hej hej
Nikol dzisiaj strasznie markotna :-( Jakis stan podgoraczkowy - 37,5
Trzyma raczkę w buzi - wiec pewnie zabki idą, ale nie jest rozdrażniona jak zwykle przy zebach, tylko taka "spowolniona". Więc nie wiem dlaczego
Od tygodnia meczy ją zielony okropny katar, przy czym dzisiaj się uspokoiło z katarem...
Wczoraj wylazły jej jakies chrosteczki (nie czerwone, drobniutenkie i gesto umiejscowione) - najpierw na jednym ramieniu, potem tez na drugim, powoli rozprzeszczeniły sie na szyje i przedramiona (ale juz żadziej). Moze to poswyzszylo temp? Tylko co to jest i dlaczego?
Do tego wczoraj odnotowałysmy zieloną kupe
Zrobiłam jej zupkę z mrozonych warzyw (robilam dla siebie wiec małej tez przygotowałam) z kluseczkami i włoską szynką prosciutto (ze słoiczka dla niemowląt). Po niej by ją przesralo na zielono (bylo tam duzo fasolki, kalafiora, brukselki)?