reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Witam. Chyba wszystkie już śpią.
hej ja tez jestem w ciazy mam termin na 31 maja bede miała synka kubusia juz sie niemoge doczekac az sie urodzi a to tylko pare tygodni :-)
Witam. Mam termin tak samo jak Ty tylko mi się dziewczynka szykuje (chyba że się coś zmieni).

A nie mowilam wam jak ostatnio moj malzonek powiedzial ze oczywiscie to nie jest ostatnia moja ciaza,bo jescze jedna lub dwie przede mną:szok::szok::sorry2:ciekawe jak ma zamiar utrzymac taka rodzine :confused: zobaczymy jak da sobie rade z dwojka :tak: bo rodzic to ja moge i jeszcze dwoje bo ja lubie dzieci i duze rodziny ;-):cool2:
:szok::szok::szok:. Ja już nie planuję więcej dzieci, po prostu mam tylko dwa pokoje i ciasno by było. A co do męża, gdyby nie przypadek to byśmy nie oczekiwali drugiego dziecka i czekalibyśmy chyba do zgrzybiałej starości. Ale cieszę się, że Bóg tak chciał i już będzie rodzina w komplecie.

Też mnie ogarnęła miłość do wszelkiego rodzaju cytrusów :-)
Ostatnio lubię "nietoparańcze" :-D:-D:-D jem je codziennie.

no i napisać, że w poniedziałek idziemy znów do szpitala, bo mam bardzo wysokie ciśnienie i zatrucie ciążowe mi grozi.na 75% będę miała wywołany poród, żeby ratować i Sonie i mnie.Trzymajcie kciuki.Mała już da sobie rade.W każdym razie musi.
Natala trzymam za Was kciuki, w miarę możliwości daj znać jak sięsprawy mają. Będzie dobrze :tak:.
Kathy nawet nie miałam pojęcia o tej hipotrofii :szok:. Za Was teżtrzymam mocno kciuki.
Piękna godzina. Chyba czas spać (miałam drzemkę na "Na wspólnej" więc teraz jestem w stanie jeszcze siedzieć przy kompie).

Pozdrawiam.
 
reklama
Najgorsze jest to ,że za dużo na ten temat nie ma i sieci albo nie moge znależć i proszę was o pomoc o jakiś link lub podobny przypadek ja narazie jestem dobrej myśli może ona tylko malutka bedzie byle by zdrowa .Pocieszeniem jest to ,żę serce ,mózg i inne organy sa w porzadku i przepływy krwi tkze i wody płodowe tylko wymiary w stosunku do wieku ciązowego odbijaja o 2-3 tyg a to troszke za dużo:-(
Kochane jeżeli coś znajdziecie n ten temat napiszcie mi bo :zawstydzona/y:cieżko nawet opisac co przezywam a wiem ,że nie wolno sie denerwowac jeszcze w takiej sytuacji.....
Błagam jeżeli cokolwiek wiecie dajcie znac zajrze od czasu do czasu a po nastepnej kontroli dam zac tak pewnie po swietach teraz nie mam głowy z wami pisac sorry........:no::no::no:

Kathy kochana, będzie wszystko dobrze, ja się urodziłam taka malutka jak na wcześniaka, ważyłam tylko 2300, a spadłam do 2100, a urodziłam się co do dnia, a teraz zdrowa babka jestem ;-), bądź dobrej myśli. Coś znalazłam, może Ci się przyda, jeżeli chcesz poczytać Co to jest hipotrofia płodu? | Ginekolog Łódź - doc. dr hab. med. Jarosław Kalinka
 
no i napisać, że w poniedziałek idziemy znów do szpitala, bo mam bardzo wysokie ciśnienie i zatrucie ciążowe mi grozi.na 75% będę miała wywołany poród, żeby ratować i Sonie i mnie.Trzymajcie kciuki.Mała już da sobie rade.W każdym razie musi.

Trzymamy kciuki, będzie dobrze, bądź dzielna ;-)
 
cześć dziewczyny

Kathy, trzymam za Was kciuki. Oby te wszystkie wieści jakie dostałaś były pomyłką a dzidzia niech się urodzi duża i zdrowa :tak:.
Natala kochana, trzymaj się i oby w tym szpitalu postawili Cię na nogi. A dzidzia niech sobie jeszcze pomieszka w brzuszku :tak:.
Puchatko właśnie wczoraj o Tobie myślałam. Ale dobrze, że jeszcze jesteś w dwupaku. Tak trzymaj ;-).
Dotkass i madamagda nie jesteście same z tym pakowaniem, ja też już prawie na finishu. Z Oliwką też pakowałam już torbę w 7mym miesiącu i dzięki temu jak zaczęła się akcja porodowa to mogłam się skupić na sobie, a nie latać po mieszkaniu i się dodatkowo stresować pakowaniem torby.
Szlag mnie tylko trafia że ja dopinam już prawie wszystko na ostatni guzik co w mojej mocy, a mój mężulek dalej z remontem stoi. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Już brak mi na niego słów i to już nie jest śmieszne z mojej strony :angry::angry::angry:
 
Wszystkie jeszcze leniu****ą z tego co widzę :nerd:, no tak, siedzicie do późna przy tych kompach, a potem odsypacie, a ja ostatnio coś wcześnie się kładę i wstaję rano a w ciągnu dnia nie odsypiam, bo szkoda mi czasu :baffled:

Dobra to idę zrobić sobie śniadanko i pojawię się później
;-)
 
Hej:) Dzisiaj paskudny dzień się zapowiada. Strasznie dużo piszecie wieczorami... ciężko nadrobić zaległości... Nocne marki z Was:)

Natalko - niech Twoja dzidzia siedzi jak najdłużej w brzuszku.A Ty nie stresuj się, bo my trzymamy za Was kciuki:)

Kathy - Ja pierwszy raz się spotkałam z takimi dolegliwościami u maluszka więc nie bardzo mogę Ci pomóc. Ale przecież dzidzi może jeszcze sporo podrosnąć do porodu. A po porodzie będzie się na pewno wspaniale rozwijać:)

Puchatko -
leż i odpoczywaj. U mnie też się poprawiło odkąd jestem przywiązana do łóxia. I mam zamiar wytrzymać przynajmniej do 38 tyg. Ty też do tego terminu wytrzymasz zobaczysz. Tylko pilnuj się i nic nie rób. Ja już mam czasami doła z powodu tego nicnierobienia ale wiem że robię to dla Zuzi więc jakoś leci dzień za dniem:)

Vanessa, Sylwia
- no to w przedszkolach i szkołach będą same Zuzie:) Mój mężulek właśnie uparł się na takie imię... a mi też się spodobalo więc już żadnego innego imienia nie szukam. Zreszta już do niuni mówimy Zuzia:)

Tak zauważyłam, że coś u majóweczek zaczynają się problemy ciążowe. Dobrze że to już taki okres że można dzidzi uratować. Mam tylko nadzieję, że uda się nam wszystkim jak najdłużej utrzymać dzidziusie w brzuszku:)
 
Natalko - mała Twoja jest już duża i na pewno da sobie radę. Ty też bąź silna. Będziemy myśleć o Tobie.
 
reklama
Tak zauważyłam, że coś u majóweczek zaczynają się problemy ciążowe. Dobrze że to już taki okres że można dzidzi uratować. Mam tylko nadzieję, że uda się nam wszystkim jak najdłużej utrzymać dzidziusie w brzuszku:)

No właśnie:confused: zauważyłam ta niepokojącą tendencję.
Kathy, Natalia, Puchatku Trzymam za Was kciuki, żeby się wszystko pozytywnie rozstrzygneło.
 
Do góry