reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

11082-%5B4%5D-5-3-3.jpg
 
reklama
Dziękuję bardzo za życzenia dla Wiktorka:-) :-):-):-) Po imprezie urodzinowej mojego synka mam juz dosyć świąt.... poza tym wczoraj moja Mama trafiła do szpitala w związku z jej chorym sercem,miała stan przedzawałowy a dzisiaj już ją wypuszczają. dla mnie to jest jakaś paranoja:wściekła/y::wściekła/y: człowiek na samą myśl o szpitalu może się wykończyć.


Na razie jeszcze nie zdążyłam nadgonić zaległości w czytaniiu więc nie wiem co u Was. Aurelia trzymaj się;-);-)

Ja myślałam że w nocy będę jechać do szpitala, miałam skurcze a poza tym robiło mi się strasznie słabo i miałam uderzenia gorąca....
brrr czasami to już chciałabym mieć tą Moją małą Królewnę przy sobie:tak:
 
dziewczyny ratujcie,mam zapchany nos ,ze oddychac prawie nie moge,kaszel,spac nie moge przez to wszystko...co mam robic????sok z cebuli nie pomaga:((
 
Zwolinka, wszytskiego najlepszego dla Synusia- oczywiście spóźnione ale serdeczne i szczere :-)

a co do skoków temperatury, ciśnienia i kiepskiego samopoczucia oraz skurczów (mam nadzieję przepowiadających, które jeszcze potrfają) to tez chcialabym żeby Amelka bylaby już z nami,a z drugiej strony chciałabym, żeby wytrzymała przynajmniej do początku maja :-). Myślę, ża tak właśnie będzie, niby powoli obniża mi się już brzuszek, ale nie na tyle żebym miała teraz już rodzić :-D

Olu nosek do góry
 
Iwonko świetne jest to krzesełko i powiem szczerze że nie widziałam go wcześniej w sklepie:tak:
 
Zwolinka, dziękuję za wsparcie, wszystkim Wam dziękuję. Jakby na złość to usg mam o 20.30 dopiero,bo lekarka zaczyna dyżur w szpitalu o 21. Jadę już ze spakowaną torbą, ale mam nadzieję, że wrócę do domku. Pomimo zwiekaszenia dawki fenoterolu( 1 tabl co 3 godz:baffled:) ja poprawy nie widzę, brzuch twardy, jak kamień. Ciągle mam uczucie,że zgubię synka, bo tak mnie ciągnie na dół.

Kacha, ja się męczę z katarem już ok 2 mc, co noc to samo. Już używam zwykłych kropli do nosa, bo inaczej się duszę.
 
Witam i ja Majoweczki poswiatecznie.:-)

U nas Swieta minely bardzo milo, w koncu mielismy troche czasu dla siebie z Mezem, co nam dobrze zrobilo. Dzis jedziemy wybrac lozeczko i moze wanienke odrazu kupimy.
Aurelia - trzymam kciuki, moze jednak puszcza Cie do domku.. najwazniejsze, by z malym bylo wszystko dobrze.
Kathy - koniecznie daj znac po badaniu jak tam corcia rosnie..

Co do zgagi, to niestety i mnie zaczela co wieczor meczyc, ale narazie jakos zyje bez rennie.
Dziewczyny - ktory termin porodu jest najbardziej prawdopodobny? Z OM, USG pierwszego, ostatniego? Bo juz z kilkoma opiniami sie spotkalam.
 
reklama
Cześć dziewczynki!
Na szczęście już po świętach, bo jak dla mnie to teraz okazja do łapania zbędnych kilogramów no i to siedzenie w miejscu mnie wykańczało. Na szczęście kilogramów nie przybyło:happy:Mamy mojej nie było bo pojechała do siostry do Londynu i świeta były smutne bez niej.
Bosze pomóżcie, nic na mnie nie działa, mam ciągłą zgagę, staram sie uważac na to co jem, przed snem też długo nie jem, a rennie wcinam do 3 tabletek na noc i mimo wszytsko dalej mam zgagę, rano budzę sie z bólem gardła, bo chyba te kwasy tak podrazniają przełyk. :wściekła/y:
No cóż jeszcze troszkę muszę wytrzymać.
A co do skurczów, to mi sie tez coraz częsciej zdarzają, macica mi twardnieje i czuję jak się ściska, jednak sa one narazie bezbolesne i wiem że tak może być.
Jutro jest ważny dzień, najpierw jadę do ZUSU wyrobić sobie legitymacje ubezpieczenieniową, potem jade na rekonesans szpitala w którym chcę rodzić, potem mam USG :tak:zobaczę kruszynkę ile waży, jak się ułożyła i ogólnie czy wszytsko w porządku :-):-)Już nie mogę sie doczekać.

Lecę nadrabiać co naskorobałyście.
 
Do góry