reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Kurcze pomylilo mi sie i cos po kickalam na forum ale juz skasowalam ech.Chcialam pokazac wam nasze auto.Niestety nie srebne ani czarne jak chcialam ale przynajmniej z dobrej reki.



238839.jpg
238840.jpg

238844.jpg
 
reklama
Wow.Fajne autko! Duuuże,czyli fajne.:-)
My też bysmy chcieli kupić, ale mój Piotr robi prawko od listopada i jakoś ciagle mu nie po drodze na kurs. Leń zaliczył dopiero wykłady, na test wewnetrzny już nie poszedł. a najlepsze jest to, że ciagle gada o tym, gdzie bedziemy jeździc autkiem, jak już je kupimy. He, he, bardzo smieszne , no nie?:crazy:
 
Witaj Oleśka z powrotem :-)
Iwonka autko pierwsza klasa, sama zastanawiałam się nad wiekszym, ale mąz się uparł że zostajemy przy tym czym teraz jeździmy, bo auto jest nowe, z salonu i już sprawdzone a tak niewiadomo co kupimy i będziemy musieli wkładać.
Super mi się podoba ten kolor.:tak:

A my z mężem zaliczyliśmy dzisiaj dwa "masaże szyjki" hehe:laugh2: było miło, a wydawało mi się że na końcówce ciąży nie będę już o tym myślała.
Zaliczyłam dzisiaj też 10 rundek w górę i w dół po schodach i kołysanie na piłce.
Czuję teraz że jakieś skurczyki się zaczynają, jak zawsze wieczorem.

Widziałyście jest już wątek styczniówki 2009, ale ten czas leci.:sorry2:
 
Witajcie dziewczynki. Dopiero wczoraj wróciłam ze szpitala, więc jeszcze nie miałam siły ani czasu nadrobić zaległości. Ogólnie jestem niesamowicie wymęczona 5-dniowym pobytem w szpitalu i tą cesarką. Jak tylko znajdę chwilę czasu, postaram się podczytać, co u was :-)

Witaj kochana w domciu!!! Odzywaj się jak tylko znajdziesz na to czas, no i czekamy na fotki :tak::-)

A na obiadek moj ksieciunio robi dzis gulasz z warzywami-jego specjalnosc :tak: caly czas dziekuje niebiosom,ze moj mezczyzna lubi i -co najwazniejsze-umie gotowac :-D

Mój R też umie gotować, ale za bardzo mu się nie chce, jest w tym troche mojej winy, bo ja uwielbiam i często wyganiam, ale ciasto na naleśniki to robi tylko on, bo ja tak dobrego to nie potrafię :tak::-)

hej ja jeszcze nie rodze
dzis znow nas niespodziewanie najechali goscie niedawno pojechali i dopiero skonczylam z tesciowa robic na obiad pizze:tak::tak::tak: ale czuje ze dzis jak jeszcze powtorzymy wieczorek z mezem to chyba sie zacznie bo nie moge strasznie chodzic jak wstaje to jakby mi mialo wszystko wypasc tak w dol prze... w dodatku mam skurczyki nieregularne ale bolesne.. i moze faktycznie obedzie sie bez wywolywania... :tak::tak::tak:

No to trzymam mocno kciuki, żeby się udało i Adasiek powitał wreszcie Mamusię z drugiej strony :-D

co do gotowania to moj mezus tez ma troche pojecia mysle ze jakbysmy mieszkali sami to dalby sobie rade ale tu niestety tesciowa go goni z kuchni i nie umie sie wykazac bo ona uznaje ze chlop nie powinien siedziec w garach...:evil::evil::oo2:

Ojej, nienawidzę takiego podejścia...:wściekła/y: mamy znajomego, którego Matka niestety wszytskich swoich chłopów tak nauczyła, że nic w domciu nie robią, oprócz pierdzenia w stołek, oglądania TV, czytania gazety i jedzenia przygotowanego przez nią podanego pod nos, bo oni tacy zmęczeni po pracy...bidulki :crazy:, i efekt jest taki, że jak mama kolegi wyjechała to jedyne co potrafił sobie zrobić to kanapki, bo nawet głupich parówek nie potrafił ugotować, czy kiełbaski usmażyć, nie mówiąc już o jajecznicy, która jest jedną z najłatwiejszych potraw...masakra i załamka...jak można tak przyzwyczajać???

my oboje lubimy eksperymenty w kuchni i czesto nowosci probujemy

My też uwielbiamy, a jak mogę zrobić cos z niczego i coś zupełnie nowego tak z głowy, a raczej z tego co mam pod ręką...uwielbiam, najlepsze dania wychodzą :-):tak:

witajcie majóweczki:-):-):-)
my już w domku więcej szczegółów później gratuluje wszystkim majóweczkom które już zdązyły sie rozdwoić i trzymam kciuki za te które jeszcze czekają na swój wielki dzień:tak::tak: a to nasz skarb

Witajcie w domciu!!! Majeczka śliczniutka!!!

