reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2018

reklama
Dziewczyny na pedagogice miałam zajęcia z bardzo fajnym dr i uczulał żeby odpowiadać na pytanie dziecka - tylko na nie ;) tzn jak dziecko pyta skąd się bierze dzidzia mówimy z brzuszka mamy a nie wchodzimy w szczegóły bo dziecku zazwyczaj taka odpowiedź wystarczy [emoji12]

Napisane na Moto G (5S) w aplikacji Forum BabyBoom
Zależy ile dziecko ma lat :biggrin2: później taka odpowiedź nie wystarcza ;)
 
Skąd się biorą dzieci nie jest najgorszym tematem. W pewnym momencie jest pytanie o śmierć i tu już nie jest śmiesznie, miałyście już tego typu pytania?
 
Katherine jasne ... Wszystko dostosowane do wieku ;) a książeczki o trudnych sprawach też nie są głupim pomysłem. O śmierci też widziałam książeczkę dla dzieci. My się chyba musimy zaopatrzyć w książeczkę o kupie bo coś trudno nam temat idzie [emoji12]

Napisane na Moto G (5S) w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Katherine zs myśmy to już przerabiali, jak zmarła nam babcia. W maju będzie 2-lata. Amelka miała wtedy 2,5 roku. Wyjaśniłam corce, że teraz śpi na cmentarzu, a jest w niebie u Aniołków. Takie wyjaśnienie było dla niej wystarczające. Najgorsze tylko było to jak teściowa niepostrzeżenie porwała mi małą do przodu ku trumnie, podczas odprawianego różańca w kaplicy. Myślałam, że mnie szlag trafi. Specjalnie nawet tam z małą nie poszłam, by nie widziała babci, bo trumna była otwarta, a ona mi tak... Po tym długo wspominała o śmierci, trumnie, aniołach, jakby coś ja opetalo... Na szczęście po jakimś czasie jej to minęło...
 
Link do: Katherine zs o kurczę wiesz ze nie pomyślałam ze maly moze zadac mi yo pytanie.. Ale na szczescie nie zadal takiego nigdy pytanie bo na szczęście nam nikt nie zmarł.. Więc narazie nie przerabialiśmy tego tematu..

Książkę napewno kupie dla świętego spokoju:)
Link do: Brzuszkowawcale Ci sie nie dziwię bo sama bym ususila za takie cos...! ja przeszlam traume przez to ze jak mialam 3/4latka a mi pradziadek zmarl i musialam stac kolo trumny nie wiem dokladnie jak to bylo.. Ale go widziałam snil mi sie po nocach pozniej i krzyki nieprzespane noce mialam.. To bylo20lat temu a pamietam do tej pory.. Wiec synkowi tego oszczedze przez kilka lat..
 
A przy pytaniu to mamo co Ty masz co odpowiadacie?? Mowie mu ze siusiaka nie mam a on ze co masz? Przeciez nie powiem kaske czy myszke.. Omg !
 
@Katherine zs myśmy to już przerabiali, jak zmarła nam babcia. W maju będzie 2-lata. Amelka miała wtedy 2,5 roku. Wyjaśniłam corce, że teraz śpi na cmentarzu, a jest w niebie u Aniołków. Takie wyjaśnienie było dla niej wystarczające. Najgorsze tylko było to jak teściowa niepostrzeżenie porwała mi małą do przodu ku trumnie, podczas odprawianego różańca w kaplicy. Myślałam, że mnie szlag trafi. Specjalnie nawet tam z małą nie poszłam, by nie widziała babci, bo trumna była otwarta, a ona mi tak... Po tym długo wspominała o śmierci, trumnie, aniołach, jakby coś ja opetalo... Na szczęście po jakimś czasie jej to minęło...
Zachowanie teściowej okropne, nie dziwię się że byłaś zła.
 
A przy pytaniu to mamo co Ty masz co odpowiadacie?? Mowie mu ze siusiaka nie mam a on ze co masz? Przeciez nie powiem kaske czy myszke.. Omg !

Chyba raz wspomniałam, że sisię, bo tak mi mówiono jak bylam mała , ale jak to powiedziałam na głos... Wydało mi się trochę dziwne to określenie, dlatego też chętnie zobaczę jak wy mówicie :)
 
reklama
Chyba raz wspomniałam, że sisię, bo tak mi mówiono jak bylam mała , ale jak to powiedziałam na głos... Wydało mi się trochę dziwne to określenie, dlatego też chętnie zobaczę jak wy mówicie :)
My mówimy kurka, bułeczka lub cipka a teraz cipolinka bardzo się jej to ostatnie podoba. Jak ją myję lub smaruje to tak nazywam tą część ciała i jest świadoma że tata ma ptaszka a teraz nazywamy to jako fifolek bo wchodzi nam do łazienki jak się myjemy i kiedyś do taty a co ty masz tam dużego. Myślałam że umrę że śmiechu mój m się tylko zawstydził i ją wygonił ze śmiechem przyszła do mnie i mi opowiadała a ja jej wytłumaczyłam. Teraz mamy małego pieska i wie że to chłopiec bo ma fifolka.

Napisane na Redmi 4A w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry