reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2008

Cześć dziewczyny.
Ja z kolei mam inny problem, a mianowicie nie jestem w stanie kochać się z mężem, bo mam za ciasno. Każda próba kończy się fiaskiem, bo strasznie boli i piecze. Czy to może być spowodowane tym, że całą ciążę nie robiliśmy tego, czy to może ma jakiś związek z cesarką?
 
reklama
hej dziewczyny
a u mnie skolei taki problem bo mnie sex wychodzi i nie jest zle... ale mam dziwne uczucie na poczatku jak sie stykamy to mnie najpierw strasznie ciagnie a potem jest juz dobrze i nie wiem czyja to wina czy szwow czy blizny czy cos tam jest bo mialam nadzerke?????

Lania - a jesli chodzi o twoj problem to moje dziecko tez urodzilo sie glowka z raczka i tez gleboko mnie nacieli ale wszystko sie ladnie zagoilo i raczej problemow nie mam tylko ten jeden z tym sexem i stykaniem sie...

a u nas dzisiaj zimno wyszlam na chwile to zmoklam :sorry2::sorry2::sorry2:
 
Moja Hania też wychodziła "salutując" i pewnie miałam kilka szwów w środku, ale problem największy jest własnie z tym nacięciem na zewnątrz:zawstydzona/y:
Własnie przyszła sąsiadka, wybudziła mi dzwonkiem dziecko, ale przyniosła placki ziemniaczane, bo się martwi jak sobie daję radę:dry:hmmmm
A ja własnie piekę kurczaka mniam
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dziewczyny poradźcie coś, czy to minie???


eh ...Magda ..ale ty jesteś dopiero miesiac i kawałek po porodzie fizjologicznym ..nie oczekuj od razu powrotu do dawnej formy w sprawach łóżkowych .
Twoje mięśnie przeszły MEGA ciężką prace i tak " hop siup" nie wrócą do swojego stanu w miesiąc .
Musisz swoje odczekać ..niektóre kobiety dochodzą do siebie bardzo długo po porodzie .

Najlepszym lekarstwem jest czas i ćwiczenia :tak:


Poza tym nie panikuj o jakiś rekonstrukcjach i innych horrorach ...raczej to zdarza się bardzzzzo rzadko ...
 
Ja z kolei mam inny problem, a mianowicie nie jestem w stanie kochać się z mężem, bo mam za ciasno. Każda próba kończy się fiaskiem, bo strasznie boli i piecze. Czy to może być spowodowane tym, że całą ciążę nie robiliśmy tego, czy to może ma jakiś związek z cesarką?

To że jest " za cisno " jest normalnym stanem ...:tak:

ale że piecze i boli to sygnalizuje jakiś stan zapalny bym powiedziała :sorry2:
i to nie wina cesarki ;-):-)
 
Czesc Dziewczyny!
Widze ze dzis sexik poprodowy na tapecie:-)
A wiec u mnie tez jest luźniej i tez czuje ze wchodzi mi powietrze do środka jak sie schylę albo wypnę pupe:-p(sorki za szczerość) ale dyskomfortu przy przytulanku nie czuję. Powiem nawet ze teraz jest tak akurat bo wczesniej miałam tam bardzo ciasno a jak byłam w ciązy to tylko raz sie poprzytulaliśmy bo czułam, ze to nie dla mnie w tym stanie. Mąż zrozumiał i czekał cierpliwie az bede gotowa, nie nalegał...a spróbowaliśmy dopiero po 8 tygodniach po porodzie. Mnie chyba szył tam jakis fachowiec bo nawet nie widze blizny i jej nie czuję:-)
 
O widzę ciekawy temat na tapecie.
U nas wczoraj był pierwszy raz. Ze strachu zastosowałam chyba pół tubki żelu nawilżającego. Troszkę bolało (ginka ostrzegała, że jest jeszcze bliznowato i żeby może zaczekać), ale nie tak jak po pierwszym porodzie. Martwi mnie ten szew, który mi puścił - faktycznie trochę to widać. Nie wiem, czy w dłuższej perspektywie będzie to przeszkadzało czy nie i czy będę robić plastykę. Mąż wczoraj stwierdził że było super (no ale taki wyposzczony to co on miał powiedzieć ;-)).
Ogólnie rzecz biorąc było dość luźno.

Maksio nie chce chodzić do żłobka, czuje się odsunięty od nas (wie, że ja pracuję w domu, że tata też jest - bo w ostatnich tygodniach pracy w obecnej firmie praktycznie nie wyjeżdża). Zastanawiam się, czy to dobrze, że chodzi do tego żłobka, czy nie.... Niebawem będzie u nas mój pasierb czyli pierwszy syn męża, wtedy na pewno Maksa nie będę wozić do żłobka, bo będzie się czuł już zupełnie źle, że go "odsuwamy".
Myślałam że ten żłobek to będzie taki jego świat, rozrywka, kiedy pojawi się maluch, coś co nam wszystkim pomoże, Maks nie będzie się nudził.... a tymczasem on to odbiera inaczej.
W Pile będzie na początku ze mną w domu, a potem i tak nie sądzę, żeby udało mi się załatwić przedszkole, od października wróci do nas niania Maksia, która się nim tam opiekowała. Może to nam pomoże...
 
Cześć dziewczyny.
Ja z kolei mam inny problem, a mianowicie nie jestem w stanie kochać się z mężem, bo mam za ciasno. Każda próba kończy się fiaskiem, bo strasznie boli i piecze. Czy to może być spowodowane tym, że całą ciążę nie robiliśmy tego, czy to może ma jakiś związek z cesarką?

panna_migotka
Tu też pomagają ćwiczenia na mięśnie kegla bo generalnie chodzi o to by były elastyczne czyli rozciągliwe a zarazem elastyczne. No i chyba chodzi też o to że jest za mało wilgotności, co często wystepuje po porodzie. Może spróbujcie z jakimiś lubrykantami.

hej dziewczyny
a u mnie skolei taki problem bo mnie sex wychodzi i nie jest zle... ale mam dziwne uczucie na poczatku jak sie stykamy to mnie najpierw strasznie ciagnie a potem jest juz dobrze i nie wiem czyja to wina czy szwow czy blizny czy cos tam jest bo mialam nadzerke?????

Lania - a jesli chodzi o twoj problem to moje dziecko tez urodzilo sie glowka z raczka i tez gleboko mnie nacieli ale wszystko sie ladnie zagoilo i raczej problemow nie mam tylko ten jeden z tym sexem i stykaniem sie...

a u nas dzisiaj zimno wyszlam na chwile to zmoklam :sorry2::sorry2::sorry2:

kamilka87 Myslę, że wcześniejszą odpowiedź można tu też wrzucić:tak:

Moja Hania też wychodziła "salutując" i pewnie miałam kilka szwów w środku, ale problem największy jest własnie z tym nacięciem na zewnątrz:zawstydzona/y:
Własnie przyszła sąsiadka, wybudziła mi dzwonkiem dziecko, ale przyniosła placki ziemniaczane, bo się martwi jak sobie daję radę:dry:hmmmm

Madamagdamasz dobrą sąsiadkę, szczerze to teraz trudno o takich ludzi, wiem, że placki to nie rarytas (choć dla mnie cholernie smaczne:-)) ale liczy się pamięć. Często ludzie mieszkają obok siebie i nawet nie wiedzą kim są ci drudzy, a obojętność jest powszechna?
 
reklama
Do góry