Cześć dziewczyny!
A ja mam problem z moją małą terrorystką. Nie śpi całymi dniami, a jak ją położę, nie potrafi się sobą zająć nawet na moment, od razu ryk. Co ją próbuję uśpić to co 3 min musze chodzić do niej. Zobaczy że mnie nie ma i płacz, wierzga nóżkami i macha rączkami. Podaję jej Infacol ale to raczej jej foszki a nie kolki, bo w nocy jest spokojna i nie marudzi. WYKOŃCZĘ SIĘ!!!
Madamamagda możemy przybić sobie piątki, mam to samo...już ledwo żyję, bo Michałek też nie poleży ani minutki sam ciągle na rączki i na rączki. Jak go nie wezmę, to rozkręca się powoli a potem to potrafi się nawet zanieść jak go natychmiast nie wezmę na ręce. W dzień tylko drzemie i nie pośpi mi dłużej za nic. W nocy budzi się co 2 godzinki na karmienie, ale zanim znowu zaśnie to też się musi pokręcić i popłakać. Normę w końcu musi wyrobić.