz ten sam problem co ja. Ja też się cały czas zamartwiam czy lekarz się nie pomylił jeśli chodzi o płeć dziecka. Choć ostatnio mnie zapewniał że na pewno będzie córcia. A następną wizytę mam podobnie jak TY 19 marca.
 
hej ale sie bede smiala jak wam sie plec pozmienia ja sie juz przyzwyczilam teraz bede miala dwoch chlopcow na wychowaniu meza i dziecko hahaha
wyslalabym wam zdjecie jak wyglada pieknie moj pokoik z lozeczkiem przewijakiem i woogle.... ale zepsol sie aparat:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i szlak nas chce trafic bo skoczyla sie z aparatu gwarancja 10.02.2008 a dzis 1.03
 
Dotkass widzę że Ty też masz ten sam problem co ja. Ja też się cały czas zamartwiam czy lekarz się nie pomylił jeśli chodzi o płeć dziecka. Choć ostatnio mnie zapewniał że na pewno będzie córcia. A następną wizytę mam podobnie jak TY 19 marca.

Mój lekarz jeszcze nie miał wpadki :-) (koleżanki tez do niego chodziły), zawsze trafiał, ale wiadomo, że zawsze jest ten mały % omyłki, chociaż mam nadzieję, że i umnie podtrzyma swoją "nieomyłkowość" :-). On jak nie jest pewien nigdy nie mówi, a u mnie na dwóch usg nic nie wisiało. ;-)
 
Kamilka87 myślę że tak nie będzie. Już się przyzwyczaiłam do myśli że będzie dziewczynka. No ale różne przypadki już były z tą płcią dziecka.
 
hej ale sie bede smiala jak wam sie plec pozmienia ja sie juz przyzwyczilam teraz bede miala dwoch chlopcow na wychowaniu meza i dziecko hahaha
wyslalabym wam zdjecie jak wyglada pieknie moj pokoik z lozeczkiem przewijakiem i woogle.... ale zepsol sie aparat:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i szlak nas chce trafic bo skoczyla sie z aparatu gwarancja 10.02.2008 a dzis 1.03

No to nie fajnie, akurat, gdy tak niewiele do przyjścia na świat Maleństwa zostało musiał się popsuć. Co za niefart. :-( A co do płci, najważniejesze by zdrowe było, ale ja jakoś siętak przyzwyczaiłam, tymbardziej, że nawet gdy nie znałam płci, czułam, że to dziewczynka i tak też do niej się zwracałam, mąż też ;-) i wszystcy w rodzinie, więc może cos w tym jest:-)
 
witam nową majóweczkę :-)
u nas straszna pogoda, a ja czuję się jakbym miała rodzić na dniach, jak długo chodzę to wydaje mi się że mała zaraz wyleci, nie pojechałam przez to do Krakowa na szkolenie z psychoterapii :wściekła/y: i będę to musiała odrobić po porodzie. no ale wolę nie ryzykować...
a dzisiaj ćwiczyliśmy wiązania w noej chuście, Majka jest zachwycona i chyba nie odda siostrze chusty :-)
 
reklama
Dotkass mi też od razu nie powiedział co będę miała. Powiedział że nie chce mnie wprowadzać w błąd. Dopiero końcówką piątego miesiąca orzekł że to dziewczynka i jak ostatnio byłam to to potwierdził.
 
Do góry