reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majóweczki 2008

Hej co tak malo nas na bb ostatnio...Ja dopiero co wrocilam z poczty,snieg z deszczem pada ale coz ,folia na wozek i poszlismy .
 
reklama
Hej co tak malo nas na bb ostatnio...Ja dopiero co wrocilam z poczty,snieg z deszczem pada ale coz ,folia na wozek i poszlismy .
nie cieszę się z tej pogody, ale fajnie że w końcu jakiś "front wygrał". miałam dość tych wichur. dwa dni miałam ziąb w domu. teraz chociaż wiatr nie hula mi po kątach. :-)
jestem strasznie zła. mogliśmy wymienić okna na jesieni jak byłam u dziadków. teraz czekamy do maja, aż znowu się do nich przeniosę. wymienimy okna, pomalujemy, bo już brudno jest. może uda się wymienić podłogę w kuchni i łazience.. ale ja chyba o tym powinnam mówić na remontowym :dry:

zosia mi się już lepiej czuje, a ja niewyspana. od 2 dni miała ponad 39 gorączki. straszliwie się trzęsła i nic jeść nie chciała. lekarz powiedział, że albo trzydniówka, albo zęby. tylko gorączka trwała dwa dni - dziś chwała bogu nie ma- a wysypki ani widu, ani słychu.. zębów dodatkowych też nie widać.. :confused:
no ale gorączki nie ma, więc się cieszę. :-):-):-)

buźka dla miesięczniaków. :-):-)


musze się poprawić i zaglądać regularnie na listę mojowych dzieciaczków :zawstydzona/y:
 
A mi nerwy już puszczają i niepotrzebnie złoszczę się przez to na dziecko. Muszę iść na jakiś fitness i wyładować się, bo nie chcę, żeby nagromadzone negatywne emocje odbijały się na młodej :zawstydzona/y: Ja nawet nie jestem w stanie normalnie podejść do tego, jak mi jeść nie chce, tylko strasznie się złoszczę :-(
 
A mi nerwy już puszczają i niepotrzebnie złoszczę się przez to na dziecko. Muszę iść na jakiś fitness i wyładować się, bo nie chcę, żeby nagromadzone negatywne emocje odbijały się na młodej :zawstydzona/y: Ja nawet nie jestem w stanie normalnie podejść do tego, jak mi jeść nie chce, tylko strasznie się złoszczę :-(
to normalne, ale fitness się przyda. :-) ja jak pobiegam 40 minut na bieżni to mam takiego pałera, że mogłabym góry przenosić.... :-)
ja też czasem mówię NM, żeby wziął ode mnie małą bo nie wytrzymam. każe mi wtedy iść do wanny i wypić piwko :-)
a właśnie: wczoraj byłam bardzo zmęczona. poszłam się wymoczyć, a NM i mała szaleli po domu. rechotom i radosnych krzykom nie było końca. najpierw NM ganiał małą na czworakach, a potem ona ganiała jego. robili też sobie pierdziochy i podgryzanie nóżek :-):-):-):-)
 
Kwiateczek - zdrówka słonko, niech Ci to cholerstwo przejdzie!


Ola, moja mama jest strasznie "świetojebliwa" :sorry2:
Ale to tak do przesady - i chyba bym mnie do kościoła zraza na dłuższą metę.
Więc fakt iż mam dziecko z nieślubnego zwiazku jest dla niej wstydem okropnym! Ale mam to gdzieś, bo nie najważniejsze jest dla mnie co myślą inni. Mama się chyba zaczyna przyzwyczajać że mam SWOJE zdanie i ona nie ma na nie wpływu.
Moja Nikol ochrzczona została w kilka dni po urodzeniu, bo chciałam zeby chrzest miała. Potem nie problem z komunią i innymi sakramentami.
Ale zmuszać do niczego Nikolki nie będę, bo sama od wielu lat do kościoła chodzę praktycznie wyłącznie z koszyczkiem na Wielkanoc i na msze za mojego tatę...
W Boże Narodzenie chciałam zabrać Nikolkę i pokazać jej żłóbek, ale święta minęły, szopkę posprzątano a myśmy jakoś nie dotarły :sorry2:
Dzieki juz chyba powoli robi sie lepiej:-);-)
Co do kosciola uwazam ze jesli nie pokazesz malej to i tak nie wybierze bo nie bedzie znac:no::sorry2:zadko chodzisz do kosciola wiec w sumie juz masz przesadzone:sorry2::sorry2:ja chodzilam za mlodego wieku;-);-)ale potem juz nie:no:juz pisalam chyba gdzies:baffled:ale teraz wiem co wybrac bo mam rozeznanie.Mojemu dziecku tez chce pokazac a pozniej sam zdecyduje czy chodzic czy nie:tak::sorry2:tylko sie nie obraz za to co napisalam:sorry2::sorry2:

