reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2018

reklama
Tez mam dzis ochote chociaz szyby w oknach tych co nisko pomyc, podlogi, pranie to jutro poleze, ja termin za 5 dni ale jak cos by juz ruszylo nie bylo bo zle, bo moj juz ma wolny dlugi weekend. Po wczorajszej niemocy dzis mam nawet natchnienie;), @Gosika88 no zasluzylas na odpoczynek, moze teraz cos ruszy, szczerze tego życze bo wiem jakie to czekanie flustrujące:)
 
Czesc dziewczyny!

Dawno mnie tu nie było ale mam chwilke na wypicie kawy to pomyslalam ze napisze :)

Gosiaczek - super gratuluje!!! piekny synek i jaki wielki, wow!

A wszystkim Paniom ktore sa juz bliskie terminu zycze szczesliwego rozwiazania i powodzenia! Aby wasze malenstwa byly juz na swiecie :)

Sprzatanie i duzo ruchu faktycznie - to dobry pomysl na wywolanie akcji jesli sama nie chce przyjsc.

Ja jestem totalnie zauroczona swoim szkrabem :D chociaz nie powiem najgorsze sa chyba dla mnie noce - kazda jest inna czasem wstane tylko 2 razy a niekiedy az 4, ale to chyba jak sie karmi piersia to jednak wiecej trzeba wstawac niz przy mleku mm bo to kobiece mleko jakos szybciej sie trawi.

Uwielbia jezdzic autem siedzi wtedy cichutko jak myszka i nawet polubil kapiele ale moment wyjecia go z wanienki to istny armagedon! dostaje wtedy takiego szalu macha rękami na prawo i lewo haha

Na razie jem wszystko aczkolwiek caly czas gdzies z tylu glowy mam " kurcze moze nie powinnam tego lub tam tego .."
 
Czesc dziewczyny!

Dawno mnie tu nie było ale mam chwilke na wypicie kawy to pomyslalam ze napisze :)

Gosiaczek - super gratuluje!!! piekny synek i jaki wielki, wow!

A wszystkim Paniom ktore sa juz bliskie terminu zycze szczesliwego rozwiazania i powodzenia! Aby wasze malenstwa byly juz na swiecie :)

Sprzatanie i duzo ruchu faktycznie - to dobry pomysl na wywolanie akcji jesli sama nie chce przyjsc.

Ja jestem totalnie zauroczona swoim szkrabem :D chociaz nie powiem najgorsze sa chyba dla mnie noce - kazda jest inna czasem wstane tylko 2 razy a niekiedy az 4, ale to chyba jak sie karmi piersia to jednak wiecej trzeba wstawac niz przy mleku mm bo to kobiece mleko jakos szybciej sie trawi.

Uwielbia jezdzic autem siedzi wtedy cichutko jak myszka i nawet polubil kapiele ale moment wyjecia go z wanienki to istny armagedon! dostaje wtedy takiego szalu macha rękami na prawo i lewo haha

Na razie jem wszystko aczkolwiek caly czas gdzies z tylu glowy mam " kurcze moze nie powinnam tego lub tam tego .."
Apropo wyjmowania malucha z wanienki, moja mama zawsze owijała dziecko ciepła pieluszka tetrowa i podobno nie płakało :) spróbuj może poskutkuje
 
Super @aniolek678 czyli już najgorsze za Tobą i możesz się cieszyć macierzyństwem :) Te chwilę są tak piękne... My też już niebawem będziemy mogły je przeżywać, część z nas poraz pierwszy, a część poraz kolejmy. Życzę dalszych cudownych momentów z malenstwem.

Ja też teraz sobie usiadłam, bo cały dzień przed kompem nadrabialam sprawy na maj i czerwiec - jeszcze muszę dokończyć- potem zajęłam się ogarnianiem domu, pozmiatalam podwórko, pozbieralam pranie, a Amelka buszuje na biegaczu, na huśtawce w piaskownicy.

Była u nas tylko na 10 min mama, szumu narobila i sobie pojechała... Ja oczywiście zaś na 180, bo babcia zaś 100 pytań do męża, a czemu a kiedy, a zrób tamto... Takie BBC, a nie lubię wscipstwa... Zase się zdenerwowałam i mam wszystkiego dość. Już się boję jak będzie to wszystko jak mała będzie na świecie... Bo wszystkiemu winna jestem ja, a powiedziałam tylko, że babcia jest chora i że powinna iść do lekarza, bo nigdy nie wyjdziemy z tych chorób. Babcia oczywiście neguje, zee jest chora, a mama mama zaś na mnie, żeto moja wina, bo tak długo byłam chora, w ubiegłym tygodniu Amelka. Mo ale co ja mog za to???
Ach... jak ja wam zazdroszczę, że macie swoich domach spokój i harmonię...

