reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Ja sama mam niemiłe wspomnienia jesli chodzi o psy a zwłaszcza takiego jednego wielkiego bernardyna który, też nigdy nawet dziecka nie zaatakował a ja jak chciałam go normalnie tylko pogłaskał to sie na mnie rzucił. Dobrze, że mój brat cioteczny trzymał go za smycz i szybko odciągnął no ale niestety z kawałkiem mojego nosa (może trochę smiesznie to brzmi). Matko, strasznie to wyglądało i skończyło się na operacji plastycznej: rekonstrukcja czubka nosa przeszczepem skóry zaa ucha prawego. Niestety nos mój nie wygląda tak jak dawniej, bo jest trochę zniekształcony i widać zresztą to. No i zostały mi jeszcze na brzuchu blizny po jego pazurach.

A kilka domów odemnie ktoś się świeżo pobudował i nie ma jeszcze ogrodzenia ale kurczę bernardyna trzymają sobie wolno i raz do Nas wyskoczył. jeszcze raz go zobaczę bez łańcucha i zwrócę im uwagę.
 
reklama
Witam Ale dzisiaj naskrobałyście:szok::szok: Poczytam jutro bo zaprawiam ogórki :baffled: Byłam z Zuzią na rehabilitacji i dzisiaj pierwszy raz wypróbowaliśmy mate do hydromasażu -na początku Zuzia się wystraszyła bo strasznie to hałasuje:baffled::szok: Ale potem było juz super. Na rehabilitacji też się smiała w niebogłosy. Potem poszłam odwiedzić Tatę , wchodze na pokój a tam :szok::szok::szok: Dali mu zastrzyk jakiś żeby dużo sikała żeby woda uchodziła z organizmu. Więc kaczor pełen nie ma kto wylać a zarazem w co sikać. On siedział na fotelu a że z nóg woda leci ciurkiem(od tej opuchlizny ma pęcherze) pod nogami ma recznik. A on biedny w kałuży. Kroplówka skończona. Żadna franc... nie przyszła do niego. A mama musiała juz do pracy wrócić i akurat nikt przy nim nie siedział. A słaby jest na tyle że z fotela na łózko nie może przejść. Więc poszłam po pielegniarke żeby pomogła mi go przenieść to z łąska przyszły:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Tak sie wkur...
 
Mamita niektore pielegniarki, polozne to nie wiem co robia w szpitalach gdzie trzeba pomagac ludziom.
Jak mialam 12 lat bylam w szpitalu i obok na odziale kardiochirugicznym lezalo dziecko, takie juz chodzace i zaczynajace mowic. Nikt jej nie odwiedzal i ja sie z nia troche bawilam (mialam w domu brata w jej wieku). Raz poszlam do pielegniarek i mowie ,ze ona ma pieluche zsikana (tetrowa) a one ogladajece tv mowia, " to jej zmien". I co???? Ja pacjentka, tez dziecko poszlam i zmienilam jej pieluche bo zadna pielgniarka nie ruszyla dupska.
 
kwiateczek- skladu akurat masci robionej nie znam ale po za ta mascia moge ci zaproponowac Protopic i Nova-Baza te obie mascie sa super i nie sterydowe dlatego tez troche kosztuja ale dzialaja swietnie... sa na wszelkie wypryski na AZS i uczulenia skorne...i mysle ze w twoim wypadku to jest uczulenie na slonce mu wyszlo ale tylko jednorazowo po wczesniejszym antybiotyku.. dzisiaj wezme twoje zdjecia Konradka do pracy bo przychodzi do mnie na zabiego pani doktor pediatra super babeczka i ona to zobaczy i moze wypisze ci recepte jeszcze na cos innego to ci to wykupie i wysle:tak::tak::tak: bo szkoda dziecka...
 
A tak wogole witam dziewczyny...

nie przywitalam sie ja juz na nogach ale powiem wam ze chyba lapia mnie korzonki caly czas kipi i kaszle i glowa mi peka:sorry2::sorry2:
 
Dzień dobry!!

MM, bardzo smutna historia... nie wiadomo, czemu niektóre osoby decydują się na pracę mającą być służbą dla innych....

Panna Migotka, po prostu brak słów - ciekawe co to babsko sobie teraz myśli, ciekawe czy jest jej szkoda tego biednego dziecka... echh!!!
 
