reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Ojjj Zwolinka mam nadzieję, że jednak Cię wypuszczą - tyle czasu bez syneczka :-:)-( to by było okropne!!

Madamagda, ja też tak chcę - żeby było miło fajnie i przyjaźnie....!! :tak::tak:

No a ja się wreszcie umówiłam na konsultację do dermatologa w sprawie pieprzyka na brodawce piersi. Wycięcie jednego cholerstwa będzie kosztowało lekką ręką 400-500zł (konsultacja 130zł plus zabieg ok 300zł).
 
reklama
Lady, fajnie z tego co piszesz, to nie jest tam źle, a nawet fajnie jest. Nie spodziewałabym się takich warunków. Przynajmniej masz wiadomości z pierwszej ręki.

Zwolinka, no nie, to szpital Cię dopadł. Trzymaj się.
 
Dziewczynki trzymam kciuki za te co maja być w szpitali i te w domku, ja sobie nie wyobrazam pobytu na patologi :szok: co by sie stało z moim Wiktorkiem?! strach mysleć! mam nadzieje że urodzę w weekend majowy, bo wowczas synuś bedzie u ojca a nie skazany na znęcanie sie nad nim Konrada!

Sonia silna i piękniusia!
 
Minka, dla mnie tez najgorszym aspektem urodzenia drugiego dziecka będzie rozstanie z Maksiem!! Boję się, ze będę w szpitalu dość długo (z Maksem 5 dni, bo miał wysoką bilirubinę i fototerapię).. a że z pierwszym synem Tomka też była taka historia, więc modlę się żeby teraz się to nie powtórzyło i żebyśmy po 2 dniach mogli wrócić do domku do Maksika.

Dziś jadę odebrać wyniki badań robionych przedwczoraj, moich i Maksa. W weekend załatwię okulistę.
 
Ja niczego sie nie boje jak tego wlasnie... mam nadzieje ze moja mama nie zapomni o moim zieciatku i w razie czego wprosi sie do domu :-)
 
U mnie na szczęście Wiktor juz trochę sie przyzwyczaił przez te moje pobyty w szpitalu i co dwa tyg zostaje z dziadkami na 3 dni jak my mamy szkołę!! zyproale ja zawsze za Nim bardzo Tesknię. ostatnio jak byłam w szpitalu to mój M przyprowadzał go pod szpital. pOzdrawiam i do zobaczenia
 
Dzień dobry ;-)
U mnie zima na całego... śnieżyce od wczoraj :baffled:
Kochane remont zaczął się u mnie pełną parą :tak::tak::tak: tzn. dziś było wnoszenie części materiałówna pieterko :tak::tak::tak:, zamieszania przy tym co niemiara.
W piatek czeka nas wniesienie tam 150szt. regipsów (wszystko przez moje posprzątane mieszkanko) :baffled::baffled: i już się boję, co to będzie za młyn :baffled:, ale trudno... nie narzekam, bo w końcu to ja wymysliłam ten remont.
Płakać mi się tylko chce jak pomyslę o bałaganie, jaki się teraz w domu robi :-(.
A tyle się nasprzątaliśmy przed Świętami.

Za chwilkę uciekam do lekarza na wizytę. Powoli mam już dość tego ciągłego badania. :baffled:

Aurelka nie rozpaczaj z powodu pójścia do szpitala. Wiem, że to nic przyjemnego, ale pomyśl o tym z tej strony, że to dla dobra Mikołajka.

witam z rana "zimową pora" dziewczyny mam pytanie co do tabletek magnezu ,po dzisiejszej nocy i skurczach łydek mam dość Już was pytałam kiedyś co bierzecie ale jakoś wtedy nie było mi to jeszcze potrzebne i nazwy mi uleciały :baffled: Do lekarza ide dopiero 9.04. a teraz chciałam sobie coś sama kupić Napiszcie co bierzecie prosze ?

Mnie lekarz przepisała Aspargin tj. magnez + potas. Niestety kurcze w łydkach pojawiły mi się już przez dwie noce z rzędu, ale może to chwilowe... oby, bo to nic przyjemnego :no:
 
:-(dziewczyny trzymajcie się jakoś na tej "patologii" dobrze że już niewiele nam zostalo życze powodzenia ....:blink:
 
reklama
Zwolinka, to naprawdę super że mały jest przyzwyczajony do tego, że co jakiś czas jest bez rodziców. Mój synuś jeszcze ani jednej nocy nie spędził beze mnie (tzn tak że mnie nei było w domu). No cóż jakś to będzie.

Lecę po Maksa, na razie pa pa!
 
Do góry