reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2008

Kwiateczek, i jak, udało się dojechac? wszystko w porządku?
Dotkass, wczoraj był bardzo zły dzień..ja też strasznie źle się czułam, a dzisiaj znowu upał u nas straszny...piję dopiero pierszą kawusię bo do tej pory nie miałąm czasu, może któraś się przyłączy....
a gdzie przepadły Iwonka i Ola? już na urlopach?
 
reklama
witam ja sie dolaczam do kawy u nas juz taki upał ze szok... ja jutro do pracy ale sie juz dobrze czuje wogole mam antybiotyk do niedzieli i mam unikac slonca... nie wiem jak to zrobie :baffled:
 
Anisiac dojechalam jakos,jest ok.mam jeszcze jechac za 3 mies na kontrole bo troche schyudl.powiedziala mi pani co mam dawac i tyle:tak:
Jutro pediatra,ciekawe co ten wymysli:baffled:
uciekam bo padam,brat byl i bylismy na miescie,morzem.zmeczona jestem.mam ochote poooleniuchowac,Kondzio wlasnie usypia wiec bedzie luzik:tak:
Wiki zdrowka.trudno bedzie ci sie schowac:baffled:
 
Dzień Dobry,

Upały to pustka na BB, wczoraj z nadzieją na zapowiadane upały czekałam na deszcz, a tu nic- przeszło bokiem, było tak gorąco,że zrobiłam chyba ze 4 prania, a każde schło przez 20 minut, a Amela cały dzień u sąsiadów w małym basenie ze swoim "narzeczonym" Szymkiem ;-):-D, a potem po 17:00 wskoczyłyśmy do naszego, ale woda była boska, miałam ochotę tam zostać do rana, Amela się wyszalała, stara się pływać sama, komicznie to wygląda :-D
...a wieczorem o 19:00 już spała, ja wreszcie poprasowałam 1/3 kupki rzeczy, po 22:00 wzięłam kąpiel z pianą a tu nagle widzę ktoś idzie do łazienki, zaspany mój Bąbel, no cóż, nie chciała już iść do siebie, więc spałyśmy razem

Starajcie się dziś nie wychodzić na słońce w cieniu ma być nawet do 39 stopni :szok:

Buźka
 
Witajcie dziewczyny

My od przyjazdu to siedzimy u mojej mamy na wsi jutro kupujemy duzy basen i bedziemy siedzieli bo idzie uschnac w tym sloncu a tam w cieniu drzewek milo posiedziec:tak::tak::tak:

Dotkass - moje pranie wczoraj tez tak schlo zrobilam 3 z posciela wlacznie i wyschlo chyba w pol godziny:-p:-p


Dzisiaj siedzimy w domu wlasnie szykuje zupke a na 2 bedzie fasolka wczoraj urwalam sobie z dzialki to obiad za darmo heheh:-D

Milego Dnia
 
hej hej dawno nie widziane i nie słyszane!!!
ostatnio częściej odwiedzam grudniuweczki2010 więc czasem nie nadążam na dwa wątki :-D
ludzie z tym żarem z nieba to nie wiem już co robić, całe szczęście że mam rodzić dopiero w grudniu, a jak spojrzę na te lipcówki czy sierpniówki to im ogromnie współczuję.
a z tym gadaniem dzieci to różnie jest wy macie gadułki a ja mam nie tyle leniuszka ile osóbkę idącą na łatwiznę - nie chce się jej po prostu mówić długiego zdania "mamusiu usiądź przy mnie" lub "mamusiu chcę tu siedzieć" a w jednym i drugim przypadku mówi po prostu "siedź" wskazując paluszkiem gdzie.
no i kryzys mam z odpieluchowywaniem, od kwietnia podczas urlopu nauczyłam małą siadać na nocniku i wszystko szło ok, ale wróciłam do pracy to teściowa - u niej mała się chowa od roku, zakładała a to na spacer pampersa a to w domku jak się czym miała zająć, na noc i południowy sen oczywiście i ja zakładałam. no i ostatnio zdarzyło się to czego najbardziej się obawiałam - teściówka zadeklarowała powrót do pampersów :wściekła/y: normalnie załamałam się, bo u niej dziecko nie sika do nocnika a na kanapy i jej szkoda kanapy bo sie przecież nie dopierze. :crazy: od paru dni chodzę nabuzowana, a wczoraj to już był szczyt wszystkiego, Anula wróciła od babci z pupcią cała w krostki i dodatkowo poobcieranymi nóżkami :angry:, ja rozumiem że jej się nie chce z piaskownicy wracać jak tylko dziecko zrobi kupę, ale jak można mieć sumienie w taki gorąc ją parzyć nie tylko z kupą ale jeszcze w pieluchach??? boję się że córcia mi zawróci z postępami w nocnikowaniu i jak już będę na zwolnieniu w domu siedzieć od września to od nowa przyjdzie mi się małą odpieluchowywać... po prostu załamka :baffled:
 
