reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Witam,
Jestem po raz pierwszy na forum dotyczącym ciąży. Wcześniej nie miała chwilki czasu aby pośmigać na necie. Tym bardziej że ze względu na zdrowie dziecka nie chciałam za długo siedzieć przy kompie. I tak w pracy przesiadywałam 8 godz dziennie przy promieniujących komputerach :/ Teraz gdy jestem w domu i niesamowicie się nudzę natrafiłam na wasz temat:)
Termin porodu mam na 30 maja. Moja ciąża do poniedziałku tego tygodnia przebiegała w mirę spokojnie.W pierwszych miesiącach nie miałam wymitów. Trochę byłam wrażliwa na zapachy. Miewałam nudności. Ale to wszystko było do zniesienia. Po nowym roku zaczęłam mieć skurcze. Lekarz kazał mi brać nospę i miało mi po tym przejść. No i na początku tak było... potem mimo brania leku, miewałam bóle. Czekałam jednak jak jakaś głupia na wyznaczony termin wizyty. Niczego nie podejrzewałam...Wydawało mi się, ze takie lekkie skurcze nie sa niebezpieczne... barzo się myliłam... na poniedziałkowej wizycie lekarz oznajmił mi, że mam macicę twardą jak kamień, a szyjka skróciła się do ok 0,5cm !!! Mam leżeć... tylko leżeć... 23 godz na dobę... tylko do łazienki mogę wychodzić. Każdego dnia boję się że poronię. że nie uda mi się dzidzia utrzymać w sobie ;(
Chciałam Was dziewczyny przestrzec przed nadmiernymi wysiłkami. Ja nie dźwigałam ciężarów, ale też nie oszczędzałam się:( Jak najwięcej odpoczywajcie. A jeżeli będziecie mieć jakiekolwiek skurcze w dole brzucha, kłócie w jajnikach czy coś w tym stylu zaraz atakujcie swojego ginekologa.
Czytałam tylko część waszych postów bo na wszystkie nie mam siły. Na lezaco strasznie oczy sie mecza.
bede zagladac do was jak najczesciej.

Pozydrawiam:-)
 
reklama
Grzesiu, ucałuj od nas żonę, my trzymamy kciuki, będzie wszystko ok. Zdawaj relacje co u niej:tak:
Anusiasec ale Ty dzielna jesteś, ale wcale się nie dziwie jak bym nie mogła jeść słodkości to pewnie bym nie jadła dla dobra Zosieńki i tyle.
Glukozę mam do zrobienia w czwartek i to ten tłusty:szok: 31.01ciekawe czy będę mogła zjeść w tym dniu jakiegoś pączka czy zakaz padnie:dry:
 
Witaj dziubek!
Pisz do nas i zdawaj relacje jak się czujesz. Potrzeba ci wypoczynku, ja własnie dlatego zrezygnowałam z pracy, bo czułam że sie przemęczam zbytnio, a dla mnie najważniejsze jest zdrowie mojej dzidziuni.
Vivien- kochana, trzymamy kciuki i wracaj do nasz szybko.
 
was opuscic na kilka dni to szok... puzniej moze przysiade to nadrobie co naprodukowalyscie :-) U nas wszystko ok zycze zdrowka :-)
 
Grzesiek, pisz do nas, czy wszystko z Vivien dobrze, jestesmy z Wami i czekamy na dobre wiadomości.
Dziubek82, witaj u nas, zagladaj tu czasami i leż, leż, leż, dla maluszka wszystko.

U mnie drugi dzień antybiotyku i jest troszkę lepiej, a najbardziej uleczyły mnie zakupy maluszkowe, ale o tym na odpowiednim wąteczku:-).
 
Anusiasac - no współczuję Ci.. ale faktycznie, czego się nie robi dla dzidzi... ale podejrzewam, że naprawdę cięzko nie skusic sie na cos dobrego...
Kangurka - może uda Ci się znaleźć jakieś mięcho, które będzie Ci podchodzić... mi np. salami podpasowalo, a reszta to też ciężko... a rybki wskazane dla ciężarnych, podobno nawet kilka razy w tygodniu. My właśnie pichcimy w parowarze - polecam.:-)
Dziubek - oby wszystko było ok. Domyślam się, że ciężko z takim lezeniem w domku... ja musialam byc przez 2 miesiace i myslalam, ze zwariuje.
 
Vivien, trzymam za Ciebie kciuki i czekamy na dobre wieści. Będzie dobrze, zobaczysz:tak::tak::tak:.
Anusiasac ojjjj biedna Ty, ale niestety, jak trzeba to trzeba popościć;-).
Dziubek82 witaj i odpoczywaj. Mnie czasami też pobolewa brzuszek i póki co mam brać nospę i też staram się nie przeciążać.
Aurelia wracaj w końcu do żywych ;-):tak:
Iwonka zdrówka dla Vaneski.

A ja nie nikogo nie zaskoczę jak powiem że na obiadek miałam naleśniki:-p:cool2:. Bylam dziś u lekarza i wszystko jest ok. Jedynie ciśnienie mam niziutkie, ale czuję się lux i nawet wybrałam się na dzieciowe zakupki :-D.
 
Buuuu chyba mi dziecko sie rozchoruje,spi od 17:00,marudna .....A najgorsze jest zawsze to ze nie chce zadnych lekarstw przyjmiowac,taki uparciuch ....
Dzis tez rozlozylismy w pokoju dziewczynek wykladzine co kupilam,jest teraz tak kolorowo ze az za...ale to jest pokoj dzieciowy i taki ma byc! :)
Dziubek witaj i odpoczywaj ile sie da! Trzymam kciuki!
 
Dziubek - witaj
Troche zaniepokoiło mnie to co napisałas... o tym kłuciu...
Ja mam od kilku tygodni tak, ze jak za duzo pochodze (np pol dnia łaze po sklepach), albo za szybko dreptam przez chwile to boli mnie (kłuje) w dole brzucha...
Zdazylo mi sie to raptem pare razy ale ewidentnie ma to zwiazek z chodzeniem długim/ czy szybkim.
Niestety - jak to na wsi - węgiel musze sobie przynosic, zeby nie zamarznać. I czuje ucisk na dole brzucha, ale tylko jak podnosze i to wszystko.
Natomiast opisane powyżej "kłucia" są inne...
musze wybrac sie do lekarza, ale cholerka dopiero za 2 tyg. :no:
Mam nadzieje ze to nic niedobrego, bo czytając te Wasze opowiesci to skóra mi cierpnie.

Mam nadzieje ze wszystkie dotrzymamy swoich terminów i nie wykluje sie nam nic nadspodziewanie szybko.
 
reklama
Kangurka - może uda Ci się znaleźć jakieś mięcho, które będzie Ci podchodzić... mi np. salami podpasowalo, a reszta to też ciężko... a rybki wskazane dla ciężarnych, podobno nawet kilka razy w tygodniu. My właśnie pichcimy w parowarze - polecam.:-).

No widzisz - a ja na salami patrzec nie moge :no:
Zdarza mi sie skusić na wiejską kiszkę...
W niedziele wcisnełam schaboszczaka (pół), miesiac temu zrobiłam sobie gulasz z makaronem, i jeszcze w międzyczasie udało mi sie z chęcią zjeść pierożki z mięsem. To moj repertuar "miesny" od świąt...
żarłabym wyłacznie warzywka, zupy, jajka... na sniadanie/obiad/kolacje :confused:
 
Do góry