reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Wiktoria, ja w pierwszej ciąży byłam absolutnie i święcie przekonana, że będę miała dziewczynkę, która miała dostać na imię Jola. Do brzucha i o brzuchu mówiło się "Jolka" ,aż tu lekarz na usg w 20. tygodniu oznajmił, że na 100% chłopak. Ależ byłam w szoku..... więc teraz się nawet nie zastanawiam co będe miała hihi.
A propos zakupów i braku zainteresowania męża to powiem Ci, że nie ma się co martwić, bo czasem po prostu facetów takie rzeczy jak wózki łóżka itd "nie kręcą" - i nie ma to nic wspólnego z ich późniejszą miłością do dziecka. Mój M często albo w ogóle wychodził ze sklepu i rozmawiał przez telefon albo stał obok mnie zupełnie nie zainteresowany a najchętniej w ogóle nie jeździł (chyba że po ciężkie rzeczy typu wózek, łóżeczko).... dzięki czemu wybrałam sobie dokładnie to, czego chciałam. I mogłam sobie do woli i na spokojnie przebierać w ciuszkach, pościelach i zastanawiać się, zmieniać zdanie, i znów oglądać.... sama korzyść! ;-)

Już nie wiem co komu miałam napisać... ale wszystkich pozdrawiam!
Jestem sama na weekend z Maksiem, a pogoda u nas niestety fatalna, wiec dziś siedzieliśmy w domku cały dzień. I tak było fajnie. Może jutro uda nam się wyjść na dworek.
 
reklama
niestety sposobu na tesciowa nie mam:baffled: chcialabym czasem sie wykrzyczec albo dosadnie cos jej powiedziec ale nie chce psuc totalnie naszych kontaktow bo niestety musze z nia i u mieszkac zreszta nie jestem u siebie ale czasem jej wtracanie sie i to ze musi byc czasem na jej... doprowadza mnie do szlu:wściekła/y: no ale coz.... dzis np powiedzialam jej ze moj M powinien isc do slubu w jakims jasnym garniturze( oczywiscie nie bialym ani kremowym) ale lepiej zeby byl jakis jasny a ona na to ze absolutnie Kuba pojdzie normalnie w czrnym i nie wytrzymalam i jej powiedzialam ze jest jakas nie do wytrzymania zawsze musi byc na jej a warto sprobowac i przymierzyc inny niz zarny to nic nie kosztuje:shocked2: i za kazdym razem nie mozemy normalnie pogadac tylko z jakimis dogryzkami:angry:
jedynie jakos moge wam to wyrzucic bo moj M twierdzi ze powinnam sie uodpornic :baffled:

czekam na to usg bo az mnie skreca... chcialabym juz wiedziec co bedzie naprawde...
 
Witajcie zajrzałam choć na chwilkę żeby zobaczyć co u Was ja sie czuję nie za bardzo i dzisiaj większość dnia przespałam z mała przerwą na sprzątanie ja do lekarza chodze teraz w przychodni sam zaproponował żebym przychodziła do niego tak zamiast do prywatnego gabinetu to mi wypisze skierowania na badania i jakby potrzebne były częstsze wizyty to nie będzie to dla mnie problem finansowy choc za wizyte płaciłam tylko 40 zł ale to dlatego że na USG chodziłam do niego do szpitala jak miał dyżur co do zakupów to ja mam w nosie wszelkie przesądy o niekupowaniu niczego teraz i muszę myśleć rozsądnie jak to rozłożyć w czasie żeby całkiem nie rozwalić naszego domowego budżetu poza tym nigdy nie wiadomo jak będe się czuła w siódmym czy ósmym miesiącu więc napewno nie zamierzam niczego odkładać nim pójde do szpitala to muszę mieć w domku wszystko na tip top trzymajcie się cieplutko zmykam do łózia
 
Kamilka, przecież Twój facet jest dorosły i mamusia nie musi mu wybierać garnituru! W ogóle mówienie o "uodparnianiu się" czy też "puszczaniu mimo uszu" mnie wnerwia, bo to ma niby znaczyć, że ktoś ma prawo upierdzielać nam życie i psuć kompletnie nastrój dzień po dniu, rządzić i wtrącać się, traktowac nas jak upośledzone umysłowo dzieci, a my mamy grzecznie przytakiwać i się uśmiechać.... Niestety bycie dorosłym i posiadanie dorosłych dzieci (to jest oczywiście o naszych teściowych) wymaga podstawowej kultury i myślenia o uczuciach innych, a także umiejętności wycofania się i pozwolenia tymże dzieciom na samodzielną egzystencję i podejmowanie najzwyklejszych oraz poważnych decyzji! Chyba że mamusia do emerytury zamierza dzieciom pampersy zmieniać i dyktować każdy krok....
Moja teściowa która oczywiście "się nie wtrąca", próbuje jedynie 20 do 30 razy przeforsować swoją wersję, w ogóle nie słucha co się do niej mówi, a potem odpuszcza (teoretycznie, bo jeszcze jakoś tam próbuje). Ja jestem odzwyczajona od mieszkania ze starszym pokoleniem ale uważam że skoro ja się do niej nie wtrącam, chociaż widzę mnóstwo błędów w jej postępowaniu, a sama żyłam do tej pory dość dobrze, moje dziecko także przeżyło 2 lata mojej opieki... no to niechby i ona dała spokój.
Oczywiście M nic nie zauważa.
Swoim rodzicom łatwiej jest wytłumaczyć czy w ostateczności powiedzieć "daj mi święty spokój jestem dorosła" ale teściowej?
Na szczęście teść jest w porządku i czasem ją hamuje.

