Hej Mamuśki majowe :-)
witam sie i ja 2w1 i dołączam do wszystkich narzekających na odwlekający sie poród dziewczyn

U mnie weekend pod znakiem natury, słońca i wielkiego obżarstwa. Całą niedzielę przeleżałam na słoneczku, nawdychałam się lasu, nasłuchałam się ptaszków i tak pozytywnie naładowana postanowiłam dzisiaj rodzić

..... a tu lipa, nic się raczej nie zapowiada. No nic, jak to napisałyście trzeba znależć w tym jakiś pozytyw, więc też objadam sie niemiłosiernie (w tej chwili wciągam lody algidy śmietankowo-śmietankowe


ech, jakie słodkie...). Wczoraj wieczorkiem poprzytulaliśmy się z mężusiem, tak na całego bez ograniczeń i później mnie przez pół nocy bolał brzuch, czułam jakieś dziwne napięcie, więc myślałam, że to może już. I niby tak czekam na poród, ale jak przyszło co do czego to leżałam odrętwiała i czekałam na dalszy rozwój akcji z nadzieją że doczekam do rana. A rano obudziłam się jak gdyby nigdy nic. Jakoś tak nie chciałabym żeby akcja porodowa zaczęła się w nocy, martwię się że położna którą mam umówioną na poród, bedzie spała i nie odbierze ode mnie telefonu i takie tam inne mam czarne myśli....Ale co ma być to niech będzie.
Ola,i inne dziewczyny z Warszawy, kurcze naprawdę straszna macie sytuację z tymi szpitalami. Naprawdę ktoś się powinien za to porządnie wziąść, tym bardziej że to się dzieje w stolicy. Nasz rząd oferuje 1000 zł becikowego z nie może zapewnić miejsca w szpitalu dla rodzącej. Koszmar.
U mnie jeden wielki plus, że raczej nie grozi mi przenoszenie ciąży. Po rozmowie z moim lekarzem prowadzącym, wiem że jeżeli do 26.05. nic się u mnie nie przydaży samo, to mam się tego dnia rano zgłosić do niego na oddział i będziemy rodzić.
A do tego wszystkiego, obsadziłam sobie dziś balkon takimi małymi goździkami i teraz pachnie mi w domu że hej

Jeszcze gratulacje dla nowych mamuś z lekką nutką zazdrości (pozytywnej), że juz mają poród za sobą i maluszki mogą poprzytulać
