reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2021

Dziewczyny jak się dzis czujecie ? Mnie dziś boli brzuch i najchętniej bym tylko leżała i spała. No i złapała mnie znów zgaga...
Mnie też boli, kłuje po lewej stronie :/ sporo bylo dzisiaj biegania, ciekawa jestem czy to ma związek. Zobaczymy 🤷🏻‍♀️ Trzeba odpoczywać, jeśli potrzebujesz się wyleżeć i masz taką możliwość to jak najbardziej 😁
 
reklama
Słuchajcie mam ze sobą problem. Od tego poronienia strasznie zazdroszczę znajomym ciąż. Jak jakąś wariatka 🤦‍♀️
Nic dziwnego, mnie też po stracie bolało, jak się dowiadywalam o czyjejś ciąży, albo jak widziałam kobietę z widocznym brzuszkiem... aż mnie w środku klulo i takie uczucie niesprawiedliwości, Ale co robić
 
Ja też widziałam na ekranie tylko pulsujący groszek, zarodek miał 3 mm i ciężko było go i znaleźć i zmierzyć. Żeby wg zobaczyć zarodek to jedną ręką trzymał USG w mojej pochwie a drugą ręką dociskał mój brzuch bo tak się skubany schował... Więc też czekam do następnej wizyty która będzie 8 października, ale jestem dobrej myśli 😊 lekarz na pytanie jak szybko bije to serduszko odpowiedział tylko że szybko i że wszystko jest w porządku 😊
Navi, dzięki za odpowiedz, trzymam kciuki za Ciebie i Twoją wizytę 🍀Fajnego masz lekarza, widać, że się stara 🙂
Mój powiedział, że ta kropeczka to prawdopodobnie serce i wolałby żeby było wyraźniejsze, bo to już 6 tydzień, ale że dopiero 6+1 to dajemy jeszcze kilka dni.
Najgorsze te napady złego przeczucia. Nie wiadomo czy chodzi o kobiecą intuicję czy zle wspomnienia dają się we znaki.
 
Dobra skoro juz jest wątek to się witam :)
Mam już synka 13 miesiecy to tak na początek :) 2 kreseczki mi wyszły 5 września ale dopiero w środe miałam wizyte i wychodzi że jestem w 7 tygodniu :) niestety dopiero bede was nadrabiac dlatego stwierdziłam że cos napisze o sobie zanim wroce do nadrabiania bo strzanie dużo piszecie. Widzialam ze niektore nie są na L4 albo sa na macierzyńskim :)
Ja aktualnie byłam na urlopie przed powrotem do rpacy ale udało mi się zajść z drugim bo wiem że później bym się nei zdecydowala na 2 :) i przerwałam sobie go :) także jestem na L4 odrazu od wizyty u lekarza :)
 
Słuchajcie mam ze sobą problem. Od tego poronienia strasznie zazdroszczę znajomym ciąż. Jak jakąś wariatka [emoji2356]
Wiesz co może u mnie to nie zazdrość, ale po stracie teraz chce jeszcze raz spróbować. Co prawda ta 3 ciąża była nieplanowana i zdziwiliśmy się bardzo, ale chcę jeszcze raz spróbować. Męża się pytałam to powiedział, że on już nie chce i niech się mój brat teraz stresuje. Mój brat jest ode mnie 16 lat młodszy. Nawet nie wiedziałam, że dla mojego męża było to stresujące. Myślałam że tylko mnie stresuje ciąża.
 
Wiesz co może u mnie to nie zazdrość, ale po stracie teraz chce jeszcze raz spróbować. Co prawda ta 3 ciąża była nieplanowana i zdziwiliśmy się bardzo, ale chcę jeszcze raz spróbować. Męża się pytałam to powiedział, że on już nie chce i niech się mój brat teraz stresuje. Mój brat jest ode mnie 16 lat młodszy. Nawet nie wiedziałam, że dla mojego męża było to stresujące. Myślałam że tylko mnie stresuje ciąża.

Mężczyźni boją się naszych hormonów, bo niegdy nie wiadomo kiedy wybuchniemy😀 Niedawno mąż sobie pod nosem powiedział, żebym nie słyszała "te twoje humorki..."
 
reklama
Wiesz co może u mnie to nie zazdrość, ale po stracie teraz chce jeszcze raz spróbować. Co prawda ta 3 ciąża była nieplanowana i zdziwiliśmy się bardzo, ale chcę jeszcze raz spróbować. Męża się pytałam to powiedział, że on już nie chce i niech się mój brat teraz stresuje. Mój brat jest ode mnie 16 lat młodszy. Nawet nie wiedziałam, że dla mojego męża było to stresujące. Myślałam że tylko mnie stresuje ciąża.
Moj mąż po stracie też starał sie być twardy, Ale było widać, jak go to ruszyło. To był już drugi raz, wydawało mi się, że nowina o ciąży go wcale nie ruszyła, że przyjmuje to wszystko obojętnie, ale kiedyś jak trochę wypił, to wygadał sie, jaki rozmiar był dla niego stres i rozczarowanie. to już trzecia próba, a tym razem w ogóle o tej ciąży nie rozmawiamy, tak jest chyba łatwiej, sama boję się wybiegać w przyszłość...
 
Do góry