iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 692
Madamagda ja nie wiem jak sie liczy bo nie mialam okazji,pierwszy byl wywolywany porod i mialam te skurcze non stop. Ale mysle ze od poczatku pierwszego do poczatku drugiego
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kurcze dziewczyny powiedzcie mi jak się liczy odstępy czasu między skurczami, pogubiłam się. Ja liczę od poczatku skurczybyka do początku drugiego.
A u mnie od 16:00 skurcze, nie potrafię ich nawet policzyć bo są częste, potem nagle spokój na 30 min i z powrotem, brzuch twardy jak skała i to nieprzyjemne kłucie w szyjce, ale pewnie fałszywce więc leżę wciąż spokojnie. Jeśli potrwają do 20:00 to wchodzę do wanny.
Ale jak już pisałam wcześniej z Dotkass tez mnie dopadały
No to może razem będziemy rodzić hehe.Madziu nie dość, że łąpią nas tak samo skurcze to jeszcze na poczcie byłysmy chyba o tej samej porze , mnie też łapały koło 16 skurczybyki, poszlismy na pocztę i też cholerna kolejka, a wracając skurcze łapały tak, że musiałam przystawać, no i jeszcze to kłucie w szyjce, a jak wróciłam to taki glucior mi wyciekł, że szok...oj skraca się ta szyjka i to fest
A co do liczenia skurczy to: długość między skurczami liczysz począwszy od początku jednego do początku drugiego, a długość jednego skurczybyka liczysz od początku jednego do końca tego jednego...mam nadzieję, że wytłumaczyłam zrozumiale