Nasza kruszynka fajnie się wierci. I pomyśleć, że za 17 dni powitamy naszą Karolinke na świecie... Jak to zlecialo:)
 
Mnie tez wzielo na sprzatanie po waszych postach o sprzątaniu hehe:) więc odsunelam wszystko i odkurzylam za lozkami, szafkami nocnymi i ogolnie caly dom ogarnelam, takze patrze jak mam czysto:) moze jeszcze tak bedzie zgodzine bo moj syn no wiadomo tu nachlapie tu cos wysypie.. Ehh...
 
Mnie tez wzielo na sprzatanie po waszych postach o sprzątaniu hehe:) więc odsunelam wszystko i odkurzylam za lozkami, szafkami nocnymi i ogolnie caly dom ogarnelam, takze patrze jak mam czysto:) moze jeszcze tak bedzie zgodzine bo moj syn no wiadomo tu nachlapie tu cos wysypie.. Ehh...

No właśnie... Te nasze dzieci... I te małe i te duże... Ja tu sprzątam, chwilowo jest fajnie, ale za chwilę znowu jakby tornado przeszło... Jak to zostawiam, to wszystko się mnoży... :oops:
 
Im wiecej sie sprzata tym wiekszy balagan powstaje.. Dobrze ze syn troszke rozumie juz i pomaga sprzatac:) np zabawki za soba sprzata :) i to baardzi duza pomoc:)
 
Dzień dobry! Melduję się, że rozpoczęłam 10 miesiąc bycia w ciazy,!!!;(( nawet wielki stres jaki wczoraj przeżyłam niczego w tej kwestii nie zmienil;(
Wieczorem byłam sama w domu i nagle usłyszałam wybuch, domem trochę zatrzeslo,ale pomyślałam że to coś na dworze... po kilku minutach odkrecam wodę w kranie A tam nie ma wody
... zapaliła mi się czerwona lampka i schodzę do kotłowni.. A tam powódź i dym!! Wszędzie pełno tryskajacej wody że zbiornika przy kotle!!! Byłam przerażona!! Nie wiedziałam co robić jak zwykle więc dzwonię do mojego...A że tu prawie nigdy nie ma zasięgu to jeszcze większy szlag mnie trafia..w końcu z przerywanym połączeniem udało się mnie poinstrulowac i zakręcilam resztkami sił zawór głowy wody. Wyszłam na dwór A z komina dym cały czas leci... znow dzwonię,brak zasięgu.. w końcu się udało dodzwonić. Kolejną instrukcja wyłączyć bezpiecznik główny.. oczywiście też nie miałam pojęcia gdzie jest.:( cholera.. o takich rzeczach jednak trzeba wiedzieć mieszkając w domu;((
No i czekam na mojego. Przypedzil szybko i zabrał się za wyciskanie całej wody z podłogi, ścian,szafek...
Najbardziej martwiłam się,że piec się zepsuł i wydatek ponad 8000 zł mnie czeka co w ogóle nie wchodzi w grę na chwilę obecną. Na szczęście na razie dziala, wodę grzeje. Nie wiem, nowy dom 2 lata ma i co chwila coś się psuje ;( całe szczęście byłam w domu, bo godz wcześniej wróciłam po całym dniu. Gdyby tak cały dzień się lało to nie wiem co byłoby;(
Dziś do szpitala...zobaczymy co powiedzą.. Ale na pewno do domu odesla;(
Ta moja ciąża będzie wieczna;(
 
reklama
Sredec, współczuję przeżyć. Jeśli zawór bezpieczeństwa zadziałał to pięć powinien być ok. U nas kiedyś zagotowała się woda to właśnie zaworem bezpieczeństwa wszystko wylało się , hydraulik zawór wymienił i było ok. Kwestia tylko dlaczego tak się stało. U nas okazało się że jedna pompka jest za słaba. Wymienili na mocniejsza i jest ok. U nas też domek nowy, mieszkamy 3 lata. Ale nas niestety raz zalało bo pękła kształtka w wc. Lało się nie wiem ile. Cały parter wody po kostki i lało się di piwnicy schodami. Wg licznika wody mieliśmy jakieś 7-8 m sześć wody w domu czyli 7-8 tys litrów.... Szczęście że prawie cały parter mam w płytkach. I że dom był oddany do uYtkowabia to odszkodowanie objęło. Jak wam coś pięć zniszczył to sprawdzić czy odszkodowanie nie obejmuje tego. I zdjęcia dziś jeszcze zrób.
 
Do góry