reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Cześć Majóweczki!

Mnie nie było kilka dni, bo zaliczylismy wypad do berlina po rodzinne auto, ale najwazniejsze, ze juz zakupione. wracalismy 10 godzin - jednak w ciazy to ciezko..

Lady - dobrze, ze juz jestes w domu i, ze u Ciebie lepiej, no i ze z dzidzia wszystko w porzadku.

Natala - oby tak dalej, to szybko bedziesz miala corcie przy sobie.:-)

Dobrze, ze u Majoweczek coraz lepsze wiesci...

Ja uciekam spac, bo ostatnio zmeczona sie czuje i coraz bardziej ociezala, a jakos mam coraz wiecej spraw do zalatwiania...

Dobrej nocki i do jutra!
 
reklama
Dzień dobry Majowym Mamom
Ja już na nogach, bo mam za sobą nie przespaną noc, więc pewnie padnę w południe.
Dzisiaj mam troszkę przedświatecznego sprzatanka, ale żadnych ciężkich robót:tak:.
Okazało się, że muszę jechać dziś z psem do weterynarza, bo jutro oddaję auto do warsztatu, a mój małżonek swoje ma wychuchane i wysprzątane, więc moje zarośniete i liniejące (wiosna idzie :-)) psisko, nie ma do niego wstepu.
W związku z czym czeka nas wycieczka... muszę tylko znaleźć chętnego, który by z nami pojechał.
Mój pies jest ogólnie posłuszny i zawsze jeżdżę z nim sama, ale on waży ponad 40kg i boję się, że może się gdzieś szarpać u weterynarza, którego nie można powiedzieć, żeby "kochał".

Cieszę się, że wreszcie na wątku majowym coraz lepsze wieści. :tak:
Jutro mam wizytę u lekarza i USG !!!!! Może tym razem uda nam się podejrzeć, kto sobie w brzuszku siedzi. Jednak z drugiej strony trochę się boję. ostatnio cały czas męczą mnie jakieś mysli, że dziecko może być chore, albo ogólnie coś może być nie tak... dlatego chciałabym byc już po tej wizycie
 
Cześć pola ;-). Powiedz mi, nie martwisz się jak twój pies zareaguje na maluszka w domu. Ja też mam psinkę i troszkę się obawiam , żeby ona ze swojej zazdrości nie zrobiła krzywdy Maleństwu. A bardzo nie chciałabym jej komuś oddać bo jest już z nami 6 lat i nie miałabym serca się jej pozbywać. Tym bardziej, że nasza psinka jest straasznie do nas przywiązana i czasem jak jedziemy na wakacje i oddajemy ją do moich teściów (ktorych przecież dobrze zna) to przez pierwsze 2-3 dni nic nie je i nie pije :dry:. A co dopiero oddać ją na stałe.... Pozdrawiam wszystkie brzuchatki :-D:-D
 
witam majoweczki z samego rana jakos nie moge spaac budze sie o 7 albo 8 i koniec spania :tak:
Co do pieskow moj maz bardzo chcialby zwierzaka, ale ja sie nie moge zdecydowac bo to duza odpowiedzialnosc :tak:

Natala no to rewelacja oby tak dalej przybierala,trzymam kciuki zeby sobie dala rade z oddychaniem. Jak patrzalam na Twoja niunie i sobie myslalam ze takie malenstwo jest juz w moim brzuszku to poprostu wiesz lezka zdziwienie i takie nie opisane uczucie, ale tez ulga ze juz ten czas ok 30 tygodnia jest bezpieczniejszy niz np pierwsze miesiace. A ile mala ma dlugosci ? tak sobie pomyslalam jak ubierac taka kruszynke... ale ja klepie hehe ale to wszystko jest takie niesamowite

Łania to dobrze bo rodzinne autko podstawa, wiesz ja sie smieje z mojego meza bo jezdzil trzy drzwiowym autkiem a dwa lata temu jak pojechal po auto i przyjechal autem KOMBI to jak zobaczylam bylam w szoku a w sumie w planach bylo co innego :-D chyba podswiadomie wiedzial ze sie przyda a zawsze mowil nigdy kombi nie kupie :-D
 
NIKITA wcale się nie obawiam.
Mam w domu dwa duże psy. Owczarka niemieckiego i sznaucerkę olbrzymkę... moje wielkie dwie psie miłości :-).
Jest jedna najważniejsza zasada, nie wolno psa zostawiać z maluchem samego, bez wzgledu na to jaki by ten pies nie był łagodny.
Jak przywieziesz dziecko ze szpitala, to trzeba pozwolic psu je obwąchać, zapoznac się z zapachem.
Nie wolno psa odganiać od dziecka, żeby nie kojarzył jego pojawienia się z czymś złym.
Moje psy już teraz dostały pewne zakazy, którym muszą się podporządkować, żeby potem nie myślały, że to ze względu na dziecko. np. moja sznaucerka-staruszka dostała eksmisję z łóżka (po 11latach) :-D:-D:-D, ale juz jakoś się z tym pogodziła.
 
