reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

A tak w ogole to na dzien porodu wyznaczylam sobie najblizszy piatek, ale pewnie dzidzia mnie nie poslucha.:-D Nawet jak chce wyjsc w terminie, to jak juz te ponad 8 miesiecy wytrwalam, to i te dwa tygodnie jakos zniose... a pojem jeszcze truskawek i innych pysznosci! We wszystkim mozna znalezc jakies plusy...
:-D:-D:-D:-D Ciekawe czy się posłucha :-D:-D:-D już to widzę!!!

Własnie wróciłam od lekarza i...:-:)-:)-( rozwarcia ani huhu... a półtora tyg. temu mówił, że na pewno lada dzień urodzę :-:)-(

Jednak postanowiłam, tak jak Łania, dojrzeć pewne plusy i OBJADŁAM SIĘ WŁAŚNIE TRUSKAWKAMI ZE ŚMIETANKĄ!!!
Ale były pyszniutkie :-):-):-):-):-)
 
reklama
Zrobimy karierę medialną :-D:-D:-D:-D:-D

No :-D:-D:-D, przynajmniej jakieś korzyści z tego będą...może materialne :-D:-D:-D

dzieki, patrze na stronie Ikea i szukam, nie wiesz pod jakim haslem bym to znalazla?

Nie wiem czy na stronce będzie, kosztowała mnie jakieś 15 zł, chyba...w katalogu też nie ma tych folii, ale w każdym sklepie leżą tam gdzie pościel dla dzieciaczków...może wpisz przez wyszukiwarkę nazwę "KRAMA"

dotkass - trzymaj się tego dobrego humorku jak najdluzej

Staram się ;-), przewciez nie moge Was wiecznie dołować swoimi dołami :tak:

Jednak postanowiłam, tak jak Łania, dojrzeć pewne plusy i OBJADŁAM SIĘ WŁAŚNIE TRUSKAWKAMI ZE ŚMIETANKĄ!!!
Ale były pyszniutkie :-):-):-):-):-)

A ja właśnie wróciłam ze spacerku, wracałam z ciężkimi siatami z zakupami, bo okazało się, że potzrebuję więcej niż myślałam, no i oczywiście najcięższe zakupy z warzywniaka...będę robiłam dziś zupkę jarzynową z włoszczyzny z groszkiem zielonym, tak dawnio zupek nie jadłam i tak bardzo mi się chce :tak:. A co do truskawek to ja się chyba już przejadłam, bo kilka tyg temu jadłam codziennie po 0,5 kg truskawek ze śmietanką i cukrem i powiem Wam, że jak dziś popatryzłam na truskawaki to mi się odechciało...teraz mam jazdy na jabłka i gruszki :tak:

Miałam zabrać się za sprzatanie i taki tez mam zamiar, ale taki gorąc, że padam na pysk po tym spacerku z zakupów, więc muszę odpocząć przez chwilę a potem ostro za sprzątanko się zabieram...hmmmm...może lodówkę wymyję...zobaczymy ;-)
 
Byłam u znachora, osłuchowo czysta, to zwykła infekcja grn dróg oddechowych. Przepisał jak zwykle rutinoscorbin i syrop bronchicum (chyba) i jak sięnie poprawi to od czwartku antybiotyk.
Melduję że czop mi odszedł. Proszę trzymać kciukasy:tak::-)
Trzymam mocno!!!

no super, dziewczyny sie rozdwajajaj regularnie. zobaczcie, ze nie ma wsrod nas zadnych blizniat (tzn ciaz mnogich, nie znaku zodiadku).


mam pytanie z innej beczki. czy kupilyscie ceratki pod przescieradlo na lozeczko? to konieczne chyba co? ale z drugiej strony dziecko sie zapoci na takiej folii! mamy juz doswiadczone, pomozcie.
Też siękiedyś nad tym zastanawiałam, że nie ma wśród nas mam bliźniąt... Ciekawe z jednej strony...

Co do ceratek to mam taką po Ani, podkładałam na wysokości pupy i dzięki temu uratowałam materac przed mniejszym lub większym zanieczyszczeniem pupnym ;-). Na wysokości główki imałam pieluszkę i to wystarczało na ochronę przed ulanym pokarmem.

