reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2018

no tak :)
@Agunia93 moja tez sie nie przewraca na brzuszek, na boczki tak, tylek podnosi ale na brzuszek nie.
Nie wiem jak Ty ale ja swoją mało dawałam od początku na brzuszek i to był pewnie błąd. Może jakby od urodzenia caly czas na brzuszku to już by pełzała. Trochę mnie to martwiło, ale widzę że nie tylko ja mam małego leniwca w domu[emoji16][emoji23]
 
reklama
Nie wiem jak Ty ale ja swoją mało dawałam od początku na brzuszek i to był pewnie błąd. Może jakby od urodzenia caly czas na brzuszku to już by pełzała. Trochę mnie to martwiło, ale widzę że nie tylko ja mam małego leniwca w domu[emoji16][emoji23]
Mojej koleżanki syn zaczął sie przewracać w 7 miesiącu. Ja dawałam moja ma brzuszek bo miała kolki i to jej przynosiło ulgę. Chyba to nie ma znaczenia[emoji1]
 
Ja się śmieje do mojego, że jak wyrwie to od razu zacznie chodzić haha. Wiadomo, że chciałabym żeby zaczęła robić szybko postępy, ale nic na siłę i co my - mamy możemy na to :)
 
Moja Lulka to żywe sreberko :)chwila nieuwagi i na brzuszku leży żeby jej pieluchę zalożyć to się trzeba nagimnastykować .Próbuje siadać najlepiej by było żeby jej pozwolić cały czas siedzieć .W wózku to masakra na płasko ryk .Tak śmiesznie bierze rączki do tyłu podpiera się na łokciach i próbuje usiąść .Jak miała katar to jej poduszkę kładłam na rogalu do karmienia żeby główkę miała wyżej i skubana normalnie siada a że jeszcze równowagi nie ma to do przodu leciała.Jak mi tak pierwszy raz zrobiła to normalnie byłam w szoku całe szczęście że koło niej siedziałam bo by z kanapy spadła .Chłopaki nie byli tacy wywrotowcy albo ja już nie pamiętam :D
 
Cześć dziewczyny, pewnie mnie wysmiejecie samej mi sie z siebie chce smiac ale raczej z mojej sklerozy. Zaczynamy rozszerzanie idzie ciezko bo nlody do południa woli spac to po piwrwsze a po drugie wypycha wszystko z buzi? U was poczatki byly podobne? Bo juz niw pamiwtam jak to z corka bylo, choc w sumie ona szybko wciagala wszystko z apetytem.
 
Cześć dziewczyny, pewnie mnie wysmiejecie samej mi sie z siebie chce smiac ale raczej z mojej sklerozy. Zaczynamy rozszerzanie idzie ciezko bo nlody do południa woli spac to po piwrwsze a po drugie wypycha wszystko z buzi? U was poczatki byly podobne? Bo juz niw pamiwtam jak to z corka bylo, choc w sumie ona szybko wciagala wszystko z apetytem.

Mój pierwszy syn też jadł od 4 miesiąca z apetytem, a z Bartkiem muszę trochę wiecej cierpliwości mieć [emoji6] też na początku wypychał, a teraz już je o wiele lepiej i więcej. Nic na siłe, jak będzie gotowy to zacznie ładnie jeść [emoji6]
 
Cześć dziewczyny, pewnie mnie wysmiejecie samej mi sie z siebie chce smiac ale raczej z mojej sklerozy. Zaczynamy rozszerzanie idzie ciezko bo nlody do południa woli spac to po piwrwsze a po drugie wypycha wszystko z buzi? U was poczatki byly podobne? Bo juz niw pamiwtam jak to z corka bylo, choc w sumie ona szybko wciagala wszystko z apetytem.
Może jeszcze nie jest gotowy? Wszystko to umowne granicę. Dzieci roznie się rozwijają motorycznie, umysłowo to i w kwestii jedzenia jest różnie. My jeszcze nie zaczęliśmy, chyba jako jedyni lub nieliczni
 
reklama
Może jeszcze nie jest gotowy? Wszystko to umowne granicę. Dzieci roznie się rozwijają motorycznie, umysłowo to i w kwestii jedzenia jest różnie. My jeszcze nie zaczęliśmy, chyba jako jedyni lub nieliczni

My tez jeszcze czekamy do 6 m-ca.
Moja córa ładnie sie zaczela obracac na brzuszek i tak sobie rozglada sie i lapie wszystko co dookola i pelza tez troche.
Jedynie co mnie ‘martwi’ to fakt, ze teraz jak sie przebudza w nocy to z wielkim płaczem, czego wczesniej nie bylo. Bylo kwilenie, pojekiwanie, troche placzu jak sie budzila, ale mozna bylo poglaslac, pocalowac i sie uspokajala. A teraz od razu ryk i trzeba na rekach nosic, dopoki mleko nie bedzie gotowe.



@Jetka, bardzo mi przykro z tego, co sie u Ciebie dzieje. Jestes niezwykle dzielna. Modle sie, by Oskarek zdrowial.
 
Do góry