Gosika - gratulacje!
I zycze reszcie nierozpakowanych szybkich porodow.
Dziewczyny... mam pytanie do tych doswiadczonych... czy mialyscie problem taki, ze dziecko nie chcialo Wam zasypiac/spac samemu w lozeczku? Moja od wczoraj spi tylko na mnie, na rekach lub klatce piersiowej. Karmie piersia, czekam az mala sama skonczy cycka, zawsze konczy spiac. Odkladam do lozeczka (ktore notabene jest dostawka do lozka), wiec mala jest na wyciagniecie reki. Ale jak tylko czuje, ze nie mam jej na rekach, to ryk! Zawodzi jak szalona[emoji52] Zasnela raz na godzine po cycu, bo zaraz zrobila kupe, przebralismy i powoli do dostawki. Spala godzine, po pobudce zawodzi, to dalam cycka, siedziala na jednym i drugim po 45 min[emoji849][emoji51] liczylam, ze da rade zostac w lozeczku albo w specjalnej poduszce po takim maratonie, ale gdzie tam. Zawodzi niemal histerycznie, zasnela na mnie oczywiscie i sobie tak lezy jak skulona zabka i smacznie spi. Jak zawodzi to ziewa jednoczesnie, wiec zmeczona tez jest. Ale dziewczyny ja sie wykoncze, od niedzieli, kiedy odeszly mu wody, przez porod, szpital, powrot do domu i nauke karmienia piersia (pogryzla mnie bardzo w szpitalu, uzywam nakladek, ale tylko lekko niweluja bol) do dzisiaj - spalam max 6 h (w 5 dni). czuje sie wykonczona, chodze po scianach, since mam takie jakich nigdy nie mialam. moj mnie wspiera i pomaga, ale cyca malej nie da. prawde mowiac mam okres zalamania... nie wiem, co zrobic by zasypiala/spala beze mnie... [emoji22][emoji22][emoji22][emoji22]
I zycze reszcie nierozpakowanych szybkich porodow.
Dziewczyny... mam pytanie do tych doswiadczonych... czy mialyscie problem taki, ze dziecko nie chcialo Wam zasypiac/spac samemu w lozeczku? Moja od wczoraj spi tylko na mnie, na rekach lub klatce piersiowej. Karmie piersia, czekam az mala sama skonczy cycka, zawsze konczy spiac. Odkladam do lozeczka (ktore notabene jest dostawka do lozka), wiec mala jest na wyciagniecie reki. Ale jak tylko czuje, ze nie mam jej na rekach, to ryk! Zawodzi jak szalona[emoji52] Zasnela raz na godzine po cycu, bo zaraz zrobila kupe, przebralismy i powoli do dostawki. Spala godzine, po pobudce zawodzi, to dalam cycka, siedziala na jednym i drugim po 45 min[emoji849][emoji51] liczylam, ze da rade zostac w lozeczku albo w specjalnej poduszce po takim maratonie, ale gdzie tam. Zawodzi niemal histerycznie, zasnela na mnie oczywiscie i sobie tak lezy jak skulona zabka i smacznie spi. Jak zawodzi to ziewa jednoczesnie, wiec zmeczona tez jest. Ale dziewczyny ja sie wykoncze, od niedzieli, kiedy odeszly mu wody, przez porod, szpital, powrot do domu i nauke karmienia piersia (pogryzla mnie bardzo w szpitalu, uzywam nakladek, ale tylko lekko niweluja bol) do dzisiaj - spalam max 6 h (w 5 dni). czuje sie wykonczona, chodze po scianach, since mam takie jakich nigdy nie mialam. moj mnie wspiera i pomaga, ale cyca malej nie da. prawde mowiac mam okres zalamania... nie wiem, co zrobic by zasypiala/spala beze mnie... [emoji22][emoji22][emoji22][emoji22]