Iwonka - nie za dobrze przezycia z porodu z najomej...
Zaczely jej sie skurcze, no to zadzwonila do poloznej, ktora miala zamowiona... Miala juz skurcze co 6 minut, a polozna jej mowi, ze nie ma miejsc na porodowce i niech czeka w domu jak moze... jak juz miala skurcze co 2 min. to pojechala do szpitala, a tam kartka, ze nie ma miejsc na porodowce i nie przyjmuja... wezwala ta swoja polozna, to ja zbadali... 4 cm rozwarcia, wiec juz nie mieli wyjscia i nie bardzo mogli ja odeslac... Chcieli ja odeslac, ale polozna przekonala lekarke no i jakims cudem ja przyjeli... przy 6 cm. wziela znieczulenie... wczesniej mowi, ze miala takie skurcze, ze jak jechala do szpitala, to mowila, ze jedynie miala ochote umrzec... (moze nie powinnam tego pisac, ale to jej relacja...) Jak jej zrobili znieczulenie, to mowi, ze juz luzik i jak "na biwaku" sie poczula. W pewnym momencie lekarka powiedziala jej, ze jest za waska i cc ja czeka... no ale dzieki poloznej urodzila normalnie, tylko ja naciac musieli... ale z poloznej bardzo zadowolona, kosztowalo ja to 600 zl.. ale mowi, ze cieszy sie, ze zaplacila, bo pozniej jak lezala jeszcze 2 dni w szpitalu, to polozna jej duzo pomagala...
No to tak w duzym skrocie...:-)
Zaczely jej sie skurcze, no to zadzwonila do poloznej, ktora miala zamowiona... Miala juz skurcze co 6 minut, a polozna jej mowi, ze nie ma miejsc na porodowce i niech czeka w domu jak moze... jak juz miala skurcze co 2 min. to pojechala do szpitala, a tam kartka, ze nie ma miejsc na porodowce i nie przyjmuja... wezwala ta swoja polozna, to ja zbadali... 4 cm rozwarcia, wiec juz nie mieli wyjscia i nie bardzo mogli ja odeslac... Chcieli ja odeslac, ale polozna przekonala lekarke no i jakims cudem ja przyjeli... przy 6 cm. wziela znieczulenie... wczesniej mowi, ze miala takie skurcze, ze jak jechala do szpitala, to mowila, ze jedynie miala ochote umrzec... (moze nie powinnam tego pisac, ale to jej relacja...) Jak jej zrobili znieczulenie, to mowi, ze juz luzik i jak "na biwaku" sie poczula. W pewnym momencie lekarka powiedziala jej, ze jest za waska i cc ja czeka... no ale dzieki poloznej urodzila normalnie, tylko ja naciac musieli... ale z poloznej bardzo zadowolona, kosztowalo ja to 600 zl.. ale mowi, ze cieszy sie, ze zaplacila, bo pozniej jak lezala jeszcze 2 dni w szpitalu, to polozna jej duzo pomagala...
No to tak w duzym skrocie...:-)