Ufff, nadrobiłam zaległości z dwóch dni :-)
Byłam wczoraj u okulisty i wszystko jest w porządku.
Kupiłam dzisiaj łóżeczko, tylko czekam na przywiezienie do Wrocławia
. Odebrałam też paczkę z rzeczami do szpitala.
Teraz tylko pranie, prasowanie, pakowanie i jestem gotowa
Fajny temacik dzisiaj był poruszany...tyle tylko, że jeszcze tydzień jestem sama
Ale ostatnio nadrobiłam z baraszkowaniem, bo przez jakiś czas wogóle mi się nie chciało. A nadrabiałam jak budziłam się o 4 rano i spać nie mogłam. Później M spóźniał się do pracy a ja odsypiałam
Z przyszłą teściową też jakoś polepszyłam kontakt. Gadałyśmy dzisiaj pare razy przez telefon. A na koniec wieczorem zadzwoniła i mówi tak: "wiesz ja jutro będę we Wrocławiu, bo umówiłam sie z Martyną (córka) do kina- chodź z nami"
No a później wpadną do mnie na herbatkę i pooglądać rzeczy dla niuńki
Idę już spajku, bo od dwóch dni w rozjazdach i cały czas na nogach.
A jedyny facet, do którego się przytulę w nocy, to mój kocur tylko niekompletny, bo bez jajek
lepsze to niż nic i fajnie będzie mi mruczeć do ucha ;-)