reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Wiktoria u nas jest trochę większa odległość, bo ok 65 km. Już ustaliłam z mamą, że przez 5 dni mała będzie z nią, ja będę przyjeźdzać na weekend i w niedziele będziemy jechać do nas na cały tydzień, a w kolejną niedzielę będziemy zawozić Dominikę z babcią do niej. I nawet mój tata będzie szczęśliwy, bo co prawda będzie tydzien sam, ale będzie też miał przez cały tydzień swoją wnusie. O ironio mój tata codziennie jest we Wroclawiu, ale na jego drugim końcu i nie może po pracy przyjeżdzać do nas, bo wozi resztę pracowników:-(
 
reklama
keyko o jej mi by serce peklo nawet jakbym na dwa dni go oddala :zawstydzona/y:

Kathy no tak to dzieciaczki pospia maly wstal zaraz wstawie obiadek i odrazu zje sobie ... dla nas nie mam obiadu moze jakas zupa niewiem nie mam koncepcji ogolnie yo gotowac mi sie dzis nic niechce :eek:
 
Wspolczuje wam z tymi zatokami.
Ja bym nie mogla dac dziecko mamie na tydzien,,chyba by mi srece peklo.Do tej pory mam opory co bedzie jak beda chceili Vanesske wziasc na wakacje....jestem bardzo uczuciowa.
 
Ja też bym nie oddała dzieciaczków, no ale ja nie muszę. Keyko, tylko nie rób sobie wyrzutów - bo przecież to, że maleństwo będzie trochę z babcią, to nie jest jakaś Twoja fantazja tylko konieczność, prawda? Może z czasem sytuacja się jakoś zmieni i dzidzia nie będzie musiała podróżować (choćby jakiś fajny żłobek itp.). Na pewno u dziadków będzie wszystko w porządku.

Mi się też nie chce gotować. W ogóle nic mi się nie chce. Może poza spaniem ;-)
 
Niestety to nie jest moja fantazja, tylko szara rzeczywistość:-(
Trudno by było z jednej pensji opłacić wynajmowane mieszkanie i jeszcze przeżyć. Dominika lubi moją mamę, a na widok mojego taty dostaje dzikiego, pozytywnego szału- piszczy, robi hosiu na rękach. Wiem, że będzie w dobrych rękach i nie będę musiała się martwić, chociaż i tak będę i będę dzwonić pare razy dziennie:zawstydzona/y:. To będzie zawsze długie 5 dni. Ale mam nadzieję, że dostaniemy się do żłobka od września (kto wymyślił zapisy raz w roku:confused2:)
 
no Ola tego spania to Ci wspolczuje bo co dwie godzinki wstawac to naprawde nie wesolo :sorry:
Keyko nie przejmuj sie tym co pisze poprostu sama niewiem co bym zrobila w takiej sytuacji a jak to mowia punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia a odleglosc faktynie duza a podejrzewam ze mama niechce byc ciagle u was ma meza itd calkiem rozumiem to samo moja ale powiedziala ze bedzie dwa dni moze pojedzie rano przyjedzie.
 
To ja dziewczyny przy was jestem wyrodną matką. Moja mała już 2 razy nocowała u moich rodziców... a w przyszłym roku planuję wyjechać sama na 4 dni. NM zostanie z małą:-)
Keyko wydaje mi się, ze twoje rozwiązanie jest lepsze niż oddanie dziecka do żłobka. Dziadkowie małej krzywdy nie zrobią, zajmą się lepiej niż pani w żłobku, która ma kilkoro dzieci na głowie. Uszy do góry :-)
 
Wiktoria, ja wcale nie wstaję, tylko przykładam małego naprzemian do jednego albo drugiego cyca hehe. I sobie zasypiam. Inaczej nie dałabym rady, i tak sypiam po 5-6 godzin, więc gdybym jeszcze miała wstawać to dziękuję...!
 
reklama
Cześć ja już nie jetem w stanie nadrobić.

Keyko - na pewno ciężko Ci będzie, ale przynajmniej wiesz, że będzie z Twoją mamą
ja mam plany latem Adasia zostawić przynajmniej na dwa tyg w Polsce ale nie wiem jaki będzie, czy będzie chcial zostać

Jestem wkuta, kurcze czekam już nie wiem ile 1,5 mies może więcej na wizytę u pediatry, GP czyli lekarz rodzinny skierowal nas do pilęgniarki dermatologa a ta do pediatry, a lekarz znów zanim on pojdzie do pediatry chce go widzeć bo ona tak zdecydowala ( a wizyty to najbliższa za np 3 tyg) kurde jak tak można dziś ja mialam wizytę a ona, ze ona nie oslucha dziecka bo 3 osoby czekają ja piernicze ważniejsze to niż zdrowie dziecka. ale się wyklucilam i o nutramigen też spróbujemy czy będzie poprawa.
zimno u nas strasznie
no nic nie będę smucić ale się przynajmniej wygadalam
 
Do góry