reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2021

reklama
A jezeli chodzi o męża i hormony, ja akurat jestem potulna. Gdzie normalnie oj potrafi byc ciężko, tak ciąża mnie uspokaja. W takim sensie, ze jestem milsza dla.męża. a jak się denerwuje i płacze to on już jest przyzwyczajony☺
 
Czy może być taka sytuacja że: albo zarodek "zgubil" kilka dni i jednego dnia bylo 6+6, a za 6 dni 7+0. Czy różni lekarze mogli inaczej mierzyć zarodek? Piszę tak z ciekawości, bonyak mialam z córką, w szpitalu 6+5, na drugi dzien z pomiarow 6+6 a na kontroli u gina za 6 dni bylo 7+0. Dopiero to niedawno ogarnelam i się zastanawiam jak to.możliwe😦🙈
 
Czy może być taka sytuacja że: albo zarodek "zgubil" kilka dni i jednego dnia bylo 6+6, a za 6 dni 7+0. Czy różni lekarze mogli inaczej mierzyć zarodek? Piszę tak z ciekawości, bonyak mialam z córką, w szpitalu 6+5, na drugi dzien z pomiarow 6+6 a na kontroli u gina za 6 dni bylo 7+0. Dopiero to niedawno ogarnelam i się zastanawiam jak to.możliwe😦🙈

Pewnie zależy od sprzętu i lekarza
 
Ja dzisiaj w sklepie dorwalam pół ananasa i kupiłam sok z grapefruita. Na kolację znowu robiłam pizzę. Teraz oglądam film o ahkoholiczkach na nettflix, masakra ciężko na noc coś takiego
 
Ja od hormonów miałam chwile przerwy, ostatnie dni to po prostu apogeum, wkurza mnie nawet oddychanie. A to źle parasol trzyma, a to nie w to miejsce odłożył.... mimo, ze męża mam wspaniałego, wszystko teraz robi w domu, to chyba już przestaje ze mną wytrzymywać :D ale próbuje zrozumieć, ze nie wysypiam się, ciagle źle się czuję. A ja taka zołza, wszystkiego się czepię. Będę się chyba smażyć w piekle za to 😈

Oj ja niestety mam tez takie humorki ze szok.. aż sama załamuje nad sobą. Ostatnio zrobiłam narzeczonemu awanturę a później się popłakałam bo zrobiło mi się smutno i go przepraszalam, by za chwile śmiać się i opowiadać jak tam mi dzień minął. jak tak dalej będzie to chyba zwariuje 😅
 
A ja zazdroszczę mężowi że może napić się piwka i wogole tego luzu. Narazie tak mam..
Oo tak. W każdej ciąży tego zazdrościłam a nawet lapalam doły i kłótnie o to były że facet zrobi robotę a kobieta jak kuźwa w więzieniu przez parę miechów i potem ew. Karmienie jeszcze. Teraz powiedzialam że skoro to była nieplanowana ciąża to ma mnie wspierać i być w tym że mną i koniec! Także bierze tabsy na fajeczki i odstawił piwko. Nie twierdzę że będę mu zabraniać przez całą ciąże ale niech minie chociaż pierwszy szok (skoro ja też musiałam odstawić i trzeba się przestawić na inny tryb życia). Pewnie w drugim trymestrze juz będzie lepiej i z reakcjami, emocjami itd więc nie będę go trzymać w abstynencji ale narazie powiedzialam stop.
Ja to w ogóle taki trochę dziwny przypadek jestem powiem Wam bo ciąża to dla mnie najpiękniejszy czas i fizycznie właśnie (bo człowiek się zdrowo prowadzi) i psychicznie bo naprawdę czuje się błogosławiona 😃 ale jednak jestem wkur.... że "coś" mnie ogranicza. Ze nie mogę po prostu robić tego co chce i kiedy chce. To już też pewnie wynika z samego charakteru, no i właśnie takie schizy mam w czasie ciąży. Tak jakbym miała podświadomie do innych pretensje ze oni mogą a ja nie😃 co za bzdeta wiem. Ale im jestem starsza tym lepiej sobie z tym radzę tłumacząc że to tylko chwila czasu tak naprawdę a czas i tak upłynie. ZAWSZE. ;) No a ja będę zdrowsza jakby nie patrzeć 😁
 
reklama
Oo tak. W każdej ciąży tego zazdrościłam a nawet lapalam doły i kłótnie o to były że facet zrobi robotę a kobieta jak kuźwa w więzieniu przez parę miechów i potem ew. Karmienie jeszcze. Teraz powiedzialam że skoro to była nieplanowana ciąża to ma mnie wspierać i być w tym że mną i koniec! Także bierze tabsy na fajeczki i odstawił piwko. Nie twierdzę że będę mu zabraniać przez całą ciąże ale niech minie chociaż pierwszy szok (skoro ja też musiałam odstawić i trzeba się przestawić na inny tryb życia). Pewnie w drugim trymestrze juz będzie lepiej i z reakcjami, emocjami itd więc nie będę go trzymać w abstynencji ale narazie powiedzialam stop.
Ja to w ogóle taki trochę dziwny przypadek jestem powiem Wam bo ciąża to dla mnie najpiękniejszy czas i fizycznie właśnie (bo człowiek się zdrowo prowadzi) i psychicznie bo naprawdę czuje się błogosławiona 😃 ale jednak jestem wkur.... że "coś" mnie ogranicza. Ze nie mogę po prostu robić tego co chce i kiedy chce. To już też pewnie wynika z samego charakteru, no i właśnie takie schizy mam w czasie ciąży. Tak jakbym miała podświadomie do innych pretensje ze oni mogą a ja nie😃 co za bzdeta wiem. Ale im jestem starsza tym lepiej sobie z tym radzę tłumacząc że to tylko chwila czasu tak naprawdę a czas i tak upłynie. ZAWSZE. ;) No a ja będę zdrowsza jakby nie patrzeć 😁
U nas też nie planowana.. Znaczy się mój mąż sam sobie zaplanowal😜 i też mu wczoraj powiedziałam ze musi mnie wspierać skoro chcial😉
 
Do góry