reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2008

Witam Was,
wczoraj już nie miałam czasu pisać.
SZEF MNIE ZWOLNIŁ, nawet nic nie powiedział, no ale u niego to normalne:baffled: jak ktoś jedzie na amfie to wszystkiego można się spodziewać:sorry:
Iwuś dzieciaczki świetnie się bawią w kulkach :-)
Dotkas witaj:-)
Ha-nn-ah u nas też noże wylądowały na samą górę, ale z teściowymi to różnie bywa:eek:
Kwiateczek, a może On już chce się go pozbyć:tak:
 
reklama
kwiateczek - Dobrze, że miałam końcówke tego korektora.
Ja też na ogół zamykam drzwi od łazienki, ale jak ja po cos tam wchodze to Klaudia zaraz za mną. Dziś sie akurat czesałam i nie zauwazyłam a on juz sobie pływał.

Ola.K - również pozdrawiam

dziubek - Moja córcia dosyc późno nauczyła sie pełzac i raczkowac, więc i samodzielne chodzenie się opóźni.

iwonka - Widze, że kulki wreście doszły :p
 
Ostatnia edycja:
kwiateczek, nasza Amelcia to też "mała śmieciara", albo zagląda do kosza i najchętniej wszystko, by powyciągała, albo właśnie wrzuca smoka, czy zabawki, którymi już nie ma ochoty się bawić...najlepsze jest to, że stoi i trzyma w ręcę nad koszem "to coś" co ma zamiar wrzucić i czeka, aż powiem jej, że nie wolno, a Ona wtedy się cieszy :eek:

tylko ze janigdy nie widzialam zeby wyzucal cokolwiek:baffled:a tu prosze.pewnie wiele rzeczy wyladowalo w koszu.pamietam kiedys do G mowila ze chyba ktos nam chodzi po domu,moze poprzedni lokatorzy maja klucz....nie moglam znaelezc takiej sciereczki do okien a tyle co wycieralam:eek:a tu Kondzio chyba sie nia zaopiekowal:tak::tak::tak:
Witam Was,
wczoraj już nie miałam czasu pisać.
SZEF MNIE ZWOLNIŁ, nawet nic nie powiedział, no ale u niego to normalne:baffled: jak ktoś jedzie na amfie to wszystkiego można się spodziewać:sorry:
Iwuś dzieciaczki świetnie się bawią w kulkach :-)
Dotkas witaj:-)
Ha-nn-ah u nas też noże wylądowały na samą górę, ale z teściowymi to różnie bywa:eek:
Kwiateczek, a może On już chce się go pozbyć:tak:
to ci masz,wykrakalas chyba:baffled:ale z drugiej strony skoro piszesz ze to cpun to moze i lepiej biopo takim to nie przewidzisz co zrobi.i co teraz myslisz:sorry:
co do smoczka to w dzien nie potrzebuje ale na noc tylko,do spanka:tak:
 
Witajcie.

Niedawno wróciłam z zajęć.

Iwonka, posadziłam dziś małą przed telewizorem i włączyłam Muppety na mini mini - wyobraź sobie, że oglądała, a ja wsadziłam garnki do zmywarki w spokoju :szok::szok::szok::happy::happy: Niestety potem kolejna bajka już jej tak nie interesowała, ale w szoku jestem ciężkim, że dała mi chociaż te 10 minut :-)

Rozpoczęłam terapię, bardziej swoją niż Igi - od obiadku zjadła łyżeczkę kaszki i dwie łyżeczki deserku. Wątpię, żeby więcej zjadła na kolację. Na szczęście mąż jest w weekend i będzie mnie wspierał. Oczywiście moja mama mnie skrytykowała i stwierdziła, że na moim miejscu robiłaby wszystko żeby Iga zjadła. Ja muszę być twarda, bo jak nie, to problem się pogłębi. Dzięki dziewczyny za wszystkie Wasze rady :-)
 
Polka współczuję to nie fajne, tym bardziej, że bez żadnych wyjaśnień...

My też w dzień smoka nie używamy, chyba, że do drzemki, albo na spacer biorę ze sobą, gdyby cosik się działo ;-)
 
Dotkas ja na spacer tez biore w razieplaczu ale zadko uzywam bo jest zbyt zajety.zadko mu sie zdarza spac:tak:ostatnio w sumie sie troche porzestawil i spi ok 11.30 do ok 2ej czasem zdarze mu dac obiad i wyjsc to wtedy spi w wozku ale bez smoczka bo jest zajety tym co w okolo:-)mam nadzieje ze uda nam sie kiedy s i w nocy pozbyc.nawet raz sie zdarzylo :tak:marudzil,wyzocil smoka ja ide sprawdzic a on spi bez:szok::-)
 
Migotka oby tak dalej z tym jedzeniem,ja dzis i zreszta wczoraj i przedwczoraj mialam i mam nerwy bo Vanesska nie chce jesc.Np dzis zjadla na sniadanie troche platkow kukurydzianych wraz ze wspolniczka Klaudia,potem na drugie sniadanie zjadla jeden budyn Paule,z obiadu dwa kesy ziemniakow i na kolacje serek waniliowy.Jak dobrze ze ona zawsze ten serek choc zje.Czasami ma takie dni ze nie je prawie nic a czasami ciagle by jadla.
Kwiateczek przyjemnego piwkowania :-)
 
reklama
migotka - Oby tak dalej z tym jedzeniem. Może ja też bym zrezygnowała np. z podawania mleka w dzień to by więcej na podwieczorek zjadła. Ale z drugiej strony wtedy to już w ogóle bardzo mało mleczka by piła.

kwiateczek - Smacznego piwka :D
 
Do góry