reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2008

To jest myśl:tak: tylko że po jakimś czasie cyce się dostosują i może przestaną produkowac to nocne mleko. No w końcu musiała z kądś ta moja pediatra te teorie wytrzasnąć. No to mi zamotałaś w głowie:-):tak:

Ha-NN-aH ma rację, mleko z nocy zostaje na rano, to wartościowe i ono zawsze będzie wartościowe, niezależnie czy karmisz w nocy czy nie, ono i tak się produkuje :tak:
 
reklama
No i nas też dopadło jakieś choróbsko Tzn najpierw Mąz no i teraz Zuzia A to akurat wtedy jak sie tak pieknie zrobiło Mała ma katar i pokaszluje ale gorączki brak Póżniej pójdziemy jednak do lekarza W sumie bylismy w środe na szczepieniu i bylo ok No a wczoraj już sie coś zaczeło :no:
Jesteśmy same od rana i mala śpi spokojnie od 11 mama obiad ugotowala dwa prania zrobiła oby tak zawsze było no ale na to nie ma co liczyc

Ja też poczytalam troche ta ksiązkę i wyszło że moja to średniaczek Zaczełyśmy wdrażac plan dnia Pierwszy dzien byl w miare ok a z każdym coraz gorzej ale jak mała wyzdrowieje to spróbuje dalej próbować

Ja jeszcze żadnego bloga nie pisałam i malej też chyba nie bede Jakoś tak nie umiem Ale też myśle prowadzic taki pamietnik naszej rodzinki a zwłaszcza zuzi

Z tym karmieniem to ile specjalistów tyle teorii przekonałam sie o tym na poczatku jak potrzebowałam jakiejs rady Teraz to zdaje sie na siebie I Zuzka chce pierś w nocy to jej daje Ja słyszałam że te dzieci co sa pulchne to trzeba oszukiwac w nocy bo wtedy najbardziej przybieraja po mleku nacnym

Wszystkim solenizantka wszystkiego najlepszego:-):-):-)

Może jednak Vannesce uda sie uniknac tego badania i tymi innymi sposobami okaze sie co jej jest:happy2:

My skończyliśmy płytki w łazience kuchni i korytarzu no i teraz stoimy bo zaczyna sie okres ze raczej z kasa bedzie tak sobie na pewno nie tak zeby sie wprowdzic na zime Myślimy o jakims kredycie na jakies 10tys moze któraś miała z was z tym doczynienia ? Bo czytam i sama nie wiem Sory za takie pytanie na tym wątku ale moze któras sie na tym zna?
 
Sylwia być może Mała podłapała choróbsko właśn ie po szczepieniu, wtedy częśto dzieci są osłabione i łatwiej łapią choroby, ja miałam tak ostatnio z Ami po rotawirusie (drugiej dawce) i lekarz powiedział, że to były żywe kultury bakterii i organizm musiał je przyjąć, by z nimi walczyć i walczyła, co do planu, rzeczywiście to, że Mała jest przeziębiona może wpływać trochę gorzej na przyswajanie go. U nas tak było przez te kilka dni, gdy Ami chorowała, było ciężko, ale to przez katar, kaszel i ogółne rozbicie :tak:
 
Marlene
szczerze to mam dosyć. Komu tylko powiem że z własnego wyboru kończe karmienie po pół roku, jestem za to krytykowana, a zazwyczaj tak mówią osoby które nie karmiły piersią.
Ja nie jestem z tych co lubią karmić piersią, chcę troszkę wolności, jak patrzę na swój biust to płakać mi się chce. Tłumaczę że to moje dziecko, moje piersi mój wybór, ale i tak spotykam się ze sprzeciwem, tak jakbym miała kogoś bezwzględnie wysłuchać i robić co każą.
Chcę to przechodzę na butelekę.
Dzięki Dotkass, poszukam na allegro.
 