My wlasnie wrocilismy ze spaceru.Moj maz byl po raz pierwszy z Ania na spacerze wiec oczywiscie wzial aparat i zrobil mnostwo zdjec.Jesli on jej bedzie taka ilosc zdjec w tak szybkim tempie robil to ona chyba w zyciu nie zdazy ich wszystkich ogladnac.

Ja też właśnie tego się obawiam, jestem maniaczką robienia fotek, wszystkiego co się rusza, lub nie...a jeszcze od czasu, gdy kupiłam sobie lustrzankę to mogłabym pstrykać fotki non stop...nasz kot ma ich całą masę, nie wspomnę już o sobie samej...co chwila muszę zgrywać na płyty, żeby dysku nie zawalać, a i tak mam spory, bo 56 GB, a trzymam fotki tylko u siebie na lapie, bo nie lubię korzystać ze stacjonarnego :sorry2:

Kurcze pomylilo mi sie i cos po kickalam na forum ale juz skasowalam ech.Chcialam pokazac wam nasze auto.Niestety nie srebne ani czarne jak chcialam ale przynajmniej z dobrej reki.

Cacuchno :-), żeby Wam się dobrze sprawował :tak:
 
Dobry wieczór!! :tak:

Puchatko, malutka jest śliczna, gratulacje :-):-)

Iwonko, auto baardzo fajne. Niech się dobrze sprawuje.
A z tym własnoręcznym badaniem szyjki to jesteś niezła. Ja kończę brać globulki dowcipne i mam problem z założeniem sobie ich w miarę głęboko, nawet nie marzę o sięgnięciu do szyjki!

Madamagda, piękny ogród.... ale faktycznie maluszka nie da się spuścić z oka!
Ja też przed pierwszym porodem narzekałam na okropny ból nerek, miałam nawet skierowanie do szpitala, ale w dniu, w którym miałam się zgłosić, urodził się Maksio, i potem wszystko przeszło jak ręką odjął. Czego i Tobie życzę!

MM, jeszcze raz dzięki za kontakt z położną. Mam nadzieję, że jakoś się uda, nie odeślą mnie i faktycznie ona ze mną będzie...!

A propos palenia, to chyba jestem uodporniona na całe życie. Moja Mama zmarła na raka płuc, więc nawet nie ma mowy, żebym sięgnęła po papierosa. No a co by nie mówić, jest to choroba wywoływana w przeogromnej większości przez palenie. Mój mąż też na szczęście nie pali.

Ja dziś miałam gości, jutro mam urodziny, a dziś przyjechała moja kochana ciocia, oraz babcia, przy okazji niespodziewani goście - siostra teścia z synem, zrobiła nam się całkiem porządna imprezka. Bardzo miło spędziłam dzionek.

Buziaki dla wszystkich. idę odpoczywać :tak:
 
Oj strasznie meczacy dzien... znow zaczyna sie bol plecow i jak chodze to bol podbrzusza... sexik juz byl wiec jeszcze mysle sie wykapac to moze bedzie jeszcze lepiej... :tak::tak::tak:

ale nie powiem teraz to mam juz dosyc bo takiej nocy jak dzis mialam to jeszcze nie bylo:crazy::crazy: i strasznie boje sie nastepnej...


Puchatka- sliczny maluszek z twojego dzieciatka GRATULUJE!!!!
 
Dzieki,autko mamy od wujka z rodziny.On jest pierwszym wlascicielem tego auta,dba lepiej o samochod jak o swoja zone,wszystko w serwisie na czas wymieniane jak olej itd.Teraz kupuje sobie najnowszy rocznik a ten nam odsprzedaje.Wiec nam sie okazja trafila no i auto rodzinne a wozek bez skladania wchodzi w normalniej pozycji :))))
Co do szyjki to nie lada wyczyn dla mnie ale jakos mi sie udaje tam siegnac robiac przy tym takie pozy ze szok.No i mam dlugie palce.Hi hi .
 
Ja próbowałam tam sięgnąć ale moje paluszki serdelki sięgneły bardzo płytko, więc się nie zbadałam:-D:laugh2::-D:laugh2:
 
reklama
Ja sama coś tam próbowałam i tak jak wcześniej pisałam wydaje mi się, że jest mięciutka i prawie jej brak, ale nie wiem do końca, no bo niby skąd...ginkiem nie jestem, a i jest to moja pierwsza ciąża :sorry2::baffled:, próbowałam namówić R, żeby tam pomacal, ale on sceptycznie do tego podchodzi, jakoś chyba boi się, że wyczuje główkę czy co...zresztą skąd on miał by wiedzieć czy jest miękka i krótka???:-D:-D:-D

Dziewczyny, żadna nie ma wieści od Kathy? Jak sie jutro nie odezwie to chyba wyślę jej sms-ka...

A tak poza tym , to która się dziś rozdwaja? Kamilka, chyba pora na Ciebie? :tak:;-)
 
Do góry