wrublik, współczuję bardzo- moja teściówka podejrzewam, że postąpiłabym tak samo, z tym że Amela kupy w pieluchy nie zrobi, nawet nie wiem jakby jej się chciało już od prawie roku...kiedyś jak została na chwilę z Amelą, to oczywiście siedziała na podwórku wiedząc, że dziecko ma kupę w pieluszce (wtedy, gdy jeszcze chodziła w nich) a potem udało zdziwioną, że Amelcia ma kupę, to samo było jak kiedyś przyjechała do nas i na chwilę ją zostawiliśmy z Amelcią (wcześniej dałam znać mojej Mamci, że jak wróci już z pracy to żeby szybko do nas zajrzała- zwyczajnie nie ufam teściowej, zresztą mój R też swojej matce nie ufa), okazało się, że Ami miała zafajdaną pieluchę i kto zmienił- moja Mama jak przyszła :wściekła/y:

kurcze jest taki palnik, że tylko czekam, aż słońce przejdzie z okna Amelii, bo chciałam je umyć a potem wskakujemy do basenu...teraz czekam jeszcze na kuriera, bo ma przywieźć tabliczkę z numerem domu, a jutro oświetlenie zewnętrzne :-)
 
no z tym że moja mama to o 450km za daleko by sprawdzić jak się wnusia miewa i czy z kupą nie chodzi, mam ogromną nadzieję że przyjedzie do nas na urlop i wtedy uda się zacząć z powrotem i może w tym czasie małej nie namiesza się za bardzo w głowie, ostatecznie pozostanie jak będę na L4 we wrześniu
 
Hej rzeczywiście znów gorąco dziś troche za bardzo ale jak w poniedzialek bylo buro i strasznie zimno to też zle
Ja dziś od rana mam dobry humor i tyle energii po dwóch ostatnich cięzkichj dniach w których mały chyba sie felernie odwrócil i caly czas ładowal i pchal sie na pochwe ,miałam wrażenie że za chwile urodze ,ale wczoraj na wieczór poczulam ulge bo jakoś sie odwrócil i już nie mam takich skurczy .Jeszcze do gina musze czekać bo dopiero w poniedzialek wraca ,dziś byłam na badaniach szybko poszło nawet.

Co do naszego niedzielnego wypadu to wybraliśmy sie do bukowiny ,super było tylko jak zawsze tam jeżdzimy pogoda fatalna ja odpoczelam w zimnych basenach ,Zuzka sie wyplawila ,byla zachwycona tylko droga gorsza .ale ani razu sie nie zesikala do pampa wrecz obrażona jak tata kazał jej tak sikać ,musieliśmy co chwilke stawać ale to chyba sukces.

U mnie też na poczatku tak bylo że zakładali pampersy dla swojej wygody a ja po takiiej niedzieli chyba z 3 razy zaczynałąm od poczatku:-(
 
reklama
współczuję Wam z teściowymi, ja na szczęście już nie mam :-D

normalnie siedzę i się kiszę zamiast być u Dotkass a znając moje szczęście jak się wybierzemy to będzie chłodno ;-)

jakaś świnia mi o 1 w nocy domofonem zadzwoniła, a on dzwoni tak długo 4 dlugie sygnały, normalnie jakbym ubrana była w pizame to bym poszła i za jaja/suty powiesiła na cały tydzień, oczywiście młody się obudził io musiałam go ponad godzinę lulać... a noc wcześniej też kiepska, bo małego brzuszek bolał i pół nocy płakał i go nosiła. Takze czekam na noc bo chce mi się spać spać, spać :-D
 
Do góry