a co do sexu to tez mialam ostatnio pewne watpliwosci, ale skoro lekarz nic nie mowil, to chyba jeszcze mozna. w sumie ie boje sie, bo wiem, ze dzidzius jest dobrze chroniony. a na sama mysl, ze tyle nastepnych miesiecy bedzie bez sexu to nie chce jeszcze rezygnowac (nie myslcie ze jakos bardzo czesto!) od czasu do czasu. no chyba ze by mnie cos zabolalo albo bym sie zle czula, to natychcmiast koniec. Julek jest najwazniejszy (moj maz jeszcze nie jest przekonany do tego imienia, ale mam nadzieje, ze da sie przekonac, od poczatku tak mowilam do synka). widze, ze wszystkie gdzies zniknely, to pojde poczytac, moze potem wroce. milego wieczoru i jakby co to dobrej (przespanej wygodnie i spokojnie) nocy!
reklama
Hihi, Pola, Magali, stara dupa to ja jestem - zresztą seniorka tego wątku - rocznik 75! Pierwsze najukochańsze słoneczko urodziłam mając 30 lat.
Niedawno znajoma (która ma córkę w wieku 26 lat) opowiadała, że zaniepokojona pytała gina, czy z córką wszystko ok, skoro nie chce jeszcze mieć dziecka, a gin jej na to powiedział że teraz coraz więcej kobiet decyduje się w wieku 30 i więcej lat na dzieci. A kiedy ja chodziłam do podstawówki, to było mi wstyd, że moja mama urodziła mnie mając 27 lat bo wtedy była "starą" mamą w porównaniu z mamami innych dzieci. Ciekawe w jakim wieku będzie miało dzieci pokolenie naszych dzieciaczków??
Ja znów tylko na chwilę i będę pracować albo odgruzowywać dom. Powiem Wam, że z dnia na dzień mam coraz mniej energii i siły :-( Puchną mi nogi, skacze tętno (ciągle nade mną wisi wizyta u kardiologa...) i w ogóle mi się już nic nie chce. W domu bałagan okropny.... a co tam!
Niedawno znajoma (która ma córkę w wieku 26 lat) opowiadała, że zaniepokojona pytała gina, czy z córką wszystko ok, skoro nie chce jeszcze mieć dziecka, a gin jej na to powiedział że teraz coraz więcej kobiet decyduje się w wieku 30 i więcej lat na dzieci. A kiedy ja chodziłam do podstawówki, to było mi wstyd, że moja mama urodziła mnie mając 27 lat bo wtedy była "starą" mamą w porównaniu z mamami innych dzieci. Ciekawe w jakim wieku będzie miało dzieci pokolenie naszych dzieciaczków??
Ja znów tylko na chwilę i będę pracować albo odgruzowywać dom. Powiem Wam, że z dnia na dzień mam coraz mniej energii i siły :-( Puchną mi nogi, skacze tętno (ciągle nade mną wisi wizyta u kardiologa...) i w ogóle mi się już nic nie chce. W domu bałagan okropny.... a co tam!
mm81
Majowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 22 Listopad 2007
- Postów
- 1 771
WItaj Magali
Ola ja jestem z 81 ale tez jak bylam w podstawowce to myslalam,ze mam stara mame bo miala 28 lat jak mnie urodzila a duzo kolezanek mialo mamy, ktore je urodzily majac 20 lat.A teraz rzeczywiscie wiek sie bardzo w gore przesunal i np kuzynaka meza urodzila swoje pierwsze dziecko majac 38 lat.
Ola ja jestem z 81 ale tez jak bylam w podstawowce to myslalam,ze mam stara mame bo miala 28 lat jak mnie urodzila a duzo kolezanek mialo mamy, ktore je urodzily majac 20 lat.A teraz rzeczywiscie wiek sie bardzo w gore przesunal i np kuzynaka meza urodzila swoje pierwsze dziecko majac 38 lat.