Dzień dobry!!

Kwiateczek, no to super "gratulacje" dla lekarza, który dał Ci antybiotyk na infekcję wirusową - nie ma to jak dać lek, który nie pomoże, a jeszcze pacjenta osłabi... echhh! No chyba że jednak chodzi o infekcję bakteryjną?

Moja rodzina raczej "niekościelna", rodzina męża przeciwnie. Więc uszanuję, jeżeli jemu będzie zależało na chrzcinach.

Ola ja sama zaczelam i juz powiedzialam wiec mi dal choc stwierdzil ze nie pomoze a ja dzis czuje sie lepiej:tak::tak:glowa juz mnie tak ni bolala jak przez ostatnie dni no i jestem jakas zywsza:tak::tak:;-)kaszel dusi ale chociaz do tej pracy moglam isc:sorry2:jeszcze jutro i tyle:baffled:jestem wasza od weekendu:-D:-D

Napisalam do Kathy na gg moze sie odezwie. Dotkass tez jakies ma zmiany czy cos..Moze nie dlugo sie dziewczyny odezwa i napisza ze wszytsko u nich jest ok :-)

Panistepelek a dlaczego jutro? Ja mysle ze lepiej miec jesli juz to imieniny po urodzinach.Teraz ona i tak za mala ale w przyszlosci jak bedzie chciec obchodzic to mysle ze najlepsza data bedzie 7 sierpien. Klaudia - Wikipedia, wolna encyklopedia

No wlasnie co u Kathy???

imieniny faktycznie,pierwsze po urodzinach:tak:my mamy w dzien dziecka:tak::sorry2:

to normalne, ale fitness się przyda. :-) ja jak pobiegam 40 minut na bieżni to mam takiego pałera, że mogłabym góry przenosić.... :-)
ja też czasem mówię NM, żeby wziął ode mnie małą bo nie wytrzymam. każe mi wtedy iść do wanny i wypić piwko :-)
a właśnie: wczoraj byłam bardzo zmęczona. poszłam się wymoczyć, a NM i mała szaleli po domu. rechotom i radosnych krzykom nie było końca. najpierw NM ganiał małą na czworakach, a potem ona ganiała jego. robili też sobie pierdziochy i podgryzanie nóżek :-):-):-):-)

Fajny ten Twoj NM:tak::tak::tak:Ale moj G tez sie w sumie tak bawi z Konradkiem:tak::tak:;-)teraz to maly juz na nogach biega choc czasem jak chce szybciej i nie moze sobie poradzic to na czworakach goni:-D:-D:-D

witam sie tak w ogole;-)
Ide Kondzia myc bo sama jestm.G wroci chyba pozno:baffled:

Wszystkiego naj....dla Tymka i Szymka:-):-):-)po 10 buzioli;-)
 
Oj i ja skladam najlepsze zyczenia dla Szymka i tymka :-)

Ja znow cierpie z powodu @@@@ 3 razy sie juz dzis przebieralam .....kurcze kiedy ja sie wybiore do gina i z tym zrobie jakis porzadek,bo to sie nie da normalnie zyc.
 
