reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

współczuje. my chyba w ogóle nie jesteśmy zazdrośni o siebie.
czy to jest normalne?
raz tylko wściekałam się na jedną jego znajomą w pracy, ale to stare dzieje i nie chodziło o zazdrość. baba mocno przeginała. nawet przy mnie. :-)
Ja nie wiem, czy on jest zazdrosny czy po prostu ma wrażenie, że jest panem i władcą a ja jestem jego własnością. Wiele bym dała, żeby nie był o mnie w ogóle zazdrosny. Chociaż... być może to jest takie wpadanie ze skrajności w skrajność. Sama nie wiem. Wiem tylko jedno: chcę mieć święty spokój
 
reklama
Dotkass, podobno dziecko dobrze spi gdy jest głową skierowane na północ :tak:
.
:confused: moja się dziś sama położyła z głową na południe. mały wywrotowiec

Kiedyś słyszałam ze czerwień to na jeden sezon no ale mi i to tak by latało Jak by mi sie podobało to bym chodziła
ja tez zawsze leję na to czy coś modne czy nie. jak mi się podoba to kupuję. jak jest za drogie to czekam na wyprzedaże.
wiem. połącz czerwień z zielenią - jak lubisz. studentka u nas w robocie miała kiedyś czerwony płaszcz, zielone buty i do tego boski szalik (w cieniutkie paseczki). super wyglądała. :-)
 
Ja nie wiem, czy on jest zazdrosny czy po prostu ma wrażenie, że jest panem i władcą a ja jestem jego własnością. Wiele bym dała, żeby nie był o mnie w ogóle zazdrosny. Chociaż... być może to jest takie wpadanie ze skrajności w skrajność. Sama nie wiem. Wiem tylko jedno: chcę mieć święty spokój
miałam tak kiedyś. pełna kontrola.
facet odbierał mnie z pracy, chodził na imprezy ze mną. ba nawet mówił z kim mogę spotykać, jak mam się ubierać i jak czesać. KOSZMAR.
aaa i 2 razy dziennie do mnie dzwonił.

cholercia. mój jeszcze w pracy :baffled:
 
aaa i 2 razy dziennie do mnie dzwonił.

Kinia, ale się uśmiałam :-D:-D:-D:-D:-D
TYLKO 2 razy?!?!?!?! Szczęściara:sorry2:
Ja po wielu latach zmniejszyłam ilosc "kontrolnych" telefonów do kilku na dzień. Jeszcze 2 lata temu dzwonił kilkanaście razy dziennie. Bywało ze co kwadrans!!!
Dobra - koniec żalenia się na dzisiaj!
Idę się wykąpać, przygotowac na jutro. Jedziemy do Krakowa ... w ważnej sprawie ;-)
Jak dobijemy targu to się Wam pochwalę....
Dobrej nocki!
 
Tak po krótce, to przesrane po prostu :-(
Kangurka, ale ty się słońce nie dawaj!!! Ja szczerze mówiąc już coraz częściej na to wszystko leję i wiem jedno - bardziej wychodzi mi to na zdrowie niż w czasach gdy walczyłam o nasz związek. Teraz mamy dzidziusie, a mężowie to się mogą delikatnie mówiąc walić. Także uszy do góry! Nie można się dołować! I tak jesteśmy szczęściarami, bo są kobiety, które mężów mają do dupy a nie mają dzieci. Chyba sobie zaraz otworzę piwko i wypije za nasze zdrowie...
 
Wypij koniecznie!

To jeden z powodów dla których nie chciałam ślubu...:sorry2:
Dzidziuś jest najważniejszy. I tylko dzidziuś...
 
oj shanta święte słowa.
ja może chłopa nie mam najgorszego, ale także życie nasze nie jest lekkie.
w życiu bilans zawsze wychodzi na zero.
dołącz się z piwem do mnie. będzie ci się lepiej spało. ja swoje powoli kończę..
kurcze kiepsko ze mną. piję do monitora. :no:;-)
 
Aha, właśnie. Poznałam dziewczynę, 19 lat, związana z facetem 15 lat starszym. Mają dziecko w wielu naszych. On ją regularnie leje, niedawno chciała zrobić obdukcję, pojechała do sądu, okazało się, że najbliższy lekarz sądowy jest w Będzinie :baffled: Więc się wróciła - jak pewnie wiele kobiet w jej sytuacji. Poszła na izbę przyjęć, lekarz wypisał jej info, ale zaznaczył, że w sądzie się to liczyć nie będzie :dry: Czytałam ten wypis - skurwysyn wie jak bić, żeby nie było widać, ale można było poczuć... Namawiam ją na dom samotnej matki, ale się boi... Taka młoda dziewczyna... A najbardziej jest mi żal dziecka.
Jak z nią gadam o tym wszystkim, to zawsze sobie myślę, że ja mimo wszystko nie mam co narzekać.
Ale i tak będę ;-) Bo gdzie się wyżalę, jak nie tu?
 
reklama
Do góry