_WiKtOriA_
Szczęśliwa mama
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2007
- Postów
- 4 876
magali gratuluje super suwaczka
kochane moja mama miala 22 lata jak urodzila mojego brata, puzniej nie mogla zajsc w ciaze dwa razy poronila a potem sie udalo i jestem ja po 7 latach, puzniej znowu martwa ciaza i chirurgicznie usuneli jej prawa strone wszystko jajnik jajowody itd i jaki numer po numer po nastepnych siedmiu latach moja siostra skad ? jak niewiadomo tagze moja mama majac 50 lat ma wnuki, w maju jeszcze jeden plus dojrzewajaca gimnazjalistka w domu
kochane moja mama miala 22 lata jak urodzila mojego brata, puzniej nie mogla zajsc w ciaze dwa razy poronila a potem sie udalo i jestem ja po 7 latach, puzniej znowu martwa ciaza i chirurgicznie usuneli jej prawa strone wszystko jajnik jajowody itd i jaki numer po numer po nastepnych siedmiu latach moja siostra skad ? jak niewiadomo tagze moja mama majac 50 lat ma wnuki, w maju jeszcze jeden plus dojrzewajaca gimnazjalistka w domu
panna_migotka
Mama Igusi/Majowe Mamy'08
Witam i ja. Widzę, że ja też za parę dni zacznę dziewiąty miesiąc :-). W szkole rodzenia oddychałyśmy dziś jak przy skurczach partych. Teraz było zabawnie, ale pewnie, jak przyjdzie co do czego, nie będzie mi do śmiechu, oj nie ;-). Rzeczywiście może być ciężko pamiętać o prawidłowym oddychaniu podczas skurczów
sylwia85
Majowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2007
- Postów
- 2 480
Macie racje z tym przesunieciem w kwestii dzieci i to chyba nie tylko młode dziewczyny z róznych wzgledów tak mysla mi sie wydaje ze nawet w społeczenstwie to juz przeszło do reguly i teraz to raczej rodzac dzieci przed 25 rokiem zycia jest niemile widziane
Wiem co mówie bo jak ja zaszlam w ciaze (planowana od 2 lat) w wieku lat 22 to naprawde wszyscy przezyli szok i tylko widzialam ich poblazliwe miny i teksty ze zycie sobie zawiazalam itd...A my bylismy szczesliw wiec niech mówia co chca
A swoja droga to ja mam koleżanki w moim wieku ktore facetów to odstraszaja na odległosc nie wiem mi tak juz dawno potrzeba bylo bliskiej osoby wiec odkad mialam 17 lat to jestesmy z moim teraz mezem i tak jakos lżej A ja sie smieje z moich kolezanek ze moje dzieci juz beda duze i my bedziemy szalec i korzystac bo jeszcze mlodzi a one pieluchami beda sie bawic wtedy
Ola co ty gadasz jaka ty stara jestes jak byłam u gina to pani w ciazy miala 43lata to co ona moze powiedziec:-)
Wiem co mówie bo jak ja zaszlam w ciaze (planowana od 2 lat) w wieku lat 22 to naprawde wszyscy przezyli szok i tylko widzialam ich poblazliwe miny i teksty ze zycie sobie zawiazalam itd...A my bylismy szczesliw wiec niech mówia co chca
A swoja droga to ja mam koleżanki w moim wieku ktore facetów to odstraszaja na odległosc nie wiem mi tak juz dawno potrzeba bylo bliskiej osoby wiec odkad mialam 17 lat to jestesmy z moim teraz mezem i tak jakos lżej A ja sie smieje z moich kolezanek ze moje dzieci juz beda duze i my bedziemy szalec i korzystac bo jeszcze mlodzi a one pieluchami beda sie bawic wtedy
Ola co ty gadasz jaka ty stara jestes jak byłam u gina to pani w ciazy miala 43lata to co ona moze powiedziec:-)
Sylwia, to piękne, że tak "od zawsze" jesteś ze swoim mężem - i masz rację, niech sobie wszyscy mówią co chcą, Wy wiecie najlepiej czego pragniecie i co jest dla Was dobre.
Ale to prawda, że ja jestem tu najstarsza, prawda? Nie ma nikogo innego z 75 i wcześniejszych roczników - tak mi się przynajmniej wydaje. Wcale się przez to nie czuję źle tylko stwierdzam fakt.
Maks mi padł o 18.30. Pewnie rano wstanie o 6, łobuziak mały. Albo może coś go "rozbiera" jakaś infekcja? Mam nadzieję, że nie, dziś w żłobku była pani doktor, badała dzieci i wpisała w karcie, że Maksencjusz zdrów.
Ale to prawda, że ja jestem tu najstarsza, prawda? Nie ma nikogo innego z 75 i wcześniejszych roczników - tak mi się przynajmniej wydaje. Wcale się przez to nie czuję źle tylko stwierdzam fakt.
Maks mi padł o 18.30. Pewnie rano wstanie o 6, łobuziak mały. Albo może coś go "rozbiera" jakaś infekcja? Mam nadzieję, że nie, dziś w żłobku była pani doktor, badała dzieci i wpisała w karcie, że Maksencjusz zdrów.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 32 tys
Podziel się: