reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

reklama
Najlepsze zyczenia dla Hani,Natalki i Nikolki oraz dla Joanny

sdfguv8.jpg
 
dziewczyny pomocy
Maly wczorajsza noc wymiotowal tak z trzy razyz niego poszlo rano zjadl mleko i zwymiotowalal caly dzien bylo ok i caly dzien kupy nie robil ale za to zrobil wieczorem taka zadka ze szok i troche tego bylo ale tylko raz wiec niewiem czy to biegunka mozna nazwac no i dzis o 4 mleko poszlo spowrotem a o 7 zadka kupa ale nie duza.
W dodatku M trzy dni temu latal dwa dni jak szalony.
Boje sie zeby to nie byl rota ale nie wymiotuje ciagle i nie robi kup wczoraj ta jedna ech w dodatku M w pracy i niewiem czy ciagac go busem do lekarza a poza tym wiecie co sie dzieje w przychodniach.
Poradzcie mi cos ... myslalam zeby mu banana dac zawsze po nim robi twarda kupe ..zjadl obiad warzywa z ryzem i normalnie przyjelo sie puzniej mleko tez wieczorem a jjuz rano nie
 
Witkoria, może to nie rotawirus tylko jelitówka....Daj małemu gotowanej marchewki z kleikiem ryżowym...nie podawaj mleka, bo to jeszcze bardziej drażni żołądek, podobno...tak mi mówili jak byliśmy z Matim w szpitalu z tego samego powodu...spróbuj podać mu też smektę, jak masz w domu... a najlepiej byłoby po prostu pojechać do lekarza...
 
Cześć dziewczyny!
Oj rzadko mnie tu wiadć, no ale staram się wpaść jak tylko znajdę czas.
Handluję ciuszkami na necie i troszkę czasu schodzi, a jeszcze dochodzi do tego mały glon który ściąga wszytsko z szafek i zupełna dezorganizacja czasu gotowa.;-)
Jak narazie odpukać zdrowa:-p, różki pokazuje, mąż nawet mówi że nam mały łobuziak rośnie. Ale jak czytam o zachowaniach innych dzieci, stwierdzam że to chyba normalne.
Ale w końcu potrafi zająć się sobą dłuższą chwilę. :sorry2:
No i wyszedł drugi ząbek. Tfu tfu obyło się bez marudzenia.:cool2:

Dziewczynki kochane dziękujemy za życzenia. Jeszcze chwilka i ROCZKI się posypią (my tutaj z tych młodzszych to sobie poczekamy grzecznie w kolejce).
 
a tak poza tym to witam serdecznie...jak zwykle po weekendzie...
wszystkim malutkim i większym jubilatom składam najserdeczniejsze życzonka

kwiaty-1.jpg


Kamilka, na pewno dasz radę, a szybsza perspektywa bycia z mężem sprawi, że będziesz miała powera, żeby skończyć szkołę, szybko sie obronić...trzymam za was mocno kciuki, naprawdę zasługujesz na to, by być szczęśliwą...

przepraszam, ze znowu nie odpisuję Wam wszystkim, ale to już mojej ostatnie dni w tej pracy...dzisiaj robię malutkie pożegnanie, jutro sprzątam ostatecznie biurko i spadam...z jednej strony to się cieszę na coś nowego, ale i stracha mam niezłego... no nic, co ma być to będzie....jakby co, to przecież mam Was, nie?
Panna Migotka, Sylwia i nie wiem, jeszcze która z was dziewczyny ma coś wspólnego z rachunkowością...tu apel do Was...liczę na pomoc....pomożecie?
już wiem.. chyba Ha-nna-ah też coś kończyła w tym kierunku....

 
Panna Migotka, Sylwia i nie wiem, jeszcze która z was dziewczyny ma coś wspólnego z rachunkowością...tu apel do Was...liczę na pomoc....pomożecie?
już wiem.. chyba Ha-nna-ah też coś kończyła w tym kierunku....
Ja skończyłam rachunkowość, ale rachunkowości na tej rachunkowości było tyle co kot napłakał. :baffled::dry: Pytaj ale nie gwarantuję że odpowiem dobrze, czy chociażby cokoliwek odpowiem:-D
 
Dzień dobry! Miałam ciężki weekend, dziś jak dzieci pójdą na spacer to muszę się położyć i zdrzemnąć, bo spałam niecałe 4 godziny...

Wiktoria, ja też popieram pomysł z pójściem do lekarza, chociaż rozumeim, że jest Ci trudno to zorganizować....
 
reklama
Anusiasac, dzięki :tak: Mam tylko nadzieję, że nie wyklują mi się żadne super pilne zlecenia na dziś.

Wiktoria, a my byliśmy w sobotę w Ustce - potem postaram się napisać jakie miałam wrażenia, zastanawiamy się, czy tam pojechać czy nie, bo te domki znajomego to daleeeeeko daleeeeeeko od wszystkiego (na każde zakupy trzeba by jechać samochodem, a dla nas na wakacjach to jedno z głównych kryteriów - żeby nie trzeba było jeździć autem)... no zobaczymy!
 
Do góry