Jesteśmy dziś z Mieszkiem u moich rodziców na obiedzie. Super sprawa.
Mieszko niestety znowu ma chore gardło i wczoraj byłam z nim na ostrym dyżurze. Dostał antybiotyk. Przez ten brak porządnej zimy w tym roku, biedaczek łapie infekcje za infekcją
Co do prania ciuszków to mam zamiar poczekać na "po świętach". Wierze, że będzie słonko i wszytko ładnie wysuszy się na balkonie nabierając zapachu śiweżego wiosennego powietrza.
Torbę tez najpewniej spakuję po Wielkanocy. Mam termin na sam koniec maja, więc powinnam zdążyć;-)
Miłej niedzieli!
Mieszko niestety znowu ma chore gardło i wczoraj byłam z nim na ostrym dyżurze. Dostał antybiotyk. Przez ten brak porządnej zimy w tym roku, biedaczek łapie infekcje za infekcją
Co do prania ciuszków to mam zamiar poczekać na "po świętach". Wierze, że będzie słonko i wszytko ładnie wysuszy się na balkonie nabierając zapachu śiweżego wiosennego powietrza.
Torbę tez najpewniej spakuję po Wielkanocy. Mam termin na sam koniec maja, więc powinnam zdążyć;-)
Miłej niedzieli!