Łania to dobrze bo rodzinne autko podstawa, wiesz ja sie smieje z mojego meza bo jezdzil trzy drzwiowym autkiem a dwa lata temu jak pojechal po auto i przyjechal autem KOMBI to jak zobaczylam bylam w szoku a w sumie w planach bylo co innego :-D chyba podswiadomie wiedzial ze sie przyda a zawsze mowil nigdy kombi nie kupie :-D


Też jestem na etapie poszukiwań jakiegoś autka, do którego wejdzie mi wózek :tak:. Najfajniej byłoby znaleźć jakieś kombi, ale jak na razie dopiero zaczynamy się rozglądać, bo żal mi sprzedawać mojego "małego bączka"
 
Wiecie ogladalam program na polsat zdrowie i uroda i bylo wlasnie o dzieciach i psach i panstwo mieli dwa czy trzy boksery i wlasnie mowili ze pod zadnym pozorem nie wolno zostawiac dziecka z psem samego> acha i jak Ta pani urodzila i lezala przez ilka dni w szpitalu to w ten czas maz zabieral ciuszki dziecka nie pral a dawal do powachania i np rozkladal pieluszki (oczywiscie tetre hehe) w pokojach albo kocyk recznik czy jakos tak

pola a wiesz ja teraz widze jaki to problem moja szwagierka ma dwojke i nawet jak wozka nie bierzez to dwa foteliki torby itd to jest masakra bo tesciu ma male autko a jak z nami bach bach do bagaznika po sufit i wygodnie mozna siedziec a nie torby na kolanach
 
Pola - ja dzisiaj mam usg i wizyte u gina. Powiem Ci, że od rana nie moge zdobyc się na uśmiech, jestem taka spięta i jakieś dziwne obawy o zdrowie maleństwa mnie nachodzą. :-(

Nikita - ja też mam psa i zanim w domu pojawił się Mieszko był on moim kochanym pupilem. Niestety podobnie jak Pola, jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży, zaczęłam psiaka przygotowywać na to że nie bedzie juz najważniejszy. Oczywiście dostał zakaz spania z nami i nawet szybko się z nim pogodził. Kiedy w domu pojawił się Mieszko nasz pies obchodził go wielkim łukiem. I zostało mu to do teraz. Pewnie nadal widzi w nim kogoś kto nie jest ważniejszy od niego. Ale Mieszko zaczyna psem dyrygować. Wygania go "do budy" (na posłanie), albo "na dół" czyli z kanapy go wywala. No i pomaga mi w czesaniu pieska, w karmieniu. Myslę, że jeszcze trochę i podporządkuje sobie naszego pieszczocha.

Odezwę sie po wizycie.
 
Cześć Kochane Majóweczki, ale się za Wami stęskniłam przez weekend, ale baaaaaaaardzo zajęty się okazał i nie miałam chwili, żeby zajrzeć na BB, a nawet, żeby włączyć kompa :-)

Wczoraj mężuś kupił nam nawilżaczo- oczyszczacz powietrza, ale super urządzenie, moje przeziębienie przeszło po tej nocy jak ręką odjął i wreszcie jest normalne powietrze do oddychania, a nie przesuszone od kaloryfera :-)

Natalka- jak zobaczyłam zdjęcia Waszej Soni to łezki pociekły mi po policzkach ze wzruszenia- jest cuuuuuudna, byle jak najszybciej przybierała na wadze, trzymam kciuki :tak:

Aleksandra- współczuję, ale wierzę, że dasz radę i wytrzymasz dla sowjego Maleństwa i dla siebie oczywiście, w końcu juz tak niewiele zostało :tak:

Lady- super, że z Gają ok :-)

Pola- nie myśl w ten sposób, trzeba myśleć pozytywnie i odganiać od siebie złe myśli, tymbardziej, że u Ciebie nic złego się nie działo do tej pory

Co do aut, widzę, że większość kupuje rodzinne samochodziki, my też jesteśmy na etapie- nie szukania, a zastanawiania się jakie...bo tym razem chcemy z salonu. Miesiąc temu sprzedałam swoje kochane autko, bo niestety nie pomieściłabym się z Niunią i wózkiem, miałam peugeota 206 cc, więc same rozumiecie, że miejsca nie było nawet na fotelik z tyłu, a przecież bez dachu z dzieckiem jeździć też bym nie jeździła :-(, a tak lubiłam to autko, tak fajnie się w lato nim jeździło...buuuuuuuu :-(, całe szczęście nie zostaliśmy bez auta, bo R ma służbowe :-)
 
reklama
Czesc Dziewczynki!
Ja weekend poswieciłam na pranku i prasowanku maleńkich ciuszkow dla Niuni, nie mogłam doczekac sie tej chwili. Jeszcze musze wyprac rożek, kocyk, pościel i pieluszki tetrowe.
Natala Twoja córeczka jest po prostu cudowna, wierze tak samo jak Wy, ze juz wkrótce bedziecie ją mogli wziąsc na ręce i wrócic do domku, oby ten czas oczekiwania szybko Wam zleciał i był przepełniony miłością całej Waszej trójki.
A ja jade dzis kupic nowa firanke do pokoju, mam swira na punkcie firan:-) Podobno w tym tygodniu juz nie zabardzo mozna myc okna bo to Wielki Tydzien ale co tam... zaznaczam ze okna umyje mi mama i powisi nową firanke :-)
Miłego dnia Wam zycze i przede wszystkim dobrego samopoczucia!
 
Do góry