Kurczę moja Mama była cudowna, bardzo tolerancyjna, po jej śmierci dowiedziałam się od jej przyjaciółki, jak bardzo nie znosiła mojego wieloletniego chłopaka, ale ja od niej na jego temat ani jednego złego słowa nie usłyszałam przez 5 lat...

No własnie Minka mi się od początku wydawało że ta Twoja dzidzia jest spora, jak pisałaś o wymiarach stwierdzonych na usg, pamiętasz? ;-)
 
OLa- masz calkowita racje ale co zrobisz takim upierdliwym ludziom tym bardziej ze jak juz o wiele wczesniej pisalam nawet postepowanie czy podejscie tescia sie zmienilo bo wczesniej jej powiedzial daj im spokoj albo nie wtracaj sie do nich teraz nie mowi nic a jeszcze jak ma jakis problem to sam dokucza...:baffled: moich rodzicow to zaraz bym zjechala i byloby po rozmowie a im co powiem nawet nie umiem ?:confused:
Ale ja tez umiem byc upierdliwa i stawiam na swoim a ja szlag trafia hehehe tez sie denerwuje i tez mi nic nie mowi tak jak ja jej... ale po co to wszystko:confused:
Jestem spod znaku byka i ciezko mnie z rownowagi wyprowadzic ale jak juz ktos to zrobi to ma przerabane a jej malo brakuje....
Ale dosc juz o tesciowych i tesciach chcialabym sie wreszcie odprezyc bez mysli o nich czy ich gadaniu....

Teraz mysle o dziecatku bo im blizej tego usg tym bardziej sie denerwuje czy wszystko jest ok?? ma mi juz wszystkie szczegolowe adania i pomiary porobic i z tad moje nerwy.... wogole tez nie moge jesc normalnie czuje sie caly czas pelna a jak zjem to pol kanapki bo wiecej nie moge.... nawet teraz nie pije tyle co w ubieglym tygodniu trzy litry wypilam a wczoraj i dzis to moze z litr albo i nie...

ide spac bo dostalam bure ze siedze tyle przy komppie od mojego M odezwe sie jutro zycze wam dobrej nocki pappaapa:tak:
 
Kamilka, też jestem Bykiem (z 4 maja), Byki chyba tak mają, że są dość niezależne ;-) Mój M też Byczek niezależny :tak:
A o dzidzię się nie martw, jest na pewno wszystko w porządku!
 
Czesc dziewczyny ja na ta strone trafilam przypadkiem. Moj termin porodu to 28 maj mam nadzieje ze tym razem bedzie wszystko ok. Pozdrawiam wasz wszystkie ,trzymajcie sie cieplo.:happy2:
 
Słuchajcie chyba cos mam z grafika, albo cos pozmieniali :-):-):-)
Niesia no mam nadzieje ze tak bedzie :tak:
Ola K fajnie by bylo nie sluchalabym "czemu ta", " niewiem" :-) a z drugiej strony moze byc urazony, chyba z nim sobie pogadam na ten temat hehe ciekawe jak zareaguje :confused: bo do tej pory wszystko razem robilismy nawet zakupy w sklepiku osiedlowym hehe ale z ta "jola" mi sie nie podoba hehe nie strasz :-)
Kamilka jak czytam o tym garniturze mam wrazenie ze piszesz o mojej tesciowej, :blink:moja wymyslila tak na slubie ztym ze byla bardzo urazona ze nie spalismy oddzielnie noc wczesniej ja powiedzialam ze z rana przyjedziemy a ona " w zadnym wypadku " na to ja jej powiedzialam ze wlasnie tak, i ze jesli do slubu ktos rzuci jakas "sugestie" chocby jedna to bedzie awantura.Wogole nie dawaj sobie teraz, bo moja tesciowa sie troche "prostuje" ja nic jej nie mowilam ale jak przed slubem miesiac wczesniej zaczelam obgryzac z nerwow pazury powiedzialam sobie dosc. Tak samo z meblami kupili nam na prezent meble jakie ja wybralam i jak nie byly w domu to chodzila " na pewno takie jasne, w dwoch odcieniach ?" ja i tak postawilam na swoim :-) i ustawilismy tak jak chcielismy choc ona twierdzi ze caly pokój jest zagracony :confused:
Na szczescie jeszcze miesiac bedziemy w naszej kochanej kawalerce :happy2: puzniej sie bede martwic
Madzia wiesz co nie zly pomysl moja tesciowa mimo ze jedza umie szyc :-) bede musiala cos pomyslec. No suwaczek jest pierwsza klasa he:-)
 
reklama
Szwarou, jak egzamin?

Wiktoria, nie wiem jakim typem faceta jest Twój M, ale mój się czuł wręcz uradowany tym, że nie musiał się zastanawiać nad różnymi rzeczami dla dziecka. On lubi robić zakupy spożywcze owszem, a czasem też (jak ja byłam w Pile a on w Wawie) to wysyłałam go do HM po jakieś ubranka dla Maksia, przez telefon mi relacjonował co jest a ja dysponowałam "bierz/nie bierz", ale chyba jednak się cieszy, że większość zakupów "dzieciowych" ja sama załatwiam - no a jaka to radość dla mamy tak pójść i kupować, kupować.... ;-)
No ale jeżeli już był sam w sklepie i kupował coś dla Maksia (niby zawsze pod moje dyktando telefoniczne ale wiadomo jak to jest kiedy sama nie widzę), i powiedzmy że te rzeczy mi się nie do końca podobają, to nigdy nie krytykuję -
w końcu wybierał rzeczy które jemu się podobają.... a może jemu nie podobają się te rzeczy które ja kupuję, kto wie, w każdym razie też nigdy złego słowa nie powiedział.
 
Do góry