Witam,

panistepelek, współczuję, nie fajne "doznania" dzięki psu przeżyłaś :no:

mamita, powtórzę się znów, ale brak słów jeżeli chodzi o nasze szpitale, jak widać nie tylko nasza służba zdrowia jest do d..., chyba tylko w niemczech potrafią zająć się człowiekiem z godnością :no:

mm, odważna dziewczyna byłaś :tak:

kamilka ja ostatnio miałam bolące korzonki, wygrzej się i wracaj do zdrówka

 
Olu jak wspominam ta dziewczynke ze szpitala to az mnie sciska z zalu i z wscieklosci. Z zalu dlatego ,ze to dziecko bylo prawdopodobnie w wieku naszych dzieci teraz i nikt jej nie odwiedzal. Podobno rodzice mieszkali gdzies na wsi i nie mogli ( chiciaz mysle ,ze raczej nie chceli) byc przy niej.:-:)-(
A jak pomysle o tych pielegniarkach to az sie gotuje:angry::angry:, jak moja mama przyniosla dla tej dziewczynki telefon zabawkowy to oczywiscie cos wymontowaly z niego bo chodzila i halasowala :szok::angry:

Kwiateczku angielska sluzba zdrowia jest koszmarna. Widze, ze na wszyskto maja odpowiedz ,ze nic powaznego i przejdzie. Nie ma gdzies w poblizu jakiegos polskiego pediatry, ktory by tam praktykowal???
 
Kamilka dziekuje Ci bardzo:tak:;-)tesciowa miala tez isc do lekarza ale nie wiem czy jej ktos cos da nie widzac a w sumie nie pomyslkalam zeby skopiowali zdjecie a teraz to nie ma kto:baffled:tutaj mi nikt nie pomoze:no:czekaja az przejdzie samo:baffled:dzis jest to to troszke slabszego koloru,nie takie bardzo czerwone.nie wiem czy to reakcja po antybiotyku,nie wychodzilismy caly tydz bo tu wialo a z zapaleniem ucha to nie bardzo mialam jak:baffled:
MM najblizszy pediatra to chyba w Londynie w jakiejs prywatniej klinice polskiej:tak:mam ponad 3 godz drogi autem no i G w pracy dopiero co po urlopie:baffled:
Mamita to normalnie w glowie sie nie miesci,co za pielegniarki bez litosci :no::no:przydalaby sie jakas inspekcja w tym szpitalu:evil::evil:fakt ze tu jak juz jestes w szpitalu to ciagle ktos do Ciebie lata:tak:
Panistepelek ja jak bylam mala ok 6at to ugryzl mnie pies sasiadki.wchodzilam do niej na podworko,po schodach az tu naglke sie urwalk i mnie za tyleczek:sorry:i skubaniec tak trzymal po tym go uspili chyba:dry:boje sie psow od tamtej pory i one to wedza:baffled:
potem ugryzla mnie ges u babci znowu,w drugiposladek.tak zaczelam krzyczec a nikogo nie bylo i sasiadka przyleciala za szyja ja bo tez sie przyssala:baffled:i dopiero puscila brrrr jak sobie przypomne:baffled:z gesiami czy jak to ise tam pisze tez mam na pienku:no::sorry:
 
reklama
Cześć dziewczyny
ja tu bardzo żadko bywam- bo czasu mało i dostęp do kompa utrudniony. Ale śpieszę donieść że udało mi się Szymka od piersi odstawić:tak:i nawet już moge sie przy nim normalnie ubrać.
A co do humorków - to tez próbuje zucania się na podłogę i wielkiej rozpaczy.

Cosmo-co do naszych połówek, to mam podobna sytuację. Od 2 m-c mieszkam w innym mieście-praca oczywiście. Do czasu wyprowadzki mój kochany J zajmował się małym więcej niz ja, bo wracałam po 12 godzinach pracy i mieli super kontakt. No a teraz - w nocy nie wstanie, jak ma podac kolację - to kończy sie butelką itd. Najgorsze jest że nie interesuje sie jego rozwojem - zatrzymał się na etapie grzechotek i wielce sie dziwi jak przyjeżdzamy ze mały mówi lub potrafi coś zrobić. ja mówię umyj go a on zamiast powiedzieć - chodź umyjemy się (Mały rozumie i sam idzie do łazienki) łap go pod pachę i niesie jak tobołek:baffled::baffled: Szlaaaa mnie trafia. No i ten kryzys wieku średniego - chcę motor, chcę ekspres do kawy, chcę to chcę tamto, a jak wyciągam go do ikea by kupić Małemu krzesełko i stolik to stoi wielce naburmuszony - newt nie chce tego oglądać i tylko kreci n osem - a po co to! Rozmawiam z nim i każda taka rozmowa kończy się stwierdzeniem - skończyłaś? ręce opadają:-:)-(

sorki za wynurzenia, ale czasami....
No i znowu pada:-(
 
Do góry