Ha-NN-aH na allegro ostatnio nie widziałam, mój R kupił w Media Markt chyba, a co do cyca, świetnie Cię rozumiem, gdy Babcia R dowiedziała się, że już nie karmię piersią to zaczęło się: "oj niedobrze, bo to lepiej jak najdłużej, itp" pierdziele to moja decyzja, karmiłam 2 miesiące potem tylko w nocy, a teraz już wogóle i nie czuję, bym coś odbierała z tego powodu Amelce, nie uważam też, że będzie się gorzej rozwijać, a napewno nie uważam, że mniej ją kocham niż Matki, które karmią piersią kochają swoje pociechy, uważam, że to indywidualna sprawa każdej kobiety i napewno nie powinna być negowana, a już napewno nikt nie powinien się wtrącać i ingerować :tak:. Ja olałam wszystkich, którzy mnie negowali, i odpowiadam: "tak, bo tak" i nikomu nic do tego!!! :wściekła/y: Wkurza mnie, bo teraz nastała moda na karmienie piersią i nacisk na to z zewnątrz, ja zostałam wychowana na butli i sztucznym mleku i nie narzekam, nie uważam, bym była jakaś opóźniona, chora czy gorsza, a już napewno nie mogę zarzucić Mamie braku miłości i szacunku do mnie samej, co u matki R, która karmiła piersią jest widocznie zauważalne, że miłość odeszła wraz z odstawieniem dziecka od piersi :tak:, ale się rozpisałam, przepraszam, ale Ha-NN-aH podjęła bardzo ciekawy temat i musiałam przedstawić swoją opinię :tak:
 
Ha-NN-aH na allegro ostatnio nie widziałam, mój R kupił w Media Markt chyba, a co do cyca, świetnie Cię rozumiem, gdy Babcia R dowiedziała się, że już nie karmię piersią to zaczęło się: "oj niedobrze, bo to lepiej jak najdłużej, itp" pierdziele to moja decyzja, karmiłam 2 miesiące potem tylko w nocy, a teraz już wogóle i nie czuję, bym coś odbierała z tego powodu Amelce, nie uważam też, że będzie się gorzej rozwijać, a napewno nie uważam, że mniej ją kocham niż Matki, które karmią piersią kochają swoje pociechy, uważam, że to indywidualna sprawa każdej kobiety i napewno nie powinna być negowana, a już napewno nikt nie powinien się wtrącać i ingerować :tak:. Ja olałam wszystkich, którzy mnie negowali, i odpowiadam: "tak, bo tak" i nikomu nic do tego!!! :wściekła/y: Wkurza mnie, bo teraz nastała moda na karmienie piersią i nacisk na to z zewnątrz, ja zostałam wychowana na butli i sztucznym mleku i nie narzekam, nie uważam, bym była jakaś opóźniona, chora czy gorsza, a już napewno nie mogę zarzucić Mamie braku miłości i szacunku do mnie samej, co u matki R, która karmiła piersią jest widocznie zauważalne, że miłość odeszła wraz z odstawieniem dziecka od piersi :tak:, ale się rozpisałam, przepraszam, ale Ha-NN-aH podjęła bardzo ciekawy temat i musiałam przedstawić swoją opinię :tak:
Świetnie to ujełaś.
Dokładnie to samo czuję:tak:
 
Moja malutka od urodzenia jest na sztucznym mleku. Życie czasem różnie się układa... Zaraz po urodzeniu małej wszyscy mówili "to i tamto, bo karmisz piersią...". Kiedy odpowiadałam, że jest na sztucznym, to przez sekundę miałam ochotę się zapaść pod ziemię, a potem tłumaczyłam co się stało. Bardzo żałuję, że nie mogłam doświadczyć karmienia piersią, ale to nie znaczy, że mniej kocham moje maleństwo, czy będzie gorsze od innych dzieci... I to chyba od tych wszystkich nacisków, przede wszystkim, z zewnątrz było mi okropnie ciężko zaakceptować, że poprostu spalił się pokarm. Dziewczyny to wy wiecie co dla dziecka jest najlepsze i jeszcze nikt dziecku przejściem na butelkę, po karmieniu piersią, krzywdy nie zrobił...
 
a pamiętacie jak nas wychowywali na mleku krowim. jakoś do tej pory żyjemy i jestesmy zdrowe. A teraz mleko krowie bardzo późno się wprowadza:tak:tak więc co róz się ludziskom zmienia. Ja nie wiem ile będę karmiła małą ale max do roku, a jak wyjdzie to zobaczymy
 
a wiecie co mam pytanko??? czy jak wy wasze maluchy odkładacie z rąk to macie płacz. Bo u mnie to normalka jak małą odkładam bo mnie np. ręce juz bolą to ona w ryk. I tak jest cały czas:szok: i to jakoś bardzo jej nie przyzwyczajałam do noszenia.
 
reklama
a wiecie co mam pytanko??? czy jak wy wasze maluchy odkładacie z rąk to macie płacz. Bo u mnie to normalka jak małą odkładam bo mnie np. ręce juz bolą to ona w ryk. I tak jest cały czas:szok: i to jakoś bardzo jej nie przyzwyczajałam do noszenia.
Ja również staram sie nie nosić na rękach, ale za każdym razem jak odkładam to lament niesamowity.:confused:
 
Do góry