Ola - mam pytanie odnosnie zwolnienia - nie chcesz, ale musisz? Bo wlasnie ja niby nie musze, ale chyba chce, bo mam dosc specyficzna sytuacje w pracy.... czyli nie za ciekawe podejscie do ciezarnych (nie jestem w tej chwili jedyna...), a i tak jestem na tyle ambitna, ze sie zastanawiam co zrobic... ale siedzenie i stresowanie sie chyba nie ma sensu, a i tak nikt nie doceni i nie przymie po macierzynskim. A jak nie bylam w ciazy to bylam dla nich takim dobrym pracownikiem...
coś wiem na ten temat
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
Przez trzy lata przyzwycziłam szefa, że nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia, siedziałam w pracy nieraz po 12 godzin, bo naprawdę lubiłam swoją pracę... Od stycznia do marca (dla księgowych najgorętszy okres w roku) wracałam do domu po 20tej i tak od pon. nieraz i do soboty...
Wiadomość o ciąży mój szef przyjął nad wyraz spokojnie i nawet "wyglądał" na zadowolonego... niestety ta sytuacja nie trwała za długo
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
Bo dwa dni po mojej deklaracji, że będę pracowała jak najdłużej się da, wylądowałam po raz pierwszy w szpitalu.
Potem wróciłam na kilka dni do pracy, a po trzech dniach znowu był szpital i trzy tyg. zwolnienia, ale i tak jako zagorzała pracoholiczka wróciłam do pracy.. i tu pojawił się kolejny problem, bo nie czułam się na siłach, żeby siedzieć po godzinach, (zwłaszcza, że nie było takiej potrzeby)...
Po kolejnych kilkunastu dniach w pracy znalazłam się na zwolnieniu, bo znowu zaczęła mi się skracac szyjka i tego mój szef już nie był w stanie znieść.
Po tygodniu zwolnienia KAZAŁ mi wracać do pracy i juz nie interesowało go, jak się czuję
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
miałam wracać i już, bo trzeba zamykac rok!!!
A ja nie wróciłam, więc zamiast przyjąc kogoś na zastepstwo (już w listopadzie prosiłam, żeby kogoś szukał, bo chciałam tą osobe jeszcze wprowadzić) to od miesiąca na moim miejscu pracuje już jakaś nowa osoba... na umowę na czas nieokreślony.
Dlatego nie łudzę sie, że mam gdzie wracać :-
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
-
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
-
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
-
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
-(
i tylko jestem wściekła na siebie, że poświęciłam tej firmie tyle czasu i energii, a teraz taką mam za to "nagrodę"
![Wściekła(y) :angry: :angry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/angry.gif)
![Wściekła(y) :angry: :angry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/angry.gif)
![Wściekła(y) :angry: :angry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/angry.gif)
![Wściekła(y) :angry: :angry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/angry.gif)
...jak o tym pomyslę, to znowu mam doła