panna_migotka
Mama Igusi/Majowe Mamy'08
Witajcie.
A my miałyśmy noc nawet spokojną - jedno karmienie o 5, a tak to dwa razy coś tam marudziła, ale jak dałam smoczek to był spokój. To chyba brzuszek bolał, bo bąki sadzi niemiłosierne co chwilę i płacze przy tym. W ogóle znów mam zmartwienie z tą kupą, bo wczoraj zrobiła taką ciemnozieloną i plastelinową. Muszę chyba umówić się do lekarza, bo taka kupa nie jest chyba normalna.
Fajnie wam, że znalazłyście takie fajne ciucholki. Mam wrażenie, że w Krakowie nie ma takich. Te, w których byłam, odrzucały mnie na wejściu, a zwłaszcza zapach. Kiedyś nawet kupiłam parę używanych rzeczy, ale nie mogłam się przemóc, żeby je nosić. Ja to jakaś wariatka jestem i muszę mieć wszystko nowe, bo jakoś tak po innych ludziach brzydzę się nosić rzeczy. Dla dzieci to co innego chyba, chociaż i tak używam tylko tych ciuszków, które kupiłam nowe, a te używane leżą.
Aenye - mam podobny problem. Chodzę do szkoły co drugi weekend, a Iga też nie chce z butli pić, a jak widzi mnie zbliżającą się ze słoiczkiem, to ryk. Na szczęście mam blisko, najwyżej przywiozą mi małą.
Jade - dobrze, że Wasza sytuacja się w miarę ustabilizowała. Trzymaj się kochana;-)
Cosmolady - pewnie ciężko Ci samej z dwójką dzieci. Dzielna z Ciebie babka, że tak sobie radzisz.
A my miałyśmy noc nawet spokojną - jedno karmienie o 5, a tak to dwa razy coś tam marudziła, ale jak dałam smoczek to był spokój. To chyba brzuszek bolał, bo bąki sadzi niemiłosierne co chwilę i płacze przy tym. W ogóle znów mam zmartwienie z tą kupą, bo wczoraj zrobiła taką ciemnozieloną i plastelinową. Muszę chyba umówić się do lekarza, bo taka kupa nie jest chyba normalna.
Fajnie wam, że znalazłyście takie fajne ciucholki. Mam wrażenie, że w Krakowie nie ma takich. Te, w których byłam, odrzucały mnie na wejściu, a zwłaszcza zapach. Kiedyś nawet kupiłam parę używanych rzeczy, ale nie mogłam się przemóc, żeby je nosić. Ja to jakaś wariatka jestem i muszę mieć wszystko nowe, bo jakoś tak po innych ludziach brzydzę się nosić rzeczy. Dla dzieci to co innego chyba, chociaż i tak używam tylko tych ciuszków, które kupiłam nowe, a te używane leżą.
Aenye - mam podobny problem. Chodzę do szkoły co drugi weekend, a Iga też nie chce z butli pić, a jak widzi mnie zbliżającą się ze słoiczkiem, to ryk. Na szczęście mam blisko, najwyżej przywiozą mi małą.
Jade - dobrze, że Wasza sytuacja się w miarę ustabilizowała. Trzymaj się kochana;-)
Cosmolady - pewnie ciężko Ci samej z dwójką dzieci. Dzielna z Ciebie babka, że tak sobie radzisz.