MOże mnie poobstawiacie i coś dygnie, co???
Ja Ci kibicujęcały czas :tak::tak::tak:

Wczoraj byliśmy na dłuuuuugim, wiosennym spacerze, na którym najadłam się lodów (tak na zapas:-))
Ja też wczoraj tak na wszelki wypadek zjadłam 4 :zawstydzona/y: gałki lodów. Ale tego się nie mogę najeść na zapas ;-) a zresztą będę sobie chyba pozwalała na nie :tak:

A tak w ogole to na dzien porodu wyznaczylam sobie najblizszy piatek, ale pewnie dzidzia mnie nie poslucha.:-D
To ciekawe, bo ja też jakoś sobie tak ubzdurałam, że mała wyjdzie w piątek (bądź ewentualnie sob-niedz., w kazdym bądź razie pod koniec tego tygodnia). Ciekawe, co mi z tych planów wyjdzie :sorry2::rofl2::-D:-);-)
 
Dzień dobry!!

Właśnie zadzwonili do mnie ze żlobka, że Maksio ma 39.3C :szok::szok::-:)-:)-( Muszę po niego jechać.... i jak ja mam rodzić??? Ma teraz przyjechać do żłobka pani doktor i go zbadać, mój mały biedny krasnalek.

Aenye, Wiktoria, Nati - serdeczne gratulacje kochane majóweczki!!! Niech Wam bobaski zdrowo rosną!

Karola, tak bardzo się cieszę, że do nas wróciłaś!!!!!!! Dopingujmy się nawzajem na finiszu, mam nadzieję że się trzymasz.... całusy dla Ciebie!!!

Dotkass, mi też czop wczoraj odszedł i dziś resztki. Ginka mi dziś powiedziała, że w przypadku pierwszej ciąży to może się zdarzyć równie dobrze na sali porodowej jak i do 2 tygodni przed porodem, nie ma recepty, natomiast przy kolejnej ciąży zwykle już bliżej porodu.

Magali, jestem jak najbardziej za ceratką. Miałam przy Maksiu. Dzięki temu wiele razy "uratowałam" materacyk, bo Maksio lubił sobie porządnie siknąć nawet przez pampersa.... A ceratka jest pod prześcieradłem i dzidzia mi się nie odparzyła.

Byłam dziś u ginki - szyjka przepuszcza luźno 3 palce, jest skrócona. Zrobiła mi taki masażyk jak nigdy dotąd.... teraz już wiem, że masaż szyjki faktycznie może boleć jeżeli robi się go porządnie.... powiedziała, żebym pochodziła przed ktg to może pojawią się skurcze, zatrzymają mnie w szpitalu, przebiją pęcherz i wszystko "pójdzie piorunem". Pojechałam na Starynkiewicza na umówione ktg a tam wszystko odwołane - z powodu nadmiernego obłożenia oddziału położniczego wstrzymane przyjęcia oraz planowane zapisy ktg - pewnie się boją, że którejś dziewczynie wyjdą na tym ktg porządne skurcze i będa musieli ją zatrzymać. Jutro mam dzwonić się dowiedzieć.
Matko co za koszmar z tymi porodówkami. A teraz jeszcze chore dziecko mam. :szok:
 
Ja dzisiaj mam dzien zarloka... az wstyd sie przyznac... zjadlam juz dzis musli z mlekiem, loda big milk, 3 racuszki z jablkiem, snikersa i kilka truskawek (ale bez cukru i smietany, wiec dietetycznie!;-))... i jeszcze dwa plasterki sera zotego... i jadlabym dalej, ale mowie sobie stop, bo jak tak dalej pojdzie to pekne...:baffled:

Pola - licze, ze mam grzeczna corcie i, ze poslucha mamusi odnosnie wyjscia.;-) Chociaz u mnie sytuacja raczej taka sama jak u Ciebie, czyli rozwarcia raczej nie ma i nic sie nie rusza... Wiec chyba przyjdzie nam jeszcze poczekac...
Ja powiedzialam, ze w piatek urodze, bo wnerwil mnie szef mojego Meza... w piatek ma jechac na impreze do Ketrzyna i zostac do niedzieli, ale to juz nawet nie o to chodzi, tylko o jego zachowanie wobec pracownikow... wiec powiedzialam Mezowi, ze rodze w piatek, a szef niech sam sobie impreze organizuje!

Dotkass - ja tak samo z zakupow obladowana wracalam... jeszcze arbuza mi sie zachcialo znow, no to sam kawalek wazyl z 2 kg... a o reszcie nie wspomne..
Ale chociaz jest co jesc:-D
 
A ja sie opalam na slonku,teraz ucieklam bo juz mi za goraco....ale zaraz znow ide :)
OlaK ojej oby to nic groznego u Maksia! A z tymi porodowkami to szok!
Łania na ktg jesli juz to pojde do Praskiego,narazie nie mam z kim......Sprawdze czy u nich tez braki w miejscach i postaram sie obejrzec ta osobna sale do porodu bo podobno takowa istnieje.....

