reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

aniusiasac
no jak najwięcej śmiechu, dzieci wtedy się kołyszą i są zadowolone bo hormony szczęścia do nich przenikają i mają ochotę bardziej pobrykać.
Ja nieraz wpadam w taki szał śmiechu że boję się że urodzę hihih.
A mam pytanko, czy łóżeczka waszych pociech od początku będą w waszych sypialniach, bo ja sobie jakoś nie wyobrażam żebym mogła położyć dziecko w osobnym pokoiku. :eek:
 
reklama
no pogoda nie zachęca dzisiaj do wstawania z łóżka ani do robienia czegokolwiek :eek: poza tym my dzisiaj po jakiejś ciężkiej nocy najpierw ogromnie bolała mnie głowa a potem o czwartej rano obudził mnie silny skurcz a brzuszek był twardy jak lity marmur na szczęście po zmianie pozycji i dawce nospy ustąpiło ale już miałam obawę że może trzeba będzie podjechać do szpitala na szczęście wszystko ładnie ucichło i od rana jest spokój :tak::tak:
cfcgirl fajnie poczytać dobre wieści i juz sie ostatnio zaczęłam zastanawiać czy u Ciebie i Twojej Maryni wszystko w porządku ale oby do przodu i skoro było pod górkę to z górki :tak::tak:
madamagda ładne ocenki gratulacje :tak::tak::tak:
Resztę majóweczek cieplutko pozdrawiam i mimo marnej pogody życzę samych miłych i słonecznych myśli :tak::tak:
 
kamilka
wracaj natychmiast, bez foszków, chodzi o to żebyś troszkę bardziej optymistycznie patrzyła na ciążę. Oczywiście czasami wiąże się ona z ryzykiem jakiś komplikacji, ale większość ciąż przechodzą kobiety bezproblemowo, z małymi potyczkami oczywiście. Uszy do góry, nie staraj się słuchać teraz takich wieści, tak jak nie oglądaj dyrastycznych scen, krwi itd. To nam jest teraz niewskazane.
Własnie takie rzeczy mogą dopirowadzić do przedwczesnego porodu, nerwy. Spokój może nas uratować!
 

Kamilka, to nie chodzi o to, że my nie chcemy czytac tego, co piszesz, czy nie jest dla nas to ważne, jest i to bardzo, bo same mamy też koleżanki w ciąży i niektóre z nas odwiedzały juz oddział patologii w czasie swojej ciązy i wiele widziały i słyszały i wiemy, jak łatwo jest stracić maluszka nie uważając na siebie...ale tak jak przed chwilką napisała madamagda : jak najwięcej śmiechu, dzieci wtedy się kołyszą i są zadowolone bo hormony szczęścia do nich przenikają i mają ochotę bardziej pobrykać...czyli szczęsliwa mama = zdrowe szczęsliwe dziecko...NIE DOBIJAJMY SIę WIęC ZłYMI WIADOMOśCIAMI :-:)-:)-:)-(

JU\Z WAM NIC NIE POWIEM:no::no::no: to dla mnie bardzo trudne i smutno mi nie moge sobie z emocjami poradzic... a wy dla mnie takie nieprzyjemne.. chcialam sie komus wygadac ale trudno... nie ma tylko dobrych rzeczy czasem trzeba sie i ze smiercia pogodzic... nie bede wam juz zawracala glowy dam wam znac jak urodze...
 
Magda, ja też nie wyobrażam sobie, żeby mogłoby być inaczej - dlatego zanim maluszek będzie juz z nami to chcemy jeszcze zrobić mały remoncik...poza tym mam zamiar namówić swojego łośka do zainstalowania kóleczek do łożeczka, więc będzie można je przeciągnąć z pokoju do pokoju :):):)
 
Kamilko uważam że Twój ostatni post był wobec nas niesprawiedliwy bo ja rozumiem że jest Ci trudno i to napewno straszne i smutne tylko my wszystkie w taki czy inny sposób próbujemy odsuwać od siebie smutne myśli i historie tym bardziej że tak naprawdę malutko majóweczek znosi ciążę całkiem bezproblemowo więc w taki czy inny sposób strach towarzyszy nam każdego dnia napewno nikt nie chciał Cię urazić ale jak już pisałam chcemy wierzyć że będzie tylko dobrze może to naiwność ale tego się musimy trzymać
 
Hehe mój M już sobie myśli o urządzeniu pomieszczenia schadzek, w miejscu garażu hihi:-D ciekawe jak się pomieścimy i gdzie z trzema samochodami.
Już o tym myśli bo wyobraża sobie że jak dziecko zajmie pokoik obok, tam gdzie teraz przyjmujemy gości to gdzie on się biedny podzieje. Więc wziął na próbę elektroniczną nianię i cieszył się jak dziecko że on będzie dzidzi słyszał w garażu, a dzidza jego nie będzie słyszała hehe. A dopiero co wyremontowaliśmy sobie całe mieszaknie i trzeba będzie przerabiać pokoje ufff.
Myślę że do 2 lat dziecko będzie z nami w pokoju, także ostudzę troszkę jego emocje hehe.
 
no ja sobie za nic nie wyobrażam żeby nie mieć maluszka w zasięgu wzroku przynajmniej przez kilka pierwszych miesięcy zastanawiam się tylko jak to wszystko upchnąć w naszej sypialni która jednocześnie robi w sumie za nasze małe mieszkanko bo mieszkamy z teściową ehh jakoś coś się wykombinuje :tak::tak::tak::tak:
 
Hej kobitki,
ja od samego rana w garach siedzę bo zachciało mi się ciasta snikers, najlepsze jest to, że chyba zakalec mi wyszedł:baffled::angry::crazy::crazy: o w mordę!! No nic, zjem i zakalca:-). Chyba ciężarne się nie nadają do pieczenia ciast.:eek:
A co, Kamilka sobie jednak poszła????
 
reklama
witam,

madamagda - ja też ie wyobrażam sobie, żeby nie mieć noworodka przy sobie w sypialni. :szok: Mieszka wytransportowalismy do swojego pokoju na 2 tygodnie przed roczkiem. Zależy jak długo będę karmić piersią, ale myślę że tak od 8 miesiąca kiedy to nie powinno dziecko w nocy już pić mleczka a jedynie wode (jeśli czegoś się domaga) druda dzidzia również opuści naszą sypialnie. :tak:

kamilka - rozumiem Twoją chęć wyrzucenia z siebie takich przykrych emocji. Wiadomo że w ciąży nie chcemy słuchać takich historii, ale jak ich nie słuchać skoro sie zdarzają, prawda?! :sorry:

aurelia- oprócz biszkopta to wysztkie moje placki należ do grupy "zakalec" i za każdym razem kiedy takiego zakalca wyjmuję z piekarnika przysięgam sobie: nigdy więcej nic nie upiekę :-D Dobija mnie tylko mój mąż, który aby mnie pocieszyć zawsze puszcza ten sam tekst: uwielbiam Twoje zakalce:wściekła/y:Jak może je uwielbiać skoro zawsze natychmiast lądują w koszu :eek:
 
Do góry