Hej.
Ostatnio wspomniałyśmy o programie " Jak dobrze wyglądać nago". Przeczytałam artykuł o polskiej wersji i już wiem dlaczego jest kiepska. Co za brak szacunku do kobiet! Pamiętam jeden odcinek Trinny i Suzane z takimi starszymi kobietami, była tam taka ok 60 z siwymi włosami, świetnie ja zrobili. Tymczasem u nas " (...) najstarsza miała chyba 62 lata . Baliśmy się, że skóra takiej pani raczej nie będzie już wyglądać dobrze w kamerze.
Założeniem programu jest, że panie są na początku bez makijażu. Obawialiśmy się też, że ciężko będzie osiągnąć efekt metamorfozy"
Żenada. Jakby ktoś chciał to całość tutaj.

Migotka- mi dziś też nerwy puszczały. też mam wyrzuty
Mikutek obudził sie o 4, cały w skowronkach i za nic nie mogłam go przekonać, ze to pora spania. Onosiłam sie na rękach , wytuliłam, wszystko na nic. Poszedł spać ok 6 na godzinkę, potem jeszcze raz ok 11 i tyle. Nerwy mi puszczaly bo on teraz przy wszystkim musi stanąć a jak stanie to juz Wielki Pan, Dorosły Ludek , wiec odwraca sie i idzie. Chodzić jednak jeszcze nie potrafi( choć w taki sposób niechcący ma zaliczone swoje 4 pierwsze samodzielne kroczki), wiec cały czas stój, łap, wyciagaj go spod czegos.Jak strzelił focha przy kaszce to już myśłam, ze walne miska o scianę, a tak bardzo staram sie nie okazywać zirytowania. Ugotowałam po raz pierwszy cielęcinę i myśłam ,że pawia puszczę, jak to smierdzi.:baffled: Wiec on też tak średnio to jadł, i znowu :wściekła/y:
Dobrze , ze potem pryszedł już P. i sie owściekał z małym bo nie strczyło by mi werwy.
W dodatku kupiłam dziś fajne skórzane butko-ciapki w ciucholu( nówki,o takie dokładnie), szczeście nie znało granic póki nie wróciłam do domu. Okazało sie, ze są nie od pary.:-( jeden ciut mniejszy a i tak ten większy na mega styk.
Nie chodzi, ze wydałam na nie fortunę ( 1,80 bo były w cieżkim opakowaniu), ale szkoda mi , ze sie nie nadają, a normalnie takie kosztują za dużo. Założyłam (wcisnełam raczej na spróbownaie patentu skórkowego) na siłę i nic się nie ślizgał po panelach. Chyba częsciowo (a nawet w sporej części ) ,za taki kryzys nerwowy odpowiada ta pododa, ciągle sypie, topnieje, wieje, syf, kiła i mogiła.

kwiateczek
- Ja na gardło zawsze neo- angin biorę.Na kaszel zawsze brałam clemastin syrop ale on na receptę.
 
Ostatnia edycja:
No nie to juz jest dziwne ze ja pierwsza.... Hej gdzie wy jestescie???????????

Wcinam sniadanko,a potem jedziemy do Tesco bo nie mam ani grama jedzenia.Zero,pusta lodowka i Klaudia tez nie ma nic. Na szczescie juz nie pada.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień dobry!
Ja mam do skończenia malutkie zleconko, potem trochę posprzątam, a jak dzieci pójdą na spacer to zrobię sobie pazury i obejrzę jakiś film, ale pewnie raczej będę szukać w sieci domów pod Poznaniem hihi

Szopek, opisujesz całkiem normalne uczucia. Ja ostatnio stwierdziłam, że może i jestem wredna, ale moim marzeniem byłyby dwa dni bez dzieci. Na pewno bym tęskniła, ale strasznie brakuje mi oddechu od nich. Jeszcze męża często nie ma, bywa co drugi weekend, w tygodniu wraca późno albo gdzieś jest w podróży, więc jest ciężko. Nie mam mamy ani teściowej, której mogłabym podrzucić dzieci i odpocząć. Jak jest niania to staram się żeby była tylko tak długo jak ja pracuję, a potem ja sama z dziećmi. Czasem chce mi się uciekać chociaż kocham dzieci ponad wszystko.
 
Do góry