A na obiad mam chinszczyzne z baru,wiec mam wolne w gotowaniu.
 
Dobra spadam bo moje dziecko zasiada teraz,bedzie spiewac i tanczyc przy Bebe Lily:-D:-D:-D:-D:-D a teledyski ze strony YouTube:tak:
Ty jestes moim skarbem wiesz....tak bardzo bardzo kocham cie!
 
Hej Mamuśki majowe :-)
witam sie i ja 2w1 i dołączam do wszystkich narzekających na odwlekający sie poród dziewczyn :tak::tak:
U mnie weekend pod znakiem natury, słońca i wielkiego obżarstwa. Całą niedzielę przeleżałam na słoneczku, nawdychałam się lasu, nasłuchałam się ptaszków i tak pozytywnie naładowana postanowiłam dzisiaj rodzić :laugh2:..... a tu lipa, nic się raczej nie zapowiada. No nic, jak to napisałyście trzeba znależć w tym jakiś pozytyw, więc też objadam sie niemiłosiernie (w tej chwili wciągam lody algidy śmietankowo-śmietankowe:-D:-D ech, jakie słodkie...). Wczoraj wieczorkiem poprzytulaliśmy się z mężusiem, tak na całego bez ograniczeń i później mnie przez pół nocy bolał brzuch, czułam jakieś dziwne napięcie, więc myślałam, że to może już. I niby tak czekam na poród, ale jak przyszło co do czego to leżałam odrętwiała i czekałam na dalszy rozwój akcji z nadzieją że doczekam do rana. A rano obudziłam się jak gdyby nigdy nic. Jakoś tak nie chciałabym żeby akcja porodowa zaczęła się w nocy, martwię się że położna którą mam umówioną na poród, bedzie spała i nie odbierze ode mnie telefonu i takie tam inne mam czarne myśli....Ale co ma być to niech będzie.
Ola,i inne dziewczyny z Warszawy, kurcze naprawdę straszna macie sytuację z tymi szpitalami. Naprawdę ktoś się powinien za to porządnie wziąść, tym bardziej że to się dzieje w stolicy. Nasz rząd oferuje 1000 zł becikowego z nie może zapewnić miejsca w szpitalu dla rodzącej. Koszmar.
U mnie jeden wielki plus, że raczej nie grozi mi przenoszenie ciąży. Po rozmowie z moim lekarzem prowadzącym, wiem że jeżeli do 26.05. nic się u mnie nie przydaży samo, to mam się tego dnia rano zgłosić do niego na oddział i będziemy rodzić.
A do tego wszystkiego, obsadziłam sobie dziś balkon takimi małymi goździkami i teraz pachnie mi w domu że hej :-D:-D

Jeszcze gratulacje dla nowych mamuś z lekką nutką zazdrości (pozytywnej), że juz mają poród za sobą i maluszki mogą poprzytulać :happy:
 
LaniaW, joanna - ja też wymyślilam sobie piątek, bo moja mama w czw przyjeżdża i już wtedy mogę rodzić:-):-):-). ale tak realistycznie patrząc - to nie sądzę.

dotkass - tu chodzi o Ciebie a nie o nas, my jesteśmy od tego, żebyś mogla sobie ponarzekać i my Cię wysluchamy:-)

laniaW - twarda jesteś z tą plywalnia, ja chodzilam na aerobic, ale odpuścilam, boję się zarazków. niby polożna mówila, że nie powinnam, ale wiecie jak jest. i oni tu na dodatek nie zakladają nawet klapek na basen. wlażą w buciorach z blotem do przebieralni potem na bosaka prosto z tym wszystkim do basenu. ja nie wiem, ale u nas to chyba bardziej jednak tej higieny przestrzegają.

idę dalej sprzątać
 
reklama
U mnie jeden wielki plus, że raczej nie grozi mi przenoszenie ciąży.

Mi dwóch mówiło że góra do 10tego maja wytrzymam i co?? :-D:-D
Kariera na showtv razem z Dotkass nas czeka :-D:-D:-D

Dziewczyny Wy na KTG chodzicie, bo macie skierowania od swoich lekarzy, czy tak po prostu jedziecie sobie do szpitala i Wam robią??

Na obiadek zrobiłam dzisiaj pomidoróweczkę i placki ziemniaczane... mniam :-)
 
Do góry