reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majóweczki 2008

Iwonka - nie za dobrze przezycia z porodu z najomej...
Zaczely jej sie skurcze, no to zadzwonila do poloznej, ktora miala zamowiona... Miala juz skurcze co 6 minut, a polozna jej mowi, ze nie ma miejsc na porodowce i niech czeka w domu jak moze... jak juz miala skurcze co 2 min. to pojechala do szpitala, a tam kartka, ze nie ma miejsc na porodowce i nie przyjmuja... wezwala ta swoja polozna, to ja zbadali... 4 cm rozwarcia, wiec juz nie mieli wyjscia i nie bardzo mogli ja odeslac... Chcieli ja odeslac, ale polozna przekonala lekarke no i jakims cudem ja przyjeli... przy 6 cm. wziela znieczulenie... wczesniej mowi, ze miala takie skurcze, ze jak jechala do szpitala, to mowila, ze jedynie miala ochote umrzec... (moze nie powinnam tego pisac, ale to jej relacja...) Jak jej zrobili znieczulenie, to mowi, ze juz luzik i jak "na biwaku" sie poczula.:-D W pewnym momencie lekarka powiedziala jej, ze jest za waska i cc ja czeka... no ale dzieki poloznej urodzila normalnie, tylko ja naciac musieli... ale z poloznej bardzo zadowolona, kosztowalo ja to 600 zl.. ale mowi, ze cieszy sie, ze zaplacila, bo pozniej jak lezala jeszcze 2 dni w szpitalu, to polozna jej duzo pomagala...
No to tak w duzym skrocie...:-)
 
reklama
ja niewiem u nas znieczulenie darmowe ale odrazu nie daja
ale ja nie bede chciala chyba ze bede juz pierdzielca dostawac z bolu ale mysle ze nie bedzie az tak

Maju napisz jeszcze raz prosze jakie to ziolka a i od ktorego tygodnia bo ja probuje znalesc a strona mi wygasa :dry:
 
Wiktoria - Maja pisala, ze ziola Bittnera - lyzka rano i lyzka wieczorem i melisa na wieczor... i chyba od 37 tyg. z tego co zrozumialam, ale to lepiej niech Maja napisze:-)

Tylko, ze na ziolkach Bittnera wyczytalam, ze kobiety w ciazy nie powinny stosowac...:baffled:
 
Dotkass jak nie czekasz to masz szybko a jak ci zależy to sie dłuży p przesyłka idzie szmat czasu:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:A ten facet miał tylko jakies 10% negatywnych a w tym pokreslonych ale ja mysle ,że do pn.dostane;-)Jak nie to mam przecież kopie przelewów i wogóle także sie nie wyprze.A teraz zjem sobie zupki pomidorowej bo zagrzałam i mi stygnie .Zajrzyj prosze na wózki tam cos dla ciebie:tak:;-)

Kathy mozliwe właśnie, że to poczta nawaliła, ale fakt tu masz rację, jak czekasz na coś bardzo zawsze się dłuży, a co do wózków juz zajrzałam i czeka tam cos na Ciebie ;-), a co do pomidorówki...smaczenego...mniam uwielbiam chyba też sobie zrobię na weekend ;-)
 
a my już po obiadku
Miałam pierożki ruskie, to sobie odgrzałam :-)
Na dworze piekne słoneczko i byłam przed chwilka posiedziec troszkę przed domkiem.
Fajnie, że rodzimy w maju... już nie mogę się doczekać, jak wezme Bąbla na taki spacerek w ciepełku :tak:
 
hej ja niby wczesnie wstalam ale zjadlam wsadzilam te wielkie stopy w zimmna wode zeby mi troche sklesly bo az mnie piekly... a pozniej pojechala sobie do szpitala zeby sprawdziali czy cos sie nie zaczelo dziadz boo w nocy kul mnie brzuszek...

ale dlugo sie musialam naczekac.. a jak juz przyszla pani doktor to zaczela sie smiac i mowi ze musi sie wkoncu zaczac cos dziac bo to juz czas...zbadala mnie mowi ze wszystko zamkniete ale szyjka sie stawia i skurcze sa wiec dobrze... jak sie naprawde zacznie cos dziac to mam w domu polazic troche wziasc kapiel i dopiero przyjechac... szyjka jest sztywna i stwierdzila ze ziolka mozna pic... :laugh2: ale narazie nie warto panikowac... bo jesli boli to dobry znak a na opuchlizne powiedziala ze i tak pozno spuchlam bo zazwyczaj to od mieisaca albo dwoch dziewczyny puchna a ja dopiero teraz... mam sobie oklady robic z zimnej wody i nozki w gorze trzymac...:sorry2:
 
Wiktoria - Maja pisala, ze ziola Bittnera - lyzka rano i lyzka wieczorem i melisa na wieczor... i chyba od 37 tyg. z tego co zrozumialam, ale to lepiej niech Maja napisze:-)

Tylko, ze na ziolkach Bittnera wyczytalam, ze kobiety w ciazy nie powinny stosowac...:baffled:
no własnie tak pisza na ziołkach i chyba własnie o to chodzi ze przyspieszają rozmiękczanie szyjki no i mają alkohol :baffled::baffled::baffled: ale położna mówi ze to znikoma ilość
aha i tą łyżkę kazała do szkalnki wody wlać
 
reklama
Anusia - ja juz jestem zdecydowana na ZZO od dluzszego czasu... Same pozytywne opinie slysze i od lekarzy i od poloznych i od znajomych, ktore porod maja za soba. Znajoma rodzila 2 tyg. temu i wziela znieczulenie dopiero przy 6 cm. rozwarcia... powiedziala, ze przy kolejnym porodzie wezmie duzo wczesniej...

Duzo wczesniej raczej sie nie da, bo anestezjolog mowila mi ze podaje sie zoo przy rozwarciu 5-6cm.
Poza tym trzeba 20min podobno lezec bez ruchu bo inaczej istnieje duze prawdopodobienstwo ze znieczulenie złapie tylko jednostronnie!
Podajac znieczulenie za wczesnie - rzeczywiscie mozna spowolnic akcje, a pozniej to z kolei moze byc duzy kłopot (przy skurczach czestrzych nie jest sie w stanie ulezec te 20 minut po zaaplikowaniu leku).
 
Do góry