Kamlka prosze nie pisz juz takich strasznych rzeczy :-(
Zgadzam się.
Proszę nie opisuj takich strasznych rzeczy, które niestety się dzieją
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
Jak leżałam w szpitalu to moja współlokatorka też mnie "raczyła" takimi opowieściami, że po dwóch dniach chciałam uciekać
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
Za to powiem Wam, że mimo wszystko moje pobyty na patologii nastawiły mnie
BARDZO POZYTYWNIE.:-):-):-):-):-):-)
Leżałam z dziewczyną, która była w szpitalu od 20tyg ciąży, bo otwierała jej się szyjka... i odwiedziłam ją przed Bozym Narodzeniem i dzidziuś jeszcze był w brzusiu w 34 tyg :-)
Były dziewczyny z sączącymi się wodami i też sobie leżały długo i dzieciaczki sie potem zdrowe rodziły.
Naprawdę lekarze robią wszystko, co w ich mocy, żeby nasze dzieciaczki przyszły na świat bezpiecznie i zdrowe oraz jak najdłużej siedziały w naszych brzusiach :-), a jak dzidziusiowi nie było śpieszno, to tez wywoływali porody,żeby nic się maluszkowi złego nie stało.
Nie można się tak nastawiać do szpitala, a już na pewno nie opowiadajmy sobie tu tych strzasznych historii z oddziałów patologii, bo po co mamy myślec o najgorszym...
przecież wszystko będzie dobrze
i